C&C Tiberium AllianceS
29.01.2012 00:54
Zacznijmy od zaproszenia, którym Origin raczył mnie niespełna 3 dni temu. Closed Beta! Więc dlaczego (ja) nie, przetestujmy grę w przeglądarce!
Welcome back, Commander
Jako, że nie jest to początek gry, zademonstruję widok na bazę z aktualnego stanu rozbudowania. Pragnę nadmienić, że z poprzednimi częściami Command and Conquer miałem styczność nie dłuższą, niż 20 minut. Można uznać, że jestem całkowitym nowicjuszem w sprawie zarządzania bazą. Lecz zanim pokażę widok, na który pewnie już wszyscy spojrzeli kątem oka nim zaczęli czytać, mam pewną ciekawostkę: otóż jako fanboy Opery używam jedynej słusznej przeglądarki, więc tak oto:
Myślę sobie, no to cóż pewnie będzie problem jak zaw... jak nigdy. Trzeba spróbować również zalecane pseudo przeglądarki jak Firefox czy o zgrozo Internet Exploder. Po testach okazało się, że jednak na Operze wszystko działa jak należy i do tego najlepiej z tych 3 opcji! Czyż to nie cudowna nowina? Pomińmy teraz kwestie prawie techniczne, a przejdźmy do sedna bazy.
Niestety statyczny obrazek nie oddaje klimatu, grafiki i przede wszystkim tego dźwięku. Na prawdę zachwyciłem się całą oprawą i tym, że jest to wszystko przeglądarkowa gra. Warto nadmienić, że gra w przyszłości będzie darmowa zapewne objęta mikropłatnościami. Tak czy inaczej kryształy są wydobywane, a energia magazynowana.
Armia
Widok na armię jak i sama walka są dość przyjemne, a powtórki z walk możemy oglądać w każdej chwili (do raportów przechodzimy górnym menu, jest to jedna z wielu opcji). Po krótce postaram się w miarę jasno oddać jak to wszystko przebiega. Tak więc w ofensywie układamy, które pole i falę dana jednostka czy raczej "squad", pojazd czy też machina latająca zajmuje. Podczas ataku wszystko leci, maszeruje, jedzie jak po sznurku i nie skręca. Tak więc musimy dobrze ustawić swoją armię, jeżeli chcemy stracić jak najmniej Command Points'ów, których można mieć maksymalnie 100, a regeneracja to zaledwie 10/h. Prawdopodobnie każdy gracz punkty te regeneruje tak samo. Defensywa to po prostu ustawianie swoich konstrukcji czy też mobilnych jednostek przed bazą. Nie miałem jeszcze okazji przetestować tego w praktyce, gdyż do 2 marca wszyscy z mojej okolicy (w tym i ja) są objęci okresem ochronnym. Zainteresowani znajdą lub obejrzeli już trailer, gdzie widać urywek walki.
Misje
Otóż misje dość przyjemne i chce się je wykonywać. Niestety po kilku misjach następują tak trudne, że potrzebne są przynajmniej dla takiego nowicjusza jakieś 2 nawet 3 dni przygotowań. Nawet nie ze względów ekonomicznych, a z powodu wyżej wspomnianych Command Points. Tak czy inaczej misje, które do tej pory wykonałem, podobały mi się - chyba właśnie o to chodzi :)
Gracze i budowle
I tutaj mogą pojawić się czyste spekulacje oraz błędne stwierdzenia, postaram się trzymać faktów. Tak więc wyczytałem na pewnej stronie, że beta (zamknięte testy oczywiście) dostępne dla graczy są od grudnia. Patrząc na ranking to może być prawdą, ale poza tym w okolicy nie ma nikogo przewyższającego mój poziom. Co do poziomu to wyznaczany jest na podstawie rozbudowania Construction Yard - głównego budynku, który określa ile poziomów mogą posiadać budynki oraz ile budowli może istnieć. Na pierwszym screenie w prawym-górnym rogu widać, że limit budowli już wykorzystałem. Całe szczęście budynki można przenosić bez dodatkowych kosztów i środków. Tak na przykład stawiając Silos blisko wydobycia Tiberium przyspieszamy jego budowę itd. Skoro podtytuł jest o graczach to napiszę o sojuszach to, co zdążyłem już poznać. Mianowicie gracze niechętnie przyjmują zaproszenia, wolą robić samodzielnie i rządzić w pojedynkę. No cóż każdy swoim panem, ale w końcu kiedyś okres ochronny się skończy.
Bugi?
Błędy w wersji beta, pewnie nic nie powinno zadziwić w tej kwestii. Jednak jest pewien mankament. Otóż pasek u dołu ekranu jest całkowicie bezużyteczny jednocześnie zabierając dość sporą przestrzeń. Pasek ten prawdopodobnie zarządza listą przyjaciół, której w ogóle na chwilę obecną edytować czy też zobaczyć nie możemy. Poza tym jednym mankamentem, nic nie jest w stanie odebrać nam przyjemności z gry w przeglądarkowe C&C.
Reasumując
Gra na pewno warta jest poświęcenia tych kilku minut dziennie, chociaż wiem, że trudno jest dawkować taką przyjemność. Wpis miał zaznajomić Was z tym co testuję i mam nadzieję, (chociaż ona matką głupich) że nie złamałem 200 przykazań ACTA i nie muszę obawiać się o wolność.