Autopilot Tesli ponownie zawiódł, tym razem uderzył w zaparkowane auto
Tesla Model S wraz z jedną z aktualizacji otrzymała autopilota. Od tego momentu spotkamy się z dwoma rodzajami informacji dotyczącymi tej funkcji. Pierwsze mówią, że samochód wykrył niebezpieczeństwo i uratował komuś życie. Drugie, niestety już pesymistyczne, dotyczą spowodowanych wypadków, co gorsza, czasami kończących się tragicznie.
11.08.2016 | aktual.: 12.08.2016 12:30
Tym razem nie mamy dobrych wieści, jeden z właścicieli Tesli Model S poinformował, że podczas korzystania z autopilota doszło do uderzenia w inny samochód stojący na poboczu drogi. Nie jest to pierwsza sytuacja, gdy ponoć zawiódł komputer. Wcześniej pisaliśmy o Tesli, która uderzyła w przyczepę. Podobnie jak w przypadku poprzedniego incydentu, producent twierdzi, że winny jest kierowca, który korzystał z autopilota w sposób nieodpowiedni.
Luo Zhen z Pekinu, właściciel Tesli, w wywiadzie udzielonym dla Reuters krytykuje funkcję autopilota. Wspomina on, że jego samochód uderzył w inny pojazd, który był zaparkowany po lewej stronie drogi. Doszło do uszkodzenia obu pojazdów, ale na szczęście nikt nie został ranny. Luo Zhen dodaje, że Tesla wprowadza klientów w błąd, twierdząc, że sprzedaje pojazdy wyposażone w systemy do autonomicznej jazdy.
Mamy do czynienia z kolejnym argumentem przemawiającym na niekorzyść autopilota Tesli. Oprócz tej sytuacji i wspomnianym wcześniej uderzeniu w przyczepę, 7 maja w Florydzie doszło do śmiertelnego wypadku. Wówczas Tesla Model z włączonym autopilotem jechała po autostradzie, gdy z przeciwległego pasa ruchu zjechał ciągnik siodłowy, zajeżdżając prostopadle do Modelu S. Pojazd nie został zauważony przez kierowcę, ani także nie został wykryty przez komputer. Niestety, tego dnia zginął człowiek.
Tesla jak w każdym podobnym przypadku, ponowie twierdzi, że winny jest człowiek. Do obowiązku kierowcy należy trzymanie rąk na kierownicy cały czas, także gdy włączony jest autopilot. Oczywiście Model S wyposażony jest w odpowiednie czujniki, które powinny wykryć przeszkodę. Jednak nie można im powierzyć pełnej kontroli, kierowca powinien cały czas nadzorować sytuację na drodze i w razie niebezpieczeństwa zareagować, tak samo jak w zwykłym samochodzie.
Tesla odrzuciła zarzuty jakoby twierdziła, że sprzedaje samochody autonomiczne. Oczywiście autopilot jest w stanie poruszać się po publicznych drogach, trzymać się wyznaczonego pasa, przyspieszać i hamować, ale on tylko wspomaga kierowcę, a nie go zastępuje. Dodatkowo należy sobie przypomnieć słowa CEO, Elon Musk stwierdził, że jego system nadal jest w fazie beta i obowiązkiem kierowcy jest zachowanie uważności.
Oczywiście Elonowi Muskowi można w odpowiedzi zacytować słowa inżyniera Volvo, Trenta Victora, który stwierdził, że takie pozorne autopiloty są ogromnym zagrożeniem dla kierowców, usypiają ich wręcz, a gdy nagle dochodzi do wypadku, kierowca już nie zareaguje tak szybko jak ten, który całą drogę prowadził auto samodzielnie.