Grooveshark pod ostrzałem w Danii, czyżby koniec był blisko?
Grooveshark — usługa pozwalająca na udostępnienie innym użytkownikom swojej muzyki do słuchania (ale nie do pobierania) i słuchanie utworów innych użytkowników — od dawna ma opinię nie do końca legalnego serwisu. Grooveshark niejednokrotnie miał problemy prawne, ale zawsze jakoś udawało mu się wyjść z tarapatów. Jednak z powodu blokady strony w Danii, wiele osób uważa, że dni tej usługi są już policzone.
21.02.2012 12:45
jeśli wierzyć doniesieniom serwisu B.DK, wielu dostawców Internetu w Danii zablokuje Groovesharka w najbliższej przyszłości na terenie całego kraju. Proces rozpoczął się pod koniec zeszłego roku. Sąd we Fredriksbergu, dzielnicy Kopenhagi, nakazał nałożenie natychmiastowej blokady na Groovesharka firmie Three i wkrótce kolejni dostawcy Internetu będą zobowiązani do wykonania podobnych kroków. Sąd argumentuje decyzję tym, że Grooveshark łamie zapisy międzynarodowego prawa autorskiego, i obywatele Danii powinni natychmiast stracić dostęp do nielegalnego serwisu. Co więcej, według Marii Fredenslund, prawniczki z Antipiratgruppen, Grooveshark opiera się na kłamstwach i oszustwie, gdyż pozwala wierzyć użytkownikom, że usługa jest legalna, oraz że wykonawcy i wydawcy otrzymują od Groovesharka wynagrodzenie.
Grooveshark nie może uciekać wiecznie. Już po złożeniu pozwu przeciw usłudze przez Universal Music Group w 2010 roku wydawało się, że nadchodzi koniec darmowego słuchania ze strony z płetwą rekina. Aplikacja została usunięta z App Store, na trochę znikła również z Android Market. Blokada Groovesharka w Danii przetrze szlak i pokaże innym krajom, których prawo nie uznaje operuje w granicach Digital Millennium Copyright Act, że bardzo łatwo można wyciąć Groovesharka z Internetu.