Cinnamon 2.0 wydany: koniec uzależnienia od GNOME, sporo udanych ulepszeń
Gdy Mark Shuttleworth uznał, że Ubuntu potrzebuje własnegointerfejsu użytkownika, który ujednolici ekrany,opiekunowie pochodnych względem Ubuntu dystrybucji nie zareagowalizbyt entuzjastycznie. Co jednak robić? Dla deweloperów niezwyklepopularnego Linux Minta alternatywą było sięgnięcie po GNOME Shella,osobliwy interfejs, który nic wspólnego nie miał ze starym,wysłużonym GNOME 2, i którego twórcy nie byli zainteresowani celami,jakie Mint sobie stawiał. Ostatecznie więc GNOME Shell został przeddeweloperów Minta sforkowany. Na jego podstawie zbudowano nowąpowłokę systemową Cinnamon, wykorzystującą opracowane dla GNOMEtechnologie (Mint GNOME Shell Extensions), ale pozwalającąużytkownikom pracować w ramach normalnej, zrozumiałej metaforypulpitu. Pierwsza wersja Cinnamona trafiła jako dodatek do Minta 12,by stać się domyślną powłoką już w Mincie 13. A teraz, tuż przedpremierą Minta 16, deweloperzy przedstawiają kolejną wersjęCinnamona, który wyrasta dzięki temu na jedną z najbardziejdopracowanych powłok systemowych dla Linuksa.Osoby, które miały już okazjękorzystać z Cinnamona (szczególnie w wersji 1.8, dostępnej w Mincie15) na pierwszy rzut oka nie znajdą w wersji 2.0 jakichśoszałamiającychzmian. I oto właśnie chodzi – według deweloperów LinuxMinta użytkownik nie ma być oszałamiany zmianami, sprawiającymi żezamiast pracować, mozolnie próbuje odnaleźć się wśród tych wszystkichinnowacji. A jednak zmiany w tej wersji oczywiście zaszły, i tozmiany bardzo poważne, usprawiedliwiające oznaczenie jej numerkiem2.0.Przede wszystkim Cinnamon 2.0 niejest już frontendem dla pulpitu GNOME, tak jak jest to w wypadkuGNOME Shell, czy długo było w wypadku Unity. Teraz powłoka ta jestniezależnym środowiskiem graficznym zbudowanym na technologiachGNOME, tak jak np. Xfce. Wciąż wykorzystuje biblioteki i zestawynarzędzi GNOME, wciąż kompatybilna jest z aplikacjami GNOME, ale niewymaga już, by samo GNOME było zainstalowane w systemie, gdyż mawłasny backend, własne biblioteki i usługi – cinnamon-desktop,cinnamon-session oraz cinnamon-settings-daemon.Dzięki temu twórcy Cinnamonarozwiązali problemy z kompatybilnością GNOME, które rozwijając siętak, jak to mieliśmy możliwość widzieć, zupełnie nie dbało ozachowanie zgodności między wersjami. Co pół roku to wydanie z nowąwersją interfejsów i bibliotek, niezgodną z wersją poprzednią. Każdewydanie Cinnamona trzeba było więc dopasowywać do konkretnego GNOME,gdyż z demonem ustawień w wersji 3.8 trzeba było rozmawiać zupełnieinaczej, niż rozmawiało się w wersji 3.6. Cinnamon był więc trudny dozainstalowania na dystrybucjach innych niż Mint. Z drugiej strony,dzięki zbudowaniu własnego backendu, użytkownikom Minta łatwiejbędzie zainstalować GNOME Shell, gdyż dostarczane przez tędystrybucję pakiety z GNOME nie będą już obciążone specjalnymiłatkami.Pozostałe zmiany „podmaską” to ulepszone wsparcie dla menedżera LightDM, możliwośćuruchamiania sesji gości, lepsza integracja z demonem systemd, nowyinterfejs ustawień dla appletów/deskletów (drobnych aplikacjiwyświetlanych na pulpicie), a także lepsze tłumaczenia i lokalizacja.Przejdźmy do zmian odczuwalnychprzez użytkowników. Ulepszono znacznie rozmieszczanie okienek napulpicie obok siebie za pomocą przeciągania ku krawędziom. Terazprzeciągając okienko ku aktywnej strefie widzimy podgląd jegoprzyszłego rozmiaru i ustawienia. Rozmieszczone okienka nie muszą teżjuż zajmować dokładnie połowy ekranu – można zmieniać ichrozmiar. Można też przeciągać je ku ćwiartkom ekranu. Wprowadzono teżmechanizm rozmieszczania podobny do wykorzystywanego w Xboksie One, wktórym wybrane okienko zostaje „przyklejone” do krawędziekranu. Po takim przyklejeniu, inne maksymalizowane okienka nie będąmogły już go przesłonić.[img=edgetile-cinnamon2][join][img=edgesnap-cinnamon2]Dodano także do powłoki w pełnikonfigurowalną obsługę zdarzeń dźwiękowych, narzędzie do zarządzaniaużytkownikami i nowy aplet, pozwalający na szybkie wykonywanie zadańzwiązanych z obsługą sesji i użytkowników. Ulepszono też modułkonfiguracji wyświetlania, który teraz pozwala na ustalanie głównegoekranu, oraz obsługę okienek wykazujących aktywność w innychobszarach roboczych – teraz jest to sygnalizowane na liścieokien. Spore przyspieszenie uzyskały też aplikacje pełnoekranowe,deweloperzy Cinnamona mówią o nawet trzykrotnie większej liczbieramek na sekundę w teście glxgears.[img=audiosettings-cinnamon2][join][img=usersettings-cinnamon2]Last but not least, sporopoprawek widać w menedżerze plików Nemo. Łatwiej jest teraz powiązaćtypy plików z określonymi aplikacjami czy poleceniami, w zasobnikusystemowym wyświetlane są operacje kopiowania i przenoszenia, w menukontekstowym pojawiły się opcje przenoszenia i kopiowania dolokalizacji z Zakładek oraz zamontowanych urządzeń. Menedżer działateż odczuwalnie szybciej.[img=mimesetting-cinnamon2][join][img=usersessions-cinnamon2]Informacje dotyczące instalacjiCinnamona 2.0 w różnych dystrybucjach znaleźć możecie tutaj.Niestety z Ubuntu 12.04 wciąż są problemy, bez problemu za to udałosię zainstalować Cinnamona w Archu, korzystając z repozytoriów AUR.Cinnamon 2.0 będzie domyślnym pulpitem Minta 16, którego premierazapowiadana jest na listopad, zostanie też przeniesiony do wydaniaMint 13 o przedłużonym wsparciu.