Rekordowa sprzedaż Lumii w drugim kwartale roku
Nokia ciągle balansuje na granicy zysków i strat, a jej szefostwo i akcjonariusze maja równie wiele powodów do zadowolenia, co do zmartwień. Z opublikowanego dziś raportu za drugi kwartał 2013 r. wynika, że firma mimo sukcesów na wielu polach wciąż boryka się z problemami finansowymi. W ogólnym rozrachunku Nokia zdaje się wychodzić na prostą, bo choć jej przychody zmalały w ciągu roku o prawie jedną czwartą i koncern zakończył okres ze 150 mln euro straty, i tak ma się lepiej niż dotychczas — poprzedni kwartał firma zamknęła ze 181 mln euro straty, a rok temu była aż 824 mln na minusie.
W ciągu minionych trzech miesięcy w górę wystrzeliło zainteresowanie smartfonami z serii Lumia, które rozeszły się w liczbie 7,4 mln sztuk — o jedną trzecią więcej niż w poprzednim kwartale, gdy Nokia chwaliła się sprzedażą na poziomie 5,6 mln egzemplarzy. Prawdopodobnie jest to zasługa najtańszego modelu 520, bo równocześnie średnia cena kupowanego smartonu spadła ze 191 do 157 euro. Powodów do zadowolenia nie przysporzyły za to wyniki tradycyjnych telefonów komórkowych, które znalazły „zaledwie” 53,7 mln nabywców — o 2 mln mniej niż trzy miesiące wcześniej i aż 20 mln mniej niż rok temu. W sumie jednak dział urządzeń i usług zakończył okres 33 mln euro pod kreską, czyli znacznie lepiej niż kwartał (42 mln euro na minusie) czy rok (473 mln euro strat) temu.
Niedawno wykupione udziały w Nokia Siemens Networks jak na razie wyglądają na trafioną inwestycję. Co prawda przychody tej sekcji w ciągu roku skurczyły się o 17 proc., ale za to wypracowano 8 mln euro zysku, podczas gdy trzy miesiące wcześniej było to tylko 3 mln, a w 2012 r. — 226 mln euro strat. Kiepsko z kolei wygląda sytuacja map HERE, bo choć ich sprzedaż wzrosła w ciągu trzech miesięcy o 8 proc., ciągle jest to o jedną piątą mniej niż rok temu, przez co dział znalazł się 38 proc. pod kreską. Tłumaczy to, dlaczego Nokia szuka możliwości sprzedaży oprogramowania użytkownikom smartfonów z Windows Phone 8 innych producentów.
Przyszłość Nokii maluje się w ostrożnie optymistycznych barwach. W ciągu zaledwie jednego dnia od rozpoczęcia zbierania zamówień przedpremierowych na Lumię 1020, sieć AT&T sprzedała całą partię urządzeń. Jeśli w Europie, gdzie Nokia ma znacznie mocniejszą pozycję niż w Ameryce Północnej, uda się utrzymać ten trend, koncern może otrzymać solidny zastrzyk gotówki. Niestety na drodze może mu stanąć Windows Phone — z zaprezentowanych wczoraj badań VisionMobile wynika, że tylko co trzeci spośród 3565 ankietowanych programistów planuje stworzyć aplikację dla tego systemu. Pół roku temu zainteresowanie wyrażało 47 proc. osób.