Apple zaskakuje (znowu) wynikami finansowymi

Liczby mówią same za siebie. 28,57 mld dolarów przychodu w trzecim kwartale. 7,31 mld dolarów zysku netto. 20,34 mln sprzedanych iPhone’ów, 9,25 mln iPadów i prawie 4 mln komputerów Mac. Apple jest obecnie gigantem na rynku urządzeń mobilnych, z którym nie może poradzić sobie nawet Google, najsilniejszy konkurent firmy z Cupertino. Jak stwierdził Steve Jobs podczas konferencji, na której ogłoszono wyniki finansowe, przychód firmy wzrósł o 82% w porównaniu z zeszłym rokiem, zaś zyski o 125%. Apple chce skupić się teraz na wprowadzeniu systemu iOS 5 i chmury obliczeniowej iCloud. Pojawią się one pod koniec tego roku.

Dominacja urządzeń mobilnych świadczy dobitnie, że firma Steve’a Jobsa jest w coraz mniejszym stopniu twórcą komputerów, a odważnie wkracza w erę, którą nazwać można post PC. Sprzedaż Maków nie uległa większej zmianie w porównaniu z zeszłym rokiem, natomiast jak oszalałe w górę pną się iPhone’y i iPady, czyli urządzenia, które z tradycyjnymi komputerami mają niewiele wspólnego. Także nowy system OS X Lion, którego premiera będzie miała miejsce dziś w Mac App Store, jest krokiem w stronę unifikacji z mobilnym iOS.

Jaki będzie kolejny duży krok firmy Apple? Zapewne iCloud, czyli chmura obliczeniowa. Na razie zapowiada się tak sobie, na przykład iTunes Store zamiast usług na miarę Spotify, oferuje jedynie synchronizację plików. Możemy jednak spodziewać się konsekwentnego rozwoju iCloud i coraz większej liczby usług dostępnych w chmurze. W cieniu sukcesu firmy Apple cały czas pojawia się natomiast pytanie o szefa spółki, który od stycznia przebywa na zwolnieniu lekarskim. Jobs był obecny podczas konferencji z okazji ogłoszenia wyników finansowych, podobno jednak niektórzy z członków zarządu firmy coraz głośnie domagają się ogłoszenia następcy obecnego CEO. Być może właśnie spór o sukcesję będzie największym problemem Apple’a w najbliższym czasie.