E‑mail na macOS. Przegląd programów, które zastąpią Outlooka (2016)
579,99 zł – tyle trzeba zapłacić za samego Outlooka na Maca. Czy warto? Jeśli ktoś nie ma wyjścia, to nie ma wyjścia – może sprawić sobie program Microsoftu albo abonament na Office 365 za program, na który będzie się denerwował. Użytkownicy mieszają go z błotem w polskim sklepie, w amerykańskim nie jest lepiej, sami też nie mamy najlepszych doświadczeń z najnowszą wersją. Jak więc poradzić sobie, jeśli systemowy Mail komuś nie odpowiada, a Outlook tworzy więcej problemów niż rozwiązuje? Oto odpowiedź:
Postbox
Postbox (macOS, Windows) to mój faworyt. Wygląda bardzo klasycznie, ale pod tym jasnym interfejsem kryje się moc, której nie można nie docenić. Ten program powstał po to, by ułatwić pracę osobom wysyłającym i otrzymującym bardzo dużo maili, świetnie radzi sobie z wyszukiwaniem (według różnych kryteriów, także załączników), pozwala oznaczać maile różnymi etykietami i przeglądać je według flag.
Najważniejsze jest jednak to, że Postbox doskonale integruje się z wieloma usługami do zarządzania zadaniami, komunikatorami, dyskami w chmurze, programami do notowania, a nawet z GitHubem. To czyni z niego idealnego klienta dla zespołów, korzystających też z innych rozwiązań.
Postbox w wersji próbnej działa przez 30 dni. Niestety z szerokimi możliwościami nie idzie w parze szeroki wybór protokołów – zabrakło Exchange'a, co dyskwalifikuje tego klienta w wielu firmach.
Airmail
Airmail (macOS, iOS) to klient bardzo przyjemny dla oka, któremu można zmieniać skórki i który identycznie zachowuje się na Macu i na iOS.
Jako jeden z nielicznych programów w tym przeglądzie, Airmail dobrze radzi sobie z kontami Exchange. Nie ma żadnego problemu z obsługą kilku kont i większych skrzynek. Popularne usługi można łatwo konfigurować, także z użyciem OAuth. Program można obsługiwać skrótami klawiszowymi, gestami, integrować z różnymi usługami z listą zadań i definiować zachowanie programu za pomocą akcji. Dla ważnych kontaktów można przygotować folder VIP. Można również wyciszyć powiadomienia na określony czas. Niestety atrakcyjny wizualnie interfejs z animacjami może opóźniać pracę – nie jest to klient dla żyjących w pośpiechu.
Airmail na macOS kosztuje 9,99 euro, na iOS 4,99. Nie trzeba jednak płacić, by z korzystać z wersji beta na macOS bez żadnych ograniczeń – znajdziecie ją w naszej bazie programów.
Newton (dawniej CloudMagic)
Newton (macOS, iOS, Android) to najdroższy klient w tym przeglądzie, ale moim zdaniem to najbardziej funkcjonalny zamiennik Outlooka, na jaki mogą liczyć użytkownicy macOS-a. Klient pracuje z kontami IMAP, Exchange i POP3, pozwala łatwo skonfigurować konta w popularnych usługach i działa bardzo szybko nawet gdy musi radzić sobie ze skrzynkami zawierającymi tysiące e-maili. Interfejs programu jest bardzo czytelny i wygodny. Newtona polecam też tym, którzy tęsknią za nierozwijanym już Mailboxem.
Jedną z charakterystycznych cech Newtona jest możliwość przeglądania wiadomości w widoku zajmującym powierzchnię całego okna. Pisanie nowych wiadomości jest dość przyjemne, dzięki przejrzystemu edytorowi. Program może pracować z wieloma kontami na raz i pozwala przełączać się między nimi skrótami klawiszowymi. Można oczywiście skonfigurować sobie kilka podpisów do używania z różnymi kontami. Co ciekawe, Newton sprawdza pocztę w tle i nie trzeba uruchamiać głównego programu, by otrzymywać powiadomienia o nowych wiadomościach. Kontaktami można zarządzać z poziomu systemowej książki adresowej.
Wisienką na torcie jest integracja z wieloma aplikacjami do pracy zespołowej, jak Todoist, Evernote, OneNote, Pocket, Trello, Zendesk, Salesforce i Asana. Program sprzedawany jest wraz z subskrypcją (4 euro miesięcznie), która obejmuje klienty poczty na wszystkich urządzeniach jednego użytkownika. Wersja próbna działa przez 14 dni i nie ma żadnych ograniczeń.
