Czy seksowna Bombshell ma szansę stać się postacią tak popularną jak Duke Nukem?
Jakiś czas temu 3D Realms oraz Interceptor Entertainment zapowiedzieli nową grę, w której powrócić miał Duke Nukem. Chodziło o izometryczne RPG pełne humoru oraz przemocy. Projekt Mass Destruction napotkał jednak na kłodę nie do przeskoczenia, kiedy Gearbox Software zaczęło udowadniać, że żadna z obu przygotowujących tytuł firm tak naprawdę nie ma praw do wykorzystywania postaci umięśnionego blondyna z charakterem. Prac nad dziełem nie porzucono, ponieważ były już zbyt zaawansowane. Ostatecznie zdecydowano się zmienić postać główną, a także nazwę. Miejsce znanego twardziela zajęła zrobotyzowana Bombshell. Produkcja zadebiutuje w 2015 roku.
15.05.2014 11:17
Zarys historii nie uległ większym modyfikacjom. Kosmici porywają prezydenta i przyjdzie nam go poszukać na czterech różnorodnych planetach, oczywiście wybijając po drodze przebrzydłych obcych z użyciem arsenału, którego nie powstydziłby się kultowy Książę. Tytułowa Bombshell, czyli Shelly Harrison, to kochający ryzyko saper, z mechanicznym ramieniem zamontowanym w miejsce tego straconego niegdyś w bombowym ataku terrorystycznym. W nim zginął również cały zespół dziewczyny, a ona przestała cieszyć się dobrą reputacją i teraz musi się odbić od dna, ratując głowę państwa, a przy okazji kopiąc zadki siłom odpowiedzialnym za wspomniany niesławny wielki wybuch.
Bohaterka nie lubi blondynów, okularów słonecznych oraz gumy do żucia i nie ma się jej co dziwić, powinna jednak Gearbox podziękować za szansę zagrania głównej roli. Interceptor dalej utrzymuje, że twórcy serii Borderlands nie mieli prawa przyblokować zespołowi pierwotnego projektu, niemniej sprawa w sądzie zabiera czas, a gra stygła. Dlatego wymyślono postać bezkompromisowej twardzielki, kochającej wielkie spluwy, a także motocykle. Deweloperzy liczą, że zdobędzie serca graczy na PC i PlayStation 4.
Bombshell to RPG akcji stawiające na efektowną rozgrywkę, ale nie zapominające o podstawach gatunku. Będzie więc zdobywanie doświadczenia, usprawnianie oręża, nieliniowe misje plus masa zadań pobocznych. Producenci obiecują przy okazji narzędzia dla wielbicieli modyfikowania gier, nie wiadomo jednak czy pojawią się one od razu w chwili premiery tytułu na początku przyszłego roku. Twórcy wypatrują sukcesu.