Canonical chce pieniędzy od OVH. Ubuntu płatne dla firm hostingowych?
Jonathan Riddel, główny programista Kubuntu, miał chyba racjęostrzegającprzed polityką licencyjną Canonicala, producenta Ubuntu. OctaveKlaba, właściciel firmy hostingowej OVH, poinformował naTwitterze, że od jego firmy zażądano właśnie pieniędzy zawykorzystywanie znaku towarowego Ubuntu. Jeśli OVH nie zapłaci,otrzyma zakaz korzystania z nazwy „Ubuntu”. Mowa o kwotach napoziomie 1-2 euro za serwerową instancję, działającą podkontrolą systemu Canonicala. Zapłacilibyście?
20.06.2016 | aktual.: 14.07.2016 10:37
Do tej pory nie znamy oficjalnego stanowiska Canonicala w tejsprawie, ale wygląda na to, że chodzi o wykorzystaniezmodyfikowanych obrazów instalacyjnych Ubuntu, wykorzystywanych dowdrażania serwerów na infrastrukturze OVH. Francuska firma takiemodyfikacje wprowadza od dawna, dla dobra swoich użytkowników:kernel systemu zostaje utwardzony za pomocą łatek z projektugrsecurity, dodaje też automatyczny instalator. Na swoich stronach odostępnych obrazach systemowych mówi się jako o normalnym wydaniuUbuntu. Warto dodać, że dotyczy to wszystkich obrazów systemowychLinuksa w OVH. Grsecurity dodawane jest do nich domyślnie.
@ubuntu asks us to bill you 1e-2e per month for each VPS/PCI/PCC/SD. If not, prohibition to use the mark "Ubuntu" on our website.
— Octave Klaba / Oles (@olesovhcom) June 19, 2016Tymczasem oficjalne warunki korzystania z marki Ubuntu zezwalająna tworzenie modyfikacji systemu tylko dla domowego i osobistegoużytku. Dystrybucja takich modyfikacji musi odbywać się pod innąnazwą, tak by użytkownicy nie byli wprowadzeni w błąd co donatury oprogramowania, a co więcej, zmodyfikowane wersje systemumuszą być od podstaw zbudowane ze źródeł – dostarczaniepakietów binarnych Ubuntu w zmodyfikowanych wersjach systemu jestzakazane licencją. Każdy, kto chciałby używać nazwy Ubuntu dlaswoich modyfikacji, musi uzyskać na to zgodę Canonicala i przejśćścieżkę certyfikacyjną.
Na szczęście Ubuntu nie jest jedynym systemem na liścieOVH. Znajdziemy tam standardowo CentOS-a i Debiana, ale teżGentoo, Archa, OpenSUSE, a także systemy nielinuksowe – FreeBSD iróżne odmiany Windows Servera. Popularność Ubuntu jest jednakzbyt duża, by sprawę zbyć wzruszeniem ramion. Wielu użytkownikówchce właśnie Ubuntu (choćby ze względu na dostępne na nimspecjalne narzędzia zarządzające Canonicala czy system plikówZFS), a zmiana nazwy oferowanej przeróbki nie rozwiąże tu problemu– ponieważ skąd klienci mieliby wiedzieć, że mają do czynieniaz Ubuntu?
Okazuje się też, że OVH nie jest jedyną firmą hostingową, odktórej Canonical zażądał pieniędzy. Ten sam los spotkałwcześniej firmę DreamHost – poinformowałjej szef, Jonathan LaCour, w odpowiedzi na wiadomość Octave’aKlaby. Być może więc najlepszym rozwiązaniem dla firmhostingowych byłoby zaoferowanie niezmodyfikowanych obrazów Ubuntui spakowanie wszystkich zmian w jedną paczkę .deb, tak byużytkownicy mogli zainstalować je później na własną rekę. Tojednak wiązałoby się z możliwymi kłopotami z infrastrukturą,wiele osób nawet nie chce przecież zaglądać do systemów iwszystkie operacje na nich wykonuje z poziomu konsoli zarządzającejhostera.
Trudno tu jednoznacznie wskazać, kto ma rację. Z jednej stronyOVH chce mieć system jak najtaniej, by móc zapewnić jak najniższeceny dla użytkowników, z drugiej strony Canonical chce mieć jakieśstabilne źródło dochodów, a skoro firmy hostingowe wykorzystująjego system do zarabiania pieniędzy, to czemu nie miałyby się tymipieniędzmi podzielić? W końcu Microsoftowi za każdą serwerowąinstancję pracującą pod kontrolą jego systemu coś się płaci –i nikt nie narzeka, że płacić trzeba.