DICE dziękuje swym fanom za cierpliwość, przez cały luty obiecuje im wynagradzać problemy z Battlefieldem 4
Battlefield 4 w momencie debiutu rynkowego był projektem zwyczajnie niedokończonym, o czym należało otwarcie mówić. Kika miesięcy po premierze DICE robi, co może, aby załatać swą produkcję i zlikwidować błędy zgłaszane przez graczy. Zdecydowano się nawet wstrzymać prace nad dodatkami do czasu, aż projekt nie zostanie doprowadzony do należytego porządku. Idzie aktualizacja za aktualizacją, a fani cierpliwie czekają, kiedy wszystko faktycznie wskoczy na swoje miejsce. W lutym producenci strzelanki chcą im podziękować za wytrwałość specjalną akcją Player Appreciation Month.
Każdego kolejnego dnia nadchodzącego miesiąca wirtualni żołnierze mogą liczyć na brązowe (w tygodniu) i srebrne (weekendy) pakiety bojowe, czyli zestawy różnorakich bonusów, od dodatkowego doświadczenia, przez wyposażenie, po malowania dla broni czy pojazdów. DICE szacuje, że zgromadzenie tylu pakietów w normalnych warunkach zajęłoby 30 godzin, a tu wystarczy się po prostu regularnie logować do gry po sieci. Do tego dochodzą zestawy odblokowujące wszystkie granaty i pistolety, co szczególnie przyda się tym, którzy grają od niedawna. Gracze z wykupionym Premium zyskają też dostęp do broni typu DMR i strzelb. Jeśli chcą, bo nikt nie musi wcale tak iść na skróty.
Ponadto pojawić się ma weekendowe granie ze zdobywaniem podwójnej porcji doświadczenia (dwa razy jeśli macie Premium) plus misje dla społeczności, a więc odblokowywanie złotych pakietów bojowych wspólnymi siłami, wykonując masowo określone zadania. Twórcy obiecują także wiele wywiadów z członkami zespołu deweloperskiego, poświęconym temu, co się za kulisami Battlefielda 4 aktualnie dzieje. Jedni fani już się cieszą z prezentów, inni nie widzą w nich sensu (bo dotąd sobie sami bronie odblokowali), ale w sumie wszyscy są zgodni, że nadal jest co naprawiać...