FreeBSD 10.0 wydane: ulepszenia zarówno dla serwerów jak i desktopu

O FreeBSD wiele można powiedzieć, ale jednej kwestiinikt nie zaprzeczy – ten otwartoźródłowysystem operacyjny, mimo niejednokrotnie przepowiadanego mu końca,jest z nami nieustannie od 1993 roku. Wydana dzisiaj jego wersja 10.0przynosi liczne ulepszenia – i to nie tylko w najważniejszychdla FreeBSD zastosowaniach serwerowych, ale też dla użytkownikówlaptopów.Na serwerach projektu obrazyinstalacyjne pojawiły się dobrych kilka godzin przedoficjalnym obwieszczeniem wydania. Niespodzianek w nich nieznaleziono – ostatecznie pierwsza wersja RC pojawiła sięna początku grudnia. Niemniej jednak warto przypomnieć, cotakiego dobrego wersja 10.0 przynosi. [img=freebsd]Przede wszystkim FreeBSD 10.0 to pierwszy system w całościskompilowany za pomocą kompilatora LLVM Clang. W ten sposóbFreeBSD staje się niezależne od ekosystemu oprogramowaniaGNU, z kompilatorem GCC obciążonym zapisami licencji GPLv3.Powodem zmiany nie było jednak tylko liberalne licencjonowanienowego kompilatora. Jego deweloperzy twierdzą,że jest on najszybszym kompilatorem dla dużych aplikacjiC/C++ (nawet kilkadziesiąt procent szybszym od GCC) i zużywaponad dwukrotnie mniej pamięci niż kompilator RichardaStallmana.Wraz z wersją 10.0 system wzbogacił się o otwartysterownik grafiki dla Radeonów. Kod przeniesiony jest zLinuksa, wraz z łatkami dla biblioteki Mesa i sterownika serweragrafiki X. FreeBSD zapewnia teraz dla wielu GPU „czerwonejdrużyny” akcelerację 3D i możliwośćwykorzystania wszystkich rozdzielczości.Inne istotne na desktopie kwestie to znaczące usprawnieniewsparcia dla WiFi 802.11n (dodano m.in. obsługę czipówAtherosa), jądro z dynamicznym taktowaniem (zmniejszającezużycie zasobów i zwiększające wydajność,szczególnie na laptopach), wsparcie dla zestawu instrukcjiprocesora Intel AES-NI do przyspieszenia operacji kryptograficznych iwprowadzenie obsługi USB Audio 2.0. Warto też wspomniećo przeniesieniu mechanizmu FUSE bezpośrednio do bazowegosystemu, dzięki czemu FreeBSD będzie lepiej sobie radziłz microsoftowym systemem plików NTFS.Dla tych, którzy z FreeBSD korzystają przede wszystkimna serwerze najciekawszymi zmianami powinny okazać sięulepszenie systemu plików ZFS (dodano wsparcie mechanizmu TRIMdla dysków SSD, a także optymalizacji zapisu i kompresjiw czasie rzeczywistym). Dodano natywny mechanizm wirtualizacji –hiperwizor bhyve (wydający się być odpowiednikiemlinuksowego KVM), a także sterowniki dla hiperwizora Hyper-V,przygotowane przez Microsoft i Citriksa (dzięki nimbezproblemowo można zwirtualizować FreeBSD na WindowsServerze). Zastąpiono też klasyczny serwer DNS Bind przezoprogramowanie Unbound i LNDS.Finalnie warto wspomnieć o wydłużeniu listysprzętu, na którym można FreeBSD uruchomić, ojedno, ale za to bardzo popularne urządzenie. Dzięki pracyAleksandra Rybałko system przeniesiono na Raspberry Pi.Informacje o instalacji systemu znajdująsię w serwisie kernelnomicon.org. Zapewne znajdą się i tacy, którzy powiedzą,że to wszystko na nic, a jak Netcraft potwierdza, *BSD umiera. Ifaktycznie, FreeBSD dysponuje dziś około 1% rynkuserwerowego, a jego udział na rynku desktopowym to zapewnepromile. Znaczenie FreeBSD tkwi jednak gdzie indziej – systemten stanowi bazę dla licznych udanych komercyjnych projektów– korzystają z niego sprzętowe zapory sieciowe,macierze dyskowe, akceleratory WAN. Wiele kodu FreeBSD stanowifundament systemów Darwin/OS X/OS X Server Apple'a. System tenznalazł też zastosowanie w konsolach Sony Playstation 3 iPlaystation 4. Choćby z tego właśnie powodu możnabyć pewnym, że wersja 10.0, nawet jeśli nie zwiększyznacząco udziałów FreeBSD na rynku, nie będziewersją ostatnią tego systemu.Uwaga: serwery FTP są obecnie bardzo przeciążone,więc zainteresowanym pobraniem FreeBSD 10.0 radzimy skorzystaćz BitTorrenta. Oto linki magnetyczne do poszczególnych wersji:CD32-bit ISODVD32-bit ISOCD64-bit ISODVD64-bit ISO

20.01.2014 16:10

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)