[Aktualizacja] Jolla też pokazała tablet, chociaż dopiero zbiera na niego pieniądze
Dzisiejsze wydarzenie spadkobiercy Nokii zapowiedzieli jako „coś dużego”. W Sieci od razu pojawiły się więc spekulacje na temat premiery kolejnego tabletu. Przypuszczenia okazały się słuszne, ale niestety nie zobaczymy jeszcze nowego produktu. Punktualnie o 10:00 naszego czasu ruszyła… zbiórka na Indiegogo.
Jolla Tablet. We make it. You make it yours.
Tablet ma działać pod kontrolą systemu Sailfish 2.0, który ma być zupełnie inny od wszystkiego, czego do tej pory używaliśmy. Ciekawie została rozwiązana wielozadaniowość – w widoku wszystkich aplikacji będzie można zobaczyć, co się w nich w danej chwili dzieje i wchodzić w interakcje z nimi – na przykład zmienić muzykę.
Na pierwszym miejscu stoi oczywiście prywatność i szacunek do użytkowników. Zgodnie z obecnymi trendami firma zapewnia, że nigdy nie sprzeda ani nie udostępni danych swoich klientów.
W środku znajdziemy 64-bitowy, 4-rdzeniowy procesor Intela, 2 GB RAM-u, 32 GB pamięci wbudowanej i gniazdo na kartę microSD, GPS, WiFi, Bluetooth, zestaw sensorów i akumulator o pojemności 4300 mAh. Tablet ma mieć dwa aparaty, ekran o rozdzielczośc 2048×1536 pikseli i przekątnej mierzącej 7,85 cala. Będzie ważył 384 gramy.
Wspierający akcję na Indiegogo będą mogli kupić tablet za 189 dolarów. Jego cena końcowa została wyznaczona na 249 dolarów – porównywalną do Nokii N1. Tablety powinny dotrzeć do nabywców w maju przyszłego roku. W ciągu pierwszych 13 minut trwania zbiórki sprzedało się już 147 tabletów z Sailfishem 2.0.
Społeczność skupiona wokół produktów firmy Jolla miejscami się kurczy i mimo ekspansji na kolejne rynki (10 listopada Jolla weszła do Rosji) mało mówi się o smartfonach z Sailfishem. W Sieci traktowane są jako ciekawostka i wiele osób obserwuje ich rozwój bardziej z sentymentu, niż faktycznego zainteresowania.
Mimo tego, wciąż nie brakuje osób mocno związanych ze smartfonami Jolla. Dość wspomnieć, że Dirk van Leersum, który zaprojektował „drugą połówkę” z klawiaturą dla Jolli, wciąż rozwija swój projekt. Na początku miesiąca rozpoczął zbiórkę na Kickstarterze, by rozpocząć bardziej masową produkcję. Wsparło go 940 osób i zebrał dwa razy więcej niż zamierzał.
Aktualizacja, 19.11.2014, 14:00
Fani urządzeń fińskiego producenta nie zawiedli. Kwota niezbędna do ufundowania projektu, wynosząca 380 tysięcy dolarów, została zebrana. Pięć godzin po starcie akcji Jolla miała wsparcie ponad 3 tysięcy osób i 133% potrzebnej kwoty. Dwa tysiące tabletów, które oferowane były w ramach akcji, już znalazły nowych właścicieli, 279 osób zdecydowało się na kupno tabletu ze zniżką w „drugiej turze”.
Z pewnością można tu mówić o sukcesie Jolli. Mało która zbiórka na Indiegogo radzi sobie tak dobrze i może być pewna sukcesu cztery godziny od startu. Niemniej jednak… producent nie mierzył wysoko. Szkoda, bo wygląda na to, że po problemach ze sprzedażą pierwszego smartfonu nikt nie spodziewał się takiego zainteresowania tabletem.