Android został stworzony do piractwa — mówił deweloper dla iOS
Kilka dni temu, z powodu niewyobrażalnie wysokiego poziomu piractwa, wydawcy popularnej gry dla Androida — DEAD TRIGGER — ogłosili, że zmieniają model finansowy gry na free-to-play. Sam fakt nie jest może szczególnie ciekawy, ale uwagę przyciąga to niewyobrażalne piractwo, o którym pisze studio Madfinger Games. Oczywiście natychmiast pojawiły się głosy, że Android jest stworzony dla piractwa oraz, czego zawsze można się spodziewać, że iOS go przewyższa.
Ciekawe spojrzenie na sprawę opisał na swoim blogu Matt Gemmell, zawodowy programista dla OS X i iOS. Jego zdaniem problemem nie jest to, z czym spotykamy się w przypadku aplikacji dla komputerów, czyli wysoka cena aplikacji. Gemmell uważa, że aplikacje dla Androida cierpią na chroniczną taniość. Prawdziwym problemem jest jednak to, że zbyt łatwo można je ukraść — wystarczy pobrać plik z odpowiedniego źródła, czyli spoza sklepu Play, przenieść na telefon i gotowe. Aby to było możliwe wystarczy zmienić jedną opcję w ustawieniach telefonu. Jedyną opcją jest umieszczanie reklam w każdej aplikacji, ale to też można przecież obejść.
W jego oczach konsekwencje są bardzo poważne. Deweloperzy, widząc brak zabezpieczeń na tej platformie, uciekają i tworzą dla systemów przynoszących wymierne zyski — jak iOS czy Windows Phone — co może doprowadzić do stagnacji na rynku. Jako rozwiązanie Gemmell proponuje oczywiście zamknięcie Androida.
Oczywiście zamknięcie platformy nie musi od razu oznaczać zbudowania „ogrodzonego murem ogrodu”, jak często nazywa się ekosystem Apple'a. Wystarczy, że instalacja nielegalnych kopii aplikacji będzie choć trochę trudniejsza. Nie chodzi też o całkowite zatrzymanie piractwa, bo to się chyba na żadnej platformie nie powiedzie, ale o utrudnienie życia hakerom o złych zamiarach.