AdaptiveSync niebawem trafi do monitorów i pomoże graczom komputerowym
Firma AMD właśnie ogłosiła, że nawiązała współpracę z wiodącymi producentami części do monitorów i w efekcie niebawem zobaczmy na rynku urządzenia kompatybilne z technologią FreeSync przygotowane z myślą o fanach gier komputerowych. Ma to być odpowiedź na oferowane przez NVIDIĘ i jej partnerów monitory z technologią G-Sync, nie tylko lepsza, ale przede wszystkim tańsza i otwarta.
18.09.2014 | aktual.: 18.09.2014 16:01
Czym są wymienione technologie i w jaki sposób mogą pomóc graczom? Cały problem ma swoje podłoże jeszcze w czasach telewizorów kineskopowych. Generowały one obraz z częstotliwością 60 Hz, bo były dopasowane do sieci energetycznej. Czasy się zmieniły, na rynek weszły znacznie nowsze rozwiązania takie jak ekrany LCD i LED, a jednak częstotliwość odświeżania zatrzymała się nadal na tym samym poziomie. Problem w tym, że gry komputerowe nie generują obrazu ze stałą częstotliwością: zmienia się obciążenie, zmienia się szybkość generowania klatek na sekundę. Oczywiście można to zignorować, ale wtedy gracze mogą zaobserwować zjawisko zwane rozchodzeniem się obrazu (screen tearing): na ekranie widać poziomą linię, która wytycza pewną „granicę” dwóch obrazów, z jakich jest on złożony.
AMD @ Computex 2014: AMD FreeSync™ Technology in Action
Rozwiązaniem może być synchronizacja pionowa (V-sync), która opóźnia generowanie klatek aż do następnego cyklu odświeżania monitora. Problem w tym, że narzuca ona odgórne limity wydajności, które mogą spowodować znaczne zmniejszenie płynności gry, przycięcia, a także opóźnienia w tym co robimy jako gracze, a tym, co zobaczymy na ekranie monitora. Obaj czołowi producenci układów graficznych postanowili wyjść do użytkowników z pomocną dłonią. Stworzyli oni rozwiązania, które mają zapobiegać temu problemowi, zerwać z przyjętym lata temu standardem, a w efekcie wyeliminować opóźnienia i wady obrazu. NVIDIA swoje rozwiązanie zaprezentowała w ubiegłym roku, zarówno jako odpowiedni moduł dokupowany do monitora, jak i całe gotowe zestawy. Nieco później swoje rozwiązanie FreeSync pokazało AMD, które teraz rozpoczyna jego wprowadzanie na szeroką skalę.
AMD pochwaliło się właśnie, że dzięki współpracy z firmami MStar, Novatek i Realtek, ich rozwiązanie FreeSync dzięki implementacji standardu Adaptive-sync trafi do skalerów monitorów już niebawem i pozwoli na dynamiczną regulację ich pracy. Wbrew informacjom prezentowanym w ostatnim czasie przez niektóre media, rozwiązanie to znajduje się w standardzie DisplayPort 1.3, który został zaprezentowany przed kilkoma dniami przez konsorcjum VESA. Przepustowość tego łącza wynosi aż 32,4 GB/s, co pozwala obsłużyć monitory 5K (rozdzielczość do 5120 x 2880 px), lub wykorzystać więcej monitorów o rozdzielczości stosownej obecnie za pomocą tylko jednego złącza. Nowa wersja standardu nadal wspiera konwersję sygnału wideo ze „słabszych” rozwiązań (VGA, DVI i HDMI), pozwala również stosować systemy DRM i przesyłanie innych danych za pomocą dwóch dodatkowych linii sygnałowych.
Rozwiązanie od AMD może okazać się lepsze od tego oferowanego przez NVIDIĘ. Dlaczego? Duże znaczenie mają koszty licencjonowania. Produkt „czerwonych” jest zupełnie otwarty, producenci mogą wdrażać go w swoich monitorach bez ponoszenia dodatkowych opłat. G-Sync od „zielonych” to dodatkowe koszty, co niestety odbija się też na cenie monitora, jaką przyjdzie ostatecznie zapłacić zainteresowanemu graczowi. Urządzenia wspierające tę technologię trafią do sklepów już w pierwszym kwartale przyszłego roku. Obsługiwana będzie przez karty graficzne Radeon z serii HD 7xxx, 8xxx, R7, R9, a także układy APU z rodzin Kabini, Kaveri, Beema i Mullins.