Crytek zapowiada Arena of Fate, własną grę MOBA

Kiedy w 2012 roku Crytek, czyli ojcowie popularnej serii Crysis, zapowiedzieli całkowite przestawienie się na produkcje w modelu Free-2-Play, w sumie można było spodziewać się samych strzelanek pokroju Warface w najbliższej przyszłości. Okazuje się jednak, że nie tylko ten popularny gatunek firma miała na oku. Nieźle zarobić można przecież również na darmowych projektach z nurtu MOBA i ujawnione światu Arena of Fate do niego właśnie należy. Twórcy chcieliby na pewno powalczyć z League of Legends.

23.05.2014 12:21

Niemniej chcieć to jedno, a móc drugie. Pomimo graficznej otoczki, na jaką należy się nastawić (dzieło powstaje na bazie najnowszego wydania CryENGINE) nie wyobrażam sobie, aby z tak dziwnym miksem znanych postaci propozycja Crytek przemówiła do większej liczby odbiorców. Członkami zespołów w walkach 5 na 5 bohaterów będą mogli oto stać się między innymi uzbrojony po zęby Czerwony Kapturek, wredny Fenrir z olbrzymim młotem, rażący prądem Nikola Tesla czy niezwykle zwinna... Joanna d'Arc.

Na tym nie koniec. Do akcji szykuje się również podpakowany Robin Hood, a na pewno na kolorowych arenach zobaczymy ponadto Frankensteina, Kubę Rozpruwacza oraz Barona Münchhausena. Odpowiedzialny za dzieło oddział z Sofii, z członkami wchłoniętego w 2008 roku bułgarskiego Black Sea Studios, wierzy mimo wszystko w swój pomysł umożliwienia graczom złożenia własnej ekipy marzeń (dosyć dosłownie).

Obraz

Na oficjalnej witrynie Arena of Fate ruszyły zapisy do bety projektu, który oczywiście działa w ramach platformy GFACE Cryteka. Start testów wersji PC zaplanowano na lato, wstępnie mówi się też o odsłonie konsolowej tytułu. Osobiście nie wróżę temu MOBA wielkich sukcesów, ale też czas pokazał, że prorok ze mnie żaden. Taki Free-2-Play może przyciągnie do siebie uwagę na Xboksie One czy PlayStation 4, bo to zawsze coś za darmo, jednak o dogonieniu wielkiego LoLa na PC Crytek może raczej tylko śnić.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)