8 minut terroru w Londynie pozwoli przykręcić śrubę social media

Wczorajszy zamach terrorystyczny w Londynie, trzecie takiewydarzenie w tym roku w Wielkiej Brytanii, wbrew pozorom wcale nieprzyniósł refleksji nad polityką emigracyjną i sprawnościąsłużb bezpieczeństwa, którym osiem minut zajęło powstrzymanienożowników. Pani premier Theresa May, w pierwszych godzinach po tejokrutnej zbrodni wezwała do zaostrzenia kontroli Internetu.

8 minut terroru w Londynie pozwoli przykręcić śrubę social media

Metodą na powstrzymanie ekstremizmu,jak to określiła Theresa May, ma być międzynarodowe uregulowaniecyberprzestrzeni, tak aby uniemożliwić terrorystomrozpowszechnianie ich ideologii i planowanie zamachów. Brytyjskapremier uznała obecną Sieć za bezpieczną przystań dlaterrorystów, dostarczaną im przez wielkie firmy internetowe.

Najwyraźniej już wprowadzonew Wielkiej Brytanii rozszerzenie uprawnień organów ścigania –ustawa Investigatory Powers Bill – nie wystarczy władzom. Abyograniczyć ryzyko ekstremizmu online,konieczna jest współpraca ze wszystkimi sprzymierzonymipaństwami demokratycznymi –uznała Theresa May. Te działania w Internecie byłyby częściąszerszej strategii walki z terrorem, w tym z nadmiernątolerancją wobec ekstremizmu

Zanim doszło do tych 8 minutgrozy w Londynie, komisja Parlamentu opublikowała raport dotyczącymediów społecznościowych, którego autorzy oskarżyli firmyinternetowe o przedkładanie zysków nad bezpieczeństwo publiczne,tj. hostowanie niezgodnych z prawem treści. Wezwali w raporcie rząddo nakładania kar finansowych na operatorów, którzy nie będąreagowali dość szybko.

Głównym winowajcą ma być tuTwitter – z przeprowadzonych analiz wynika, że firma ta niezdołała usunąć ponad połowy tweetów zawierających „mowęnienawiści”, zaraz po tym, jak zostały one zgłoszone. Lepiejradziły sobie Facebook i YouTube, usuwające ok. 66% zgłoszonychwpisów. Po wczorajszym zamachu Google zapewniło, że podzielazaangażowanie rządów w walkę z terroryzmem i odebranieterrorystom głosu online, Twitter zaś próbował się bronić,podkreślająć że tylko w drugiej połowie 2016 roku usunął ponad375 tys. kont za promowanie treści terrorystycznych.

Most jihadists are now using end-to-end encrypted messenger platforms e.g. Telegram. This has not solved problem, just made it different 5/

— Peter R. Neumann (@PeterRNeumann) 4 czerwca 2017Nie wszyscy jednak dają sięzauroczyć łatwym rozwiązaniom problemu terroryzmu. Peter Neumann,wykładowca z londyńskiego King’s College, który od lat badazagadnienia przemocy politycznej i radykalizacji religijnej,stwierdził, że zrzucanie winy na Internet i media społecznościowejest politycznie wygodne, lecz intelektualnie leniwe.

Zdaniem naukowca, nieliczni ludziezostają przekonani do terroryzmu online, a usuwanie kontekstremistów doprowadziło jedynie do tego, że przenieśli się onina szyfrowane platformy komunikacyjne, poza zasięgiem organówścigania. W ten sposób władze nie rozwiązały problemu, leczjedynie uczyniły go innym.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (189)