Boxy
Boxy (macOS) polecam korzystających z Google Inbox, którzy nie mają ochoty sprawdzać poczty w przeglądarce. Program powstał tylko do obsługi tych specyficznych skrzynek i wygląda niemal identycznie, jak przeglądarkowy Inbox, ale nie jest jedynie stroną opakowaną w program do uruchamiania. Jego interfejs można zmienić, wybierając jedną z czterech skórek, ukrywając załączniki i podgląd wiadomości, a także zmieniając rozmiar tekstu. Znalazł się tu także tryb „czytania”, przyznaczony do oglądania pojedynczych, długich wiadomości.
Boxy pozwala korzystać z kilku skrzynek w osobnych oknach, a przy pisaniu wiadomości swobodnie korzystać ze składni Markdown. Nie zabrakło skrótów klawiszowych, znacznie ułatwiających pracę. Oczywiście Boxy zachowuje najlepszą część Inboxa, czyli łączenie e-maili z przypomnieniami. Program kosztuje 6 dolarów.
Inky
Inky (Windows, macOS, iOS, Android) to klient poczty nastawiony na bezpieczeństwo. Program ma możliwość szyfrowania wiadomości przesyłanych między dwiema osobami korzystającymi z Inky. Wykorzystany do tego będzie algorytm AES-256-GCM. Ponadto program pozwala na cyfrowe podpisywanie maili i weryfikację tożsamości nadawcy na tej podstawie, co działa w każdym kliencie obsługującym PGP.
Inky to nie tylko bezpieczeństwo. Klient pozwala też na oznaczanie maili etykietami i zapisywanie tych zestawów jako „inteligentne” skrzynki. Inky pozwala też przeglądać załączniki na wygodnej liście.
Inky jest sprzedawany z subskrypcją. Za darmo można korzystać z kont Gmail, iCloud i Outlook.com, co wystarczy wielu użytkownikom. Bardziej zaawansowane możliwości, jak integracja z kalendarzami i obsługa ręcznej konfiguracji kont są dostępne za niewielką opłatą.
YoMail
YoMail (macOS) to estetyczny klient, którego główną zaletą jest możliwość wygodnego przeglądania i przeszukiwania wszystkich załączników, jakie znajdują się w skrzynce. Polecam go osobom, które dostają dużo wiadomości z załączonymi dokumentami albo z materiałami prasowymi, jakich mnóstwo znajduje się w naszych redakcyjnych skrzynkach.
Program pozwala przeglądać pocztę w widoku rozmów lub na liście, a także generuje podsumowania. Może integrować się z kalendarzami i obsługuje konta IMAP, także z OAuth. Program jest dostępny za darmo w Mac App Store, można też przetestować darmową betę, by sprawdzić jego możliwości.
YoMail został przygotowany do pracy z chińskimi serwerami i przywita nas po chińsku. By przełączyć język, trzeba wejść do głównego menu i wybrać drugą opcję od góry (skrót ⌘,), przejść do części z „pstryczkiem” i tam przełączyć język na angielski.
Unibox
Unibox (macOS, iOS) to ciekawy klient poczty, który prezentuje e-maile w sposób charakterystyczny dla komunikatorów i SMS-ów – z podziałem na nadawców, a nie na wątki. Niestety Unibox działa tylko z kontami IMAP, ale na osłodę dostaniemy automatyczną konfigurację kont w wielu popularnych usługach.
Unibox bez problemów obsługuje kilka kont. Wersja próbna działa przez 15 dni, na macOS kosztuje 16 dolarów, na iOS jest dostępny za darmo.
MailMate
MailMate (macOS) to klient bardzo klasyczny, o surowym, ale rozbudowanym interfejsie, obsługujący konta IMAP. Program pozwala podpisywać wiadomości cyfrowo, integruje się z systemową książką adresową i pozwala dowolnie konfigurować skróty klawiszowe. W MailMate można mieć oczywiście kilka podpisów i oznaczać wiadomości etykietami.
Ciekawostką jest brak edytora wiadomości z obsługą formatowania. Można w nim skorzystać ze składni Markdown z podglądem na żywo, a jeśli potrzebny będzie HTML, można go ewentualnie doinstalować z zewnętrznego pakietu. Warto tu zaznaczyć, że można doinstalować także obsługę BB-kodu, LaTeXa, kalendarzy, Evernote i wiele innych. Program spełni wyśrubowane wymagania zaawansowanych użytkowników i pracowników naukowych.
