Anonimowi włączają się do debaty wolnościowej w San Francisco

Od blisko tygodnia operator szybkiej kolei miejskiej w San Francisco, Bay Area Rapid Transit (BART), stoi w obliczu poważnych ataków, zarówno fizycznych jak i cyberataków.

Dominik Dałek

Ostatnie zdarzenia mają swoje korzenie w interwencji policyjnej funkcjonariuszy chroniących BART z trzeciego lipca tego roku. W wyniku konfrontacji z bezdomnym mężczyzną zidentyfikowanym później jako Charles Blair Hill, para funkcjonariuszy oddała do niego strzały, które śmiertelnie raniły go. Nie była to pierwsza interwencja policyjna tego typu i podobnie do analogicznej sytuacji z 2009 roku, spotkała się z negatywną reakcją mieszkańców San Francisco Bay Area. Bezpośrednim jednak efektem miał być rozciągnięty na czery przystanki kolejki protest, który organizowany był m.in. przy użyciu komunikacji telefonicznej.

Organizacja protestu nie spodobał się operatorowi kolejki, który postanowił odciąć na czas planowanego protestu łączność korzystających z komunikacji ludzi. Podjęto m.in. decyzję o zakłócaniu łączności telefonicznej, co miało uniemożliwić sprawną organizację demonstracji. Zdarzenie to doprowadziło do żywej debaty na temat zakresu działania 1. poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych mówiącej m.in. o prawie do swobody wypowiedzi i zgromadzeń. Do debaty postanowili się włączyć Anonimowi.

Anonimowi podjęli dwie skrajnie różne akcje protestacyjne. Pierwsza, klasyczna, dotyczy zgromadzenia protestujących przeciw praktykom BART na stacji kolejki w najbliższy poniedziałek. Druga wymierzona była w witrynę internetową firmy. Cyberatak nastąpił w samo południe a w ręce Anonimowych wpadły dane osobowe zarejestrowanych na stronie klientów transportu zbiorowego. Anonimowi tłumaczą jednocześnie, że opublikowane dane osobowe użytkowników kolejki są efektem niekompetencji BART w dziedzinie zabezpieczeń a nie atakiem grupy wymierzonym w obywateli. Spytajcie BART czemu nie chronią waszych danych, napisali w oficjalnym oświadczeniu.

Okazuje się jednak, że pokłosie ataku Anonimowych nie ogranicza się wyłącznie do upublicznienia prywatnych informacji części z użytkowników transportu. Grupa ogłosiła dzisiaj na Twitterze, że jest w posiadaniu danych osobowych 102 funkcjonariuszy policji strzegących placówek transportu zbiorowego.

Działania przewoźnika spotkały się z krytyką nie tylko ze strony aktywistów. Także FCC przygląda się praktykom blokowania dostępu do komunikacji telefonicznej. Działanie to było wprost naruszeniem Communications Act of 1934, federalnego prawa zakazującego policji zakłócania komunikacji telefonicznej. Jest też bardziej prozaiczny powód, dla którego działania te spotykają się z ostrą krytyką: odcięcie od łączności większej grupy ludzi zamkniętych na małej przestrzeni niesie za sobą poważne konsekwencje w przypadku zagrożenia życia pożarem.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)