Aplikacja wPunkt od Newsweeka: pomysł dobry, wykonanie mizerne

Redakcja polskiej edycji tygodnika Newsweek ogłosiła premierę nowej, darmowej aplikacji wPunkt. Ma to być przewodnik po informacyjnym chaosie, każdego ranka przedstawiający użytkownikowi zapowiedź tego, na co w danym dniu warto zwrócić uwagę w polityce, kulturze lub nauce. Pomysł wydaje się być dobry, ale z wykonaniem Newsweek trafił jak kulą w płot.

Aplikacja wPunkt od Newsweeka: pomysł dobry, wykonanie mizerne
Łukasz Maślanka

05.04.2016 | aktual.: 05.04.2016 16:09

Newsweekowa aplikacja wPunkt, wydana na Androida oraz iOS, dostarcza informacje z następujących kategorii: "Wiadomości z kraju i ze świata, "Aktualności sportowe", "Biznes, giełda, gospodarka, finanse", "Styl życia" oraz "Wiadomości naukowe". Codziennie do aplikacji trafi kilka materiałów, które można przeglądać także bez dostępu do internetu. W aplikacji znajdziemy różne formy dziennikarskie, od newsów przez komentarze do analiz, wzbogaconych o infografiki oraz wideo. Wiadomości są dostarczane przez redakcję "Newsweeka" i niedostępne na innych łamach. Teksty nie są długie i widać, że twórcy przyjęli zasadę: im krócej, tym lepiej.

Obraz

Pomysł, który przyświecał twórcom aplikacji wPunkt, jest ciekawy. Każdy zjadacz internetowego chleba dziennie otrzymuje tak dużą dawkę informacji, że trudno jest je filtrować, a jeszcze trudniej wyłuskać to, co najważniejsze, aby później sprawnie połączyć wszystkie informacje w sensowny, zrozumiały obraz świata. Dlatego aplikacja, która codziennie rano przedstawia użytkownikowi krótką i treściwą zapowiedź najważniejszych wydarzeń, mogłaby się okazać przydatna. Choćby z tego powodu, że już o poranku pozwalałby zwrócić uwagę na to, co warto wyłowić z medialnego szumu. Nie negujemy zatem idei, która wykiełkowała w redakcji polskiego Newsweeka.

Dobry pomysł to nie wszystko. Ważne jest też wykonanie, a z tym zwłaszcza w androidowej wersji aplikacji wPunkt nie jest najlepiej. Dość powiedzieć, że jej autor najpewniej nie słyszał o google'owych wytycznych Material Design. Przez to na smartfonie z Androidem program wygląda jak przybysz z zupełnie innego świata. Zapewne kojarzycie modę z lat 80.: długie, kręcone włosy, poszarpane dżinsowe kurtki, szerokie spodnie... Gdyby dziś tak ubranego człowieka zestawić z kimś, kto nosi się zgodnie z panującą obecnie modą, efekt byłby komiczny. I właśnie tak można określić wygląd aplikacji Newsweeka wPunkt w odniesieniu do typowego dziś dla Androida stylu pisania aplikacji.

Obraz

W aplikacji wPunkt nie ma np. wysuwanego menu bocznego, ustawienia wysuwają się z góry ekranu tak, jak te systemowe w iOS i wyświetlają się na panelu w cukierkowym kolorze, pasującym do iOS właśnie, a nie do Androida. Wchodząc w tekst, możemy przejść do kolejnego przesuwając palcem po ekranie w lewo lub w prawo. Ale gdy cofając się dojdziemy do pierwszego tekstu na liście i chcemy wyjść do menu, po raz kolejny dotykając ekranu, okazuje się, że to niemożliwe. Do spisu wszystkich tekstów odnosi ikona strzałki, którą równie dobrze można uznać za przycisk do udostępniania, ale nic bardziej mylnego.

Przy tekstach brakuje bowiem jakichkolwiek przycisków udostępniania treści do innych aplikacji. Złośliwi powiedzą pewnie, że artykuły w aplikacji wPunkt są tak mizerne, iż jej twórcy na wszelki wypadek uniemożliwili podawanie ich dalej, na Facebooka lub Twittera. My jednak aż tak złośliwi nie jesteśmy. Dlatego zatrzymamy się przy ocenie, że w erze wszechobecnych mediów społecznościowych brak jakichkolwiek odniesień do nich w aplikacji z newsami jest jak strzał z dubeltówki we własne kolano.

Twórcy aplikacji wpadli też na pomysł, który w założeniu miał zachęcić użytkownika do czytania tego, co opublikowano na jej łamach. To Kartka z kalendarza, która przedstawia opis wydarzeń z historii, które miały miejsce w tym samym dniu, ale w poprzednich latach. Jest tu jednak haczyk: aby dotrzeć do Kartki z kalendarza, trzeba wcześniej przeczytać (choć, jak się okazało, wystarczy przewertować) wszystkie opublikowane w danym dniu tekstu. Są tacy, którzy ten pomysł nazwali gamifikacją wiadomości. My jednak pozostaniemy przy opinii, że wymuszanie aktywności na czytelniku, by w nagrodę zaoferować mu informacje możliwe do odnalezienia w setce innych źródeł (np. na Wikipedii: Android, iOS) jest nie gamifikacją, ale wymuszeniem.

Obraz

Jeśli chcecie przetestować aplikację Newsweeka wPunkt, znajdziecie ją w naszej bazie programów: Android, iOS.

Programy

Zobacz więcej
Zobacz także
Komentarze (69)