Amazon Prime Video działa w Polsce. Można oglądać „The Grand Tour” bez kombinowania… i bez napisów

Amazon Prime to usługa, która daje dostęp nie tylko do filmów i muzyki, ale też dysku w chmurze, e-booków, szybkiej dostawy zakupów, lepszych ofert na niektóre towary i tym podobnych rzeczy. Można ją testować za darmo przez 30 dni. By to zrobić, należy zalogować się na konto Amazon, koniecznie dodać metodę płatności (jak zwykle w takich przypadkach, jeśli przed końcem okresu testowego subskrypcja nie zostanie anulowana, naliczone zostaną opłaty), i aktywować wersję próbną na tej stronie, gdzie można też przenieść się na tańszy abonament, obejmujący tylko Amazon Video. Warto pamiętać, by anulować subskrypcję przed upływem 30 dni.

W normalnych warunkach przy comiesięcznych opłatach konto Prime kosztuje 10,99 USD, można też zapłacić za rok z góry. W ustawieniach konta można ustawić przypomnienie – automat wyśle maila na 3 dni przed końcem okresu testowego, dzięki czemu mamy większe szanse nie zapomnieć o anulowaniu subskrypcji.

Można jednak skorzystać z abonamentu tylko na Prime Video. W tym przypadku opłaty wynoszą 2,99 euro przez pierwsze pół roku (13 zł), a później 5,99 euro. Samą usługę Prime Video bez dodatków można testować przez 7 dni.

Usługa wideo Amazonu ma kilka ciekawych funkcji. Niezwykle interesujący wydaje się system X-Ray, znany też z książek. Dzieli on każdy film i każdy odcinek serialu na sceny, podaje informacje o odtwarzanym właśnie utworze muzycznym i obecnych na ekranie postaciach z historii. Ponadto można z tego miejsca dowiedzieć się więcej o obsadzie filmu.

W odtwarzaczu można oczywiście wybrać jakość przesyłanego filmu, wersję ścieżki dźwiękowej dla filmów wielojęzycznych oraz napisy. Trzeba jednak zaznaczyć, że na polskie napisy nie mamy co liczyć.

W Amazon Prime Video znajdziemy sporo filmów i seriali, zarówno znanych z kina i telewizji, jak i dostępnych tylko tutaj. Nie wszystko, co zobaczymy na stronie Amazon Video, można oglądać w ramach abonamentu Amazon Prime – produkcje HBO na przykład dostępne są w osobnym „kanale”, który wymaga dodatkowej opłaty. Przede wszystkim jednak nie należy się spodziewać, że dostaniemy taki sam katalog materiałów, jak inne kraje. Wciąż niektóre są objętą blokadą regionalną.

Oczekiwany The Grand Tour jest na szczęście dostępny w Polsce, ale o napisach jeszcze nikt nie pomyślał.

Przy okazji warto wspomnieć kilkoma słowami o Amazon Prime Music, do której Polacy również mają dostęp. Usługa niestety odstaje od standardów, jakie reprezentują konkurenci w postaci Spotify czy Tidala. Wielu płyt, których słucham z innych źródeł, w usłudze Amazonu nie ma.

Przewagą tej usługi nad innymi może być możliwość umieszczenia w chmurze własnych plików i słuchania ich z dowolnego miejsca.