Google I/O 2012: Zmiany w Google Play i Google+

Na początek może garść statystyk, jakimi Google się pochwaliło. Serwis społecznościowy, który jutro obchodzi swoje pierwsze urodziny, oficjalnie posiada 250 milionów użytkowników, z czego 150 milionów Google uznaje za aktywnych. 50% aktywnych użytkowników odwiedza serwis przynajmniej raz dziennie. Średnio każdy z tych użytkowników spędza 12 minut dziennie na stronie. Większość użytkowników Google+ w celu dostępu do usługi korzysta z urządzeń mobilnych.

Wreszcie klient Google+ został dostosowany do większych ekranów, jakie posiadają na przykład tablety. Jednak główną z nowości, jaką Google przygotowało to Wydarzenia. Jest to nowa funkcja Google+, działa ona podobnie jak adekwatna na Facebooku. Użytkownicy, którzy biorą udział w jakimś wydarzeniu będą mogli wysyłać zdjęcia czy materiały wideo z wydarzenia bezpośrednio do Google+. Zdjęcia można przeglądać w formie pokazu slajdów, zarówno w trakcie jak i po zakończonym wydarzeniu.

O czym nie wspomniano to funkcja Google+ History. Według serwisu VentureBeat funkcja ta pozwoli w łatwy sposób przenieść swoje wpisy, wydarzenia, zdjęcia oraz inne rzeczy z innych serwisów społecznościowych wprost do Google+. Czyżby Google tak chciało zachęcić użytkowników do korzystania ze swojej usługi społecznościowej? Dzięki niej możemy czysty profil zapełnić danymi, które wcześniej tworzyliśmy w innych serwisach.

Sklep internetowy Google Play powiększa swoją ofertę o seriale, pisma i magazyny — oczywiście, póki co nie w Polsce. Użytkownicy wybranych krajów będą mogli zamawiać całe sezony lub wybrane odcinki swoich ulubionych seriali, a następnie oglądać je na urządzeniach Google TV, telefonach komórkowych czy tabletach. Podobnie ma być z czasopismami. Podobnie jak w innych tego typu usługach użytkownik dostaje darmowy okres próbny, który ma go zachęcić do subskrypcji prasy praktycznie z całego świata. Magazyny mają mieć postać interaktywną — będzie można podciągnąć grafiki w artykułach, rozwijać je albo przełączyć się na widok znany bardziej z czytników e-booków, w którym nie ma grafik a artykuły wyglądają jak kolejne rozdziały książki.

To jednak nie jest koniec zmian w sklepie internetowym. Od dzisiaj można w pełni zarządzać aplikacjami na każdym urządzeniu, na którym logowaliśmy się przy pomocy konta Google. Można więc zdalnie aktualizować aplikacje, możemy też je zdalnie odinstalować — wszystko poprzez zakładkę „Moje aplikacje” na stronie Google Play. Na sam koniec trochę statystyk przedstawionych przez Google odnośnie sklepu z aplikacjami. Okazało się, że obecnie w Google Play jest ponad 600 000 aplikacji. Użytkownicy pobrali już aplikacje łącznie ponad 20 miliardów razy.