Polymail
Polymaila (macOS, iOS) zapewne już znacie. To nie tylko klient poczty, to też zestaw wygodnych i przydatnych narzędzi, który powstaje na naszych oczach. Polymail raczej nie sprawdzi się z kontami firmowymi. Na razie można w nim korzystać z kont Google, Outlook.com, iCloud, Yahoo!, Office 365, FastMail, a także, na razie testowo, IMAP z konfiguracją wprowadzoną ręcznie. Program szybko się rozwija i z czasem powinien dorosnąć do gustów bardziej wymagających użytkowników.
Polymail potrafi sam znaleźć informacje o nadawcy w serwisach społecznościowych i pokazuje także inne wiadomości od tej osoby. Ponadto pozwala szybko przejrzeć pocztę z pomocą skrótów klawiaturowych, gestów lub intuicyjnych przycisków. E-maile o istotnej treści można zbierać w różnego typu listach. Polymail ma też możliwość powiadamiania gdy wiadomość zostanie otwarta przez adresatów i konfigurowania różnych podpisów dla różnych kont pocztowych.
Polymail jest dostępny za darmo, ale trzeba założyć konto, by z niego korzystać. Warto śledzić kierunek, w którym będzie się rozwijał.
Nylas N1
Nylas N1 (macOS) to kolejna nowość na rynku. Klient ten powstał specjalnie z myślą o handlowcach, marketingowcach, PR-owcach i wszystkich tych, którzy muszą wysyłać dużo maili, przy okazji utrzymując porządek w relacjach. Program pozwala pracować z kontami IMAP i Exchange, także kilkoma na raz. Jego interfejs można tak dostosować, by wyglądał jak Outlook, Gmail lub Apple Mail.
Edytor wiadomości w Nylas N1 pozwala wysyłać masowe e-maile do adresatów, których dane zostaną dostarczone w pliku CSV. Co więcej, można włączyć śledzenie otwarcia wiadomości oraz kliknięć w zamieszczone w wiadomości odnośniki. Program automatycznie znajduje także profile w serwisach społecznościowych, powiązane z adresami. Nylas N1 można rozszerzać wtyczkami, których na razie jest niewiele, ale z czasem powinny się pojawiać. Można między innymi korzystać ze składni Markdown, planować spotkania, szyfrować wiadomości czy wykrywać phishing.
Nylas N1 można testować przez 14 dni. Nawet do testów trzeba założyć konto w usłudze producenta, która oczywiście będzie wysyłać nam e-maile. Program jest dostępny za darmo od stycznia 2017. Wersja dla Windowsa została chwilowo wycofana.
Thunderbird
Thunderbird (macOS, Windows) to klient toporny i trochę przestarzały, ale wciąż cieszący się zaufaniem użytkowników dzięki zbudowanej przez lata marce i dostępności za darmo. Program obsługuje konta POP3 i IMAP, ale można próbować doinstalować do niego rozszerzenia, w tym także do obsługi Exchange'a.
Thunderbird może być także czytnikiem wiadomości, kalendarzem, klientem XMPP i IRC-a, a także może czytać Twittera. Choć nie jest ładny ani szczególnie szybki, nie można mu odmówić solidności.
Na koniec chcę Wam jeszcze przypomnieć o jednym programie, bez którego przegląd nie będzie kompletny.
Mail Butler
Mail Butler (macOS to rozszerzenie systemowego Maila, które istotnie powiększa jego możliwości. Można dzięki niemu między innymi szybko sprawdzić i usunąć najnowsze e-maile z poziomu systemowej belki, bez pokazywania głównego okna programu. Można również planować wysyłanie wiadomości i przerabianie ich na notatki. Co ważne, Mail Butler wprowadza możliwość otrzymywania powiadomień o tym, że wiadomość została otwarta przed adresata
Mail Butler pomoże też wypisać się z list mailingowych, przygotować eleganckie podpisy i integruje się z wieloma usługami do zapisywania notatek, dyskami w chmurze i galeriami zdjęć. Obejmuje to automatyczne umieszczanie na Dropboksie czy Dysku Google wysyłanych załączników.
MailButler nie jest drogi, ale wielu osobom wystarczy darmowa wersja, która pozwala wykonać 30 akcji miesięcznie.
Na zakończenie film dla tych, którzy mają problemy z konfiguracją poczty na Macu.