Apple Watch to łakomy kąsek dla złodzieja: smartzegarek nie ma blokady aktywacji
Apple Watch nie jest raczej szczytem elegancji, nie jest szczytemergonomii, ale na pewno jest wartym trochę pieniędzy urządzeniem,które łatwo stracić – szczególnie jeśli do tego smartzegarkanie zakupiło się metalowej bransolety. Ku pewnej konsternacjipierwszych nabywców Apple Watchy, Cupertino nie zrobiło jednakniczego, by zabezpieczyć ich nabytek przed złodziejami.
Użytkownicy mobilnych urządzeń z iOS-em mogą skorzystać zfunkcji Activation Lock (blokada aktywacji), wprowadzonej w 2013 rokuwraz z iOS 7. Łączy się ona z mechanizmem Find My iPhone chmuryiCloud, uniemożliwiając aktywację urządzenia, które zostałozdalnie zablokowane, a następnie przywrócone do ustawieńfabrycznych w trybie Recovery. Po przywróceniu nie będzie można gouruchomić bez podania identyfikatora Apple ID i powiązanego z nimhasła, co sprawia, że skradzionego iPhone'a złodziej może conajwyżej sprzedać na części.
Skuteczność tego mechanizmu przeszła wszelkie oczekiwania. Pojego wprowadzeniu liczba kradzieży smartfonów z Jabłuszkiemznacząco spadła – w Nowym Jorku o 25%, w San Francisco o 40%, a wLondynie aż o 50%. Jak donoszą autorzy bloga iDownload, mimo żedeweloperzy z Cupertino zadbali o wprowadzenie do smartzegarkafunkcji chroniącej przed nieupoważnionym dostępem doprzechowywanych na nim danych (za pomocą kodu numerycznego lubodcisku palca na powiązanym iPhonie 6), to kompletnie zapomnieli otym, że Apple Watcha można po prostu ukraść z intencjąodsprzedania paserowi.
System operacyjny urządzenia, Watch OS, w swojej obecnej postaci,nie ma żadnego mechanizmu blokady aktywacji, a ominięciezabezpieczenia kodem numerycznym jest trywialne – zegarek pozwalana wykasowanie całej zawartości i ustawień. Potem można go poprostu sparować z iPhonem, nie wymaga to podawania żadnych haseł.Złodziej może więc wykradziony zegarek łatwo odsprzedać naczarnym rynku, jest on równie dobry jak nowy ze sklepu.
Najgorsze jest to, że za bardzo nie można dla Apple Watcha wjego obecnej postaci wprowadzić zabezpieczeń analogicznych doblokady aktywacji z iPhone'a, gdyż smartzegarek ten w swojejkomunikacji sieciowej w dużym stopniu zależy od powiązanego z nimiPhone'a. W najlepszym razie kolejna aktualizacja Watch OS-a mogłabywprowadzić konieczność wprowadzania po resecie Apple ID i hasłaostatniego urządzenia, z którym zegarek był sparowany. Zanimjednak do aktualizacji takiej dojdzie, posiadacze smartzegarków zCupertino muszą uważać na rabusiów i kieszonkowców.