Co było pierwsze: Android czy iOS?
Nie od wczoraj wiadomo, że Steve Jobs, zmarły niedawno współzałożyciel firmy Apple, za Androidem, lekko mówiąc, nie przepadał. Ale dopiero teraz przedstawione zostało stanowisko firmy Google w sprawie oskarżeń, którymi bombardowany jest jej system mobilny.
Jobs zawsze oskarżał Androida o zrzynanie z iOS. Z wydanej niedawno biografii wiemy, że były CEO Apple'a był gotów wyczyścić rezerwowe fundusze firmy (40 miliardów dolarów!) i rozpętać wojnę termonuklearną, byle tylko zniszczyć Androida. Android był w oczach Jobsa kopią iOS, bezczelną podróbką, a Google w tym przypadku potrafił tylko małpować pomysły projektantów z Apple'a. Firma Google długo powstrzymywała się przed komentarzem z szacunku do zmarłego.
Jednak odpowiedni moment na ripostę już nadszedł. Jak można było się spodziewać Eric Schmidt, członek zarządu firmy Google, odrzuca oskarżenia o kopiowanie. Jego głównym argumentem jest fakt, że Android najzwyczajniej w świecie powstał wcześniej. Projekt został rozpoczęty w 2003 roku przez Andy'ego Rubina, a w 2005 razem z firmą Rubina został kupiony przez Google'a. Pierwszy iPhone został pokazany światu dopiero dwa lata później. W momencie premiery pierwszej wersji iOS (systemu znanego wtedy jeszcze jako iPhone OS) prace nad Androidem były już mocno zaawansowane. 5 listopada 2007 roku Android został zaprezentowany szerokiej publiczności podczas spotkania Open Handset Alliance.
Ale przecież iPhone OS nie powstał w ciągu miesiąca. Niemożliwe było, aby Steve Jobs przyszedł do szefa działu deweloperskiego tuż przed Nowym Rokiem i polecił oddelegowanie ludzi do projektu, który na 9 stycznia 2007 dostarczy mu na biurko najlepszy system dla komórki, jaki do tej pory powstał. Ciężko uwierzyć również w to, że iPhone OS mógł powstać jako reakcja na zakup Androida przez Google. Biorąc pod uwagę jak długo Apple ma w zwyczaju pracować nad kolejnymi produktami (o czym wiemy na przykład z licznych przecieków z fabryk), całkiem prawdopodobne wydaje się rozpoczęcie prac nad iPhonem nawet przed 2003 rokiem. Ale nikt tego nie sprawdzi i nie to powinno być sednem sprawy.
Zastanowić się należy, czy przyjęta przez Schmidta linia obrony ma szansę odeprzeć oskarżenia Jobsa, i czy oskarżenia te w ogóle były zasadne. Na razie Schmidtowi udało się grzecznie ominąć sprawę, ale to tylko udawanie, że w pokoju nie ma słonia. To trudne zadanie, ale przypomnijmy sobie jak wyglądał system na używanych przez Google przed premierą iPhone'a prototypach i porównajmy z tym, co znalazło się na HTC Dream (znany w Polsce jako Era G1) — pierwszym smartfonie z Androidem, który trafił na sklepowe półki. Steve Jobs mógł mieć trochę racji, bo rozwój Androida na przestrzeni 2006 i 2007 roku wygląda trochę jak transformacja BlackBerry w iOS.
Z drugiej strony nie od dziś wiadomo, że Apple również inspiruje się produktem Google'a, o czym świadczy choćby system powiadomień w iOS 5. Rozstrzygnięcia tego wielofrontowego sporu i określenia kto jest winnym, a kto ofiarą z własnej woli żaden sąd się nie podejmie.