Core Online to na razie wyłącznie eksperyment
Beta serwisu Core Online, z którym firma Square Enix niedawno wystartowała, spotkała się z raczej ciepłym przyjęciem. Możliwość zagrania w starsze tytuły wydawcy za darmo, a jedynie przy dobrowolnym decydowaniu się na oglądanie reklam, aby uzyskać czas zabawy, to niewątpliwie ciekawe podejście do udostępniania rozrywki w sieci. Pomimo nadchodzących kolejnych premier „w chmurze” na platformie, nie należy jednak zapominać, że to wyłącznie ciekawy eksperyment Japończyków. Wynikający po części z… samolubstwa.
07.09.2012 | aktual.: 07.09.2012 13:39
Okazuje się, że u podstaw pomysłu była próba przybliżenia odbiorcom na nowo niektórych gier, bowiem twórcy mieli uczucie, iż napracowali się przy nich porządnie, a nie zyskały one należytego rozgłosu i uznania. Zaczęto się zastanawiać, w jaki sposób to sensownie zrobić, aby użytkownik nie poczuł się naciągany (jak w przypadku popularnych ostatnio reedycji starych gier w HD). Zauważono rosnący potencjał chmur, popularyzację zabawy bezpośrednio w przeglądarkach internetowych — i tak rozpoczęły się prace nad specjalną platformą.
Square Enix świadome jest problemów OnLive, dlatego podchodzi do przedsięwzięcia ostrożnie. Nie inwestuje się w projekt tyle, żeby jego fiasko stało się odczuwalne dla budżetu, która to myśl z kolei daje swobodę w próbowaniu różnych nowych rozwiązań. Dopiero bada się, do kogo dociera Core Online, skąd przypływają użytkownicy, czego szukają. Początkowa oferta też nie została dobrana frywolnie. Hitman czy Tomb Raider to komputerowe marki firmy Eidos, gry ładnie dzielące się na części, mogące być udostępniane niezależnie. Produkcje Square Enix tymczasem stanowią w większości projekty konsolowe. Ponieważ ich przeniesienie na PC byłoby procesem kosztownym, najpierw system musi się sprawdzić oraz przynosić sensowny dochód, żeby o takim czymś myśleć.
Naturalnie nie należy spodziewać się pojawienia tutaj najświeższych premier, a nawet tytułów nieco starszych, bo pokazywanie odbiorcom, że na dłuższą metę nie warto kupować gier to oczywisty strzał w stopę. Nie mówi się obecnie też o projektach na wyłączność dla Core Online — w końcu to na razie tylko eksperyment we wczesnym stadium…