Allo i Duo, czyli odpowiedź Google na boty i komunikator w jednym #io16
Na konferencji Google nie mogło zabraknąć jednego z najważniejszych tematów ostatnich miesięcy, które były głównym elementem także podczas konferencji Apple i Microsoftu. Google pracuje bowiem nad rodzajem złożonego komunikatora, który nie tylko zautomatyzuje komunikację, ale zintegruje ją, a jakże, z botami.
Trzeba przyznać, że możliwości Allo prezentują się całkiem efektownie – jest to być może najbardziej zaawansowane tego typu narzędzie, oczywiście w porównaniu z tym, co na tegorocznych konferencjach zaprezentowała konkurencja. Nie chodzi bowiem jedynie o wykorzystywanie botów do zamawiania usług, ale także o użycie zaawansowanych algorytmów w zwyczajnej konwersacji.
W praktyce Allo prezentuje się jak zwyczajny komunikator, jednak kluczem do poszerzenia jego możliwości jest integracja nie tylko z innymi usługami Google, ale także z tymi oferowanymi przez partnerów w formie „asystenta”, czyli bota. Można dzięki niemu zamówić usługę, obsłużyć kalendarz czy... pobawić się w odgadywanie tytułu filmu na podstawie wyświetlanych emoji. Nie bez znaczenia, choć raczej będzie to miało przede wszystkim efekciarskie zastosowania, jest zaangażowania algorytmu rozpoznającego obrazu: np. gdy otrzymamy kolejne zdjęcie czyjegoś dziecka, to Allo rozpozna je i zasugeruje odpowiedź wyrażającą wystarczający entuzjazm.
Nie mogło oczywiście zabraknąć zaangażowania „asystenta” i jego porad w korzystaniu z usług. Wszystko to w ferii barw i z opcją wysyłania wiadomości z większą czcionką – zapowiada się, że Allo nie będzie należeć do szczególnie czytelnych komunikatorów. W dobie troski o prywatność nie mogło oczywiście zabraknąć szyfrowania. Allo ma oferować w tej kwestii tryb incognito z szyfrowaniem end-to-end, a także możliwość wysyłania wiadomości, które z czasem zostaną automatycznie usunięte.
Dopełnieniem Allo ma być aplikacja Duo, służąca do wideorozmów, w której w zasadzie jedyną innowacją jest możliwość podglądu obrazu z kamery dzwoniącego użytkownika jeszcze przed tym, gdy odbierze się przychodzącą rozmowę. Trzeba przyznać, że kojarzy się to z wizjami wideorozmów z filmów SF, ale czy oferuje coś ponad to? Przekonamy się tego lata, na Androidzie i iOS-ie.