Chińczycy górą: x86 Intela dla smartfonów i tabletów przegrywa z ARM‑ami
Dowodów na nastanie ery post-pc nie należy szukać na półkach sklepowych czy wśród materiałów marketingowych, a przede wszystkim w decyzjach biznesowych i produkcyjnych największych branżowych korporacji. Jedna z najważniejszych, jakie zostały podjęte w ostatnim czasie, należy do Intela – potwierdzono już oficjalnie, że nie zostaną wyprodukowane układy Broxton i SoFIA.
30.04.2016 | aktual.: 02.05.2016 10:10
Trudno stwierdzić, aby taka decyzja, która stanowi w zasadzie rezygnację Intela z dalszej rywalizacji z procesorami ARM, była całkowitym zaskoczeniem. Od jakiegoś czasu wiadomo, że Intel w ciągu roku zwolni nawet 11% pracowników, co stanowi ok. 12 tys. osób. Dotąd nieznane były szczegóły restrukturyzacji, jaką ma przejść korporacja i trudno stwierdzić, aby były one w pełni przejrzyste dziś, jednak wycofanie się produkcji wspomnianych procesorów, na pewno rzuca na tę kwestię więcej światła.
Układy Broxton miały być propozycją Intela dla urządzeń mobilnych. Procesory miały być produkowane w 14-nanometrowym procesie, z wykorzystaniem rdzeni Goldmont. Rezygnacja Intela z ekspansji w tym kierunku oznacza, że nie zobaczymy opartych na Broxtonach układów Atom zarówno w nowych tabletach, jak i smartfonach. Podobnie sprawa ma się z układami SoFIA, które miały trafić do tańszych urządzeń – pierwsze urządzenia w nie wyposażone w zasadzie dopiero trafiły na rynek.
Oznacza to, że w tym roku Intel nie przygotuje nic, co mogłoby być poważną alternatywą dla ARM-ów, nadal produkowane będą jednak zaprezentowane jeszcze w zeszłym roku układy Cherry Trail, również w 14-nanometrowym procesie. Trudno jednak dziś stwierdzić, na ile jest to po prostu kwestia amortyzacji, a na ile rzeczywiste upatrywanie jakichkolwiek szans na dalszą konkurencję z np. z 10-nanometrowymi ARM-ami, ich masowa produkcja w TSMC rozpocznie się lada moment.
Decyzja Intela o ugięciu się pod dominacją ARM-ów na rynku procesorów dla urządzeń mobilnych jest ważna nie tylko dla samej przyszłości IT i ery post-pc. Ma również niebagatelne znaczenie także dla innych firm – zaprzestanie produkcji tych procesorów przez Intela oznacza bowiem ogromne komplikacje dla Microsoftu. Diametralnie zmniejszy się bowiem liczba urządzeń, przede wszystkim zaś tabletów, na których zainstalować będzie można Windowsa 10.
Co prawda na początku tego roku pojawiły się niepotwierdzone informacje, według których do życia miałby wrócić Windows RT, dzięki którym możliwe byłoby uruchomienie pełnoprawnej pulpitowej wersji Windowsa 10 na urządzeniach z procesorami ARM. Ewentualne problemy z aplikacjami Win32 można byłoby rozwiązać dostępem do zdalnych aplikacji uruchamianych w chmurze Azure. Brakuje jednak jakichkolwiek potwierdzonych informacji na ten temat.
Oficjalnie można już natomiast stwierdzić, że szef Intela, Brian Krzanich, mylił się twierdząc przed dwoma laty, że chińscy producenci ARM-ów będą zmuszeni do migracji na architekturę x86. Czas pokazał, że ugiąć musiał się Intel. Decyzja ma zatem niebagatelne znaczenie dla całego rynku i urządzeń mobilnych, a jej liczne konsekwencje będziemy mogli zaobserwować w ciągu najbliższych miesięcy.