[Hall of Games] Hellraid pokaże piekło, w które można uwierzyć
Nie ulega wątpliwości, że dzisiejszy dzień na Hall of Games należy do Techlandu. Poza Dying Light, o której rozmawialiśmy wczoraj, wrocławskie studio prezentuje także Hellraid – grę typu hack & slash, w której gracz ma okazję zstąpić do piekieł i widowiskowo posiekać na kawałki demony. Gra ta nie jest jednak typowa dla swojego gatunku, gdyż po pierwsze, jak na produkcję fantasy, jest dość realistyczna, a po drugie pokazuje świat z perspektywy pierwszej osoby, a nie w rzucie izometrycznym, do jakiego przyzwyczaiły nas klasyki.
We wrocławskiej Hali Stulecia po raz pierwszy publicznie prezentowane jest demo gry. Zapowiedzi nie były gołosłowne – walka jest magiczna, krwawa i brutalna, ale trzeba też czasami ruszyć głową. Misja, którą mieliśmy okazję obejrzeć, pozwoliła głównej postaci zdobyć dwa poziomy i wybrać dwie kolejne umiejętności z puli liczącej ich obecnie dobrze ponad setkę. Co rzadko spotykamy w takich grach, nie trzeba będzie swojej postaci specjalizować. Gracz ma swobodę wyboru kolejnych umiejętności i kształtowania indywidualnego sposobu walki.
Na nasze pytania odpowiadał Paweł Modliśnki, odpowiedzialny za promocję gry. Po wywiadzie ponownie pokazał nam rozgrywkę. Laptop, na którym grał, to 17,3-calowy MSI GE70 „Apache” (i7-4710MQ, NVIDIA GeForce GTX850M, 8 GB DDR3).
Broń w Hellraidzie jest wzorowana na prawdziwym, średniowiecznym orężu, choć nie zabrakło nutki fantastyki. Walka jest bardzo efektowna, ale twórcy postarali się o to, by nie oderwała się zbytnio od rzeczywistości. Pomogło w tym wrocławskie stowarzyszenie rycerskie.
A tak gra została zaprezentowana na targach.
Wydanie gry Hellraid zostało niestety opóźnione i przyjdzie nam na nią jeszcze poczekać. Zostanie wydana na konsole nowej generacji i PC w przyszłym roku.