Egzekucje odroczono, nowy Hitman zacznie likwidować cele dopiero na wiosnę
Po Tomb Raiderze i Deus Ex, Hitman to kolejna marka, która zostanie przedstawiona w pewnym sensie na nowo pod banderą Square Enix. Nie mówi się o restarcie, gdyż ten oficjalnie jakiś czas temu wyrzucono do kosza, niemniej nowy projekt opiera się też na luźnym kontynuowaniu znanych wątków. Co się nie zmieni to słynny Agent 47 mający do zlikwidowania określone cele. Cała reszta przystosowywana jest pod wielokrotne przechodzenie misji na różne sposoby i wymaga czasu. Dlatego premierę przesunięto.
22.09.2015 19:50
Miłośnicy łysej postaci z jednej strony pragnęli na nowo zaufać Io-Interactive, z drugiej niemniej niepokój wzbudziły wieści o chęci wypuszczenia niedokończonego produktu, za to w pełnej cenie. Twórcy założyli sobie wstępnie, że 8 grudnia wydadzą niby już kompletny, ale nieco ograniczony funkcjonalnie projekt, który na przestrzeni kolejnych miesięcy wzbogacany będzie o różnorakie dodatki, w tym kolejne obszerne lokacje i wyzwania. Nadchodzącego Hitmana wypadało więc traktować jako pewnego rodzaju platformę, tyle że z darmowymi rozszerzeniami, nie zaś płatnymi w ramach na przykład przepustek sezonowych. Obsuwa nic nie zmienia. Koncepcja taka nadal obowiązuje.
Kiedy Hitman w marcu przyszłego roku wejdzie na sklepowe półki, wciąż nie będzie prezentował pełnej wizji twórców. W grze dostaniemy za to zdecydowanie więcej zawartości, niż pierwotnie planowano, a bezpłatnych aktualizacji doczekamy się też znacznie częściej. Żeby pokazać nam, że ekipa nie próżnuje, porównano na szybko lokacje z Hitmana: Rozgrzeszenia i najnowszej odsłony przygód cichego zabójcy. Mapa w Paryżu jest sześciokrotnie większa od najobszerniejszej z poprzedniej części serii. Można tutaj spowodować ponad 100 nieszczęśliwych wypadków w 25 mniejszych obszarach i zmierzyć się z około 70 wyzwaniami obmyślonymi przez producentów.
Jeśli pobawimy się w przygotowywanie kontraktów dla innych graczy, wybierzemy do zlikwidowania cel z trzystu możliwych osób, przechadzających się w wielotysięcznym tłumie. To wszystko wyłącznie w jednej części wirtualnego świata, a przecież miejsc będzie więcej. Io-Interactive rozumie, jak zmartwić potrafi informacja o przesunięciu debiutu wyczekiwanego tytułu, zwłaszcza gdy nie do końca wszystko grało dotąd w komunikacji na linii twórców z fanami. Obiecuje dlatego częstsze informowanie o postępie prac nad dziełem. W przyszłym tygodniu nastąpi wysyp szczegółów projektu.