5. urodziny G1 — pierwszego smartfona z Androidem
Choć za dzień narodzin Androida powszechnie uznaje się 5 listopada 2007 roku, nawet najdoskonalszy system byłby niczym bez wykorzystującego go sprzętu. Ten zaś zaprezentowano dopiero we wrześniu 2008 r. — T-Mobile G1 (w Polsce sprzedawany od lutego 2009 r. jako Era G1) był dowodem ówczesnej potęgi HTC, które miało dość siły oraz pieniędzy, by zaryzykować i przyłączyć się do prac nad eksperymentalnym systemem.
Tego dnia wziąłem najdłuższy prysznic w moim życiu, a następnie udałem się na konferencję. Przygotowaliśmy wszystkie urządzenia i czekaliśmy. Podekscytowani dziennikarze ustawiali się w kolejce, nie bardzo wiedząc, czego mogą się spodziewać — wspomina tamte czasy Desmond Smith z T-Mobile, który był jednym z organizatorów wydarzenia. Jak przyznaje, mały zespół utworzony razem z Google od wielu miesięcy pracował nad systemem, wielokrotnie zmieniając te same elementy. Mieliśmy około dziewięciu różnych wersji ekranu startowego Androida, a mimo to wciąż nie byłem całkowicie pewien, czy nie czekają go dalsze poprawki — twierdzi.
Reklama Era G1 z Google
Podczas spotkania nie wszystko było dopięte na ostatni guzik. Smith obawiał się, że 50 telefonów łączących się z Internetem z jednego miejsca może przeciążyć działającą od zaledwie kilku miesięcy sieć 3G, dlatego podczas prezentacji połowa z nich korzystała z Wi-Fi. Gdy tylko konferencja prasowa dobiegła końca, a kurtyna uniosła się w górę, morze reporterów i blogerów zalało schody. Dosłownie biegli w naszym kierunku — zapewnia. Ten entuzjazm jest wyraźnie wyczuwalny w recenzjach smartfona: mimo wad interfejsu, Gizmodo uznało Androida za system wyróżniający się na tle konkurencji, Engadget chwalił jego potencjał, a TechRadar przewidywał, że Google nadepnie na odcisk RIM (dzisiejszemu BlackBerry), Nokii, Palmowi i Microsoftowi.
Co ciekawe, choć oficjalne wsparcie modelu G1 (lub HTC Dream, bo i pod taką nazwą można go było znaleźć w sklepach) zakończyło się w lipcu 2010 r., smartfon ten okazał się ponadprzeciętnie żywotny. Mimo pięciu lat na karku i dość archaicznej konstrukcji z chowaną klawiaturą, która podczas wysuwania wydawała charakterystyczne kliknięcie, wiele osób rozpoznaje go bez trudu. Nie brakuje też zapaleńców, którzy próbują wycisnąć z niego ostatnie soki, uruchamiając zmodyfikowanego Androida 4.1.