HiFiMan Express HM‑101 maleństwo o ogromnych możliwościach
Kolejny ciekawy produkt zawitał do naszego labu. Tym razem mam przyjemność opisać dla Was całkowitą nowość na naszym rynku, mianowicie zewnętrzną kartę muzyczną audiofilskiej marki HiFiMan model Express HM-101. Sprawdźmy co może zaoferować urządzenie wielkości pudełka zapałek w dobie wszędobylskich zintegrowanych układów typu HD Audio.
31.01.2012 | aktual.: 11.02.2012 01:21
Na początek warto nieco przybliżyć samego producenta. Jak już wspominałem HiFiMan to legendarna marka audiofilska, której właścicielem jest firma Head Direct z siedzibą w Nowym Jorku a korzeniami sięgająca Kraju Środka. Uznanie wśród wybrednych muzycznie marka zdobyła rewelacyjnym odtwarzaczem przenośnym HiFiMan HF-801. Jest to już legenda wśród audiofilskich odtwarzaczy. Od kilku lat firma sukcesywnie wprowadza na rynek i popularyzuje alternatywny typ słuchawek określanych jako ortodynamiczne lub planarne. HiFiMan wyróżnia się spośród producentów jeszcze w jeden dość istotny sposób. Jako jeden z niewielu pracując nad swoimi nowymi produktami konsultuje się ze swoimi potencjalnymi klientami. Normą stała się sytuacja, kiedy inżynierowie dopracowują brzmienie słuchawek po rozmowach z użytkownikami forów audiofilskich. W efekcie proces tworzenia i testów rozciąga się do okresu przynajmniej roku, jednak po tym czasie otrzymujemy zazwyczaj produkt sprawdzony i dopracowany w każdym szczególe.
Karta z wyglądu przypomina co najwyżej pudełko zapałek (wymiary 36x60,5x13,8 mm) a nie sprzęt grający najwyższej próby :). Spłaszczony prostopadłościan waży zaledwie 27 gramów! Nic dziwnego, że produkt określany jest jako idealny dla laptopów, netbooków czy popularnych tabletów. W żaden sposób nie będzie nam przeszkadzać podczas podróży, a jeśli zabraknie nam miejsca w torbie czy w etui na komputer, to możemy go schować nawet do kieszeni. Na obudowie znajdziemy tylko trzy porty. Mini-USB do podłączenia komputera, wyjście na słuchawki (mini-jack 3,5 mm) oraz wyjście liniowe (3,5 mm) do podłączenia aktywnych głośników lub wzmacniacza (tu niezbędny będzie kabel mini-jack na 2 x RCA).
Sercem urządzenia jest 16 bitowy przetwornik cyfrowo-analogowy Burr-Brown PCM2702, który można znaleźć w dużo droższych konstrukcjach jak np.: Firestone Fubar III kosztujący ponad 1000 zł. Układ PCM2702, choć już wiekowy, wciąż przyciąga swoimi parametrami. Charakteryzuje się ciepłą, analogową barwą dźwięku, która nadaje cyfrowej muzyce całkiem innego brzmienia. Swego czasu jego popularność i łatwość w zastosowaniu można było zaobserwować wśród domorosłych elektroników z zacięciem muzycznym, którzy tworzyli własne DACki w oparciu właśnie o ten układ. Poza przetwornikiem, we wnętrzu HiFiMana znajdziemy wydajny wzmacniacz słuchawkowy TDA1308, który poradzi sobie nawet z najdroższymi słuchawkami dla audiofili. Charakterystyka zewnętrznej karty Express HM-101 to pasmo przenoszenia od 20 do 20 tys. Hz, zniekształcenia THD 0,07 %, stosunek sygnału do szumów 96 dB i separacja 78 dB. Moc wyjściowa dla wzmacniacza słuchawkowego to 62 mW dla 36 omów i 26 mW dla 150 omów.
Sprawdźmy jak urządzenie sprawuje się w codziennych zastosowaniach. Na początek podłączenie i konfiguracja. Wystarczy jedno złącze USB w naszym komputerze a za pomocą dołączonego kabelka możemy się już cieszyć nowym nabytkiem. Jeśli chodzi o konfigurację karty to jest ona bardziej niż banalnie prosta. Urządzenie jest automatycznie rozpoznawane w systemie, nie potrzeba żadnych sterowników i szczegółowego konfigurowania. Wystarczy odznaczyć nowe urządzenie jako domyślne i już każda aplikacja przepuszcza dźwięki przez zewnętrzną kartę HiFiMan Express HM-101. Złapałem moje wysłużone słuchawki Sennheiser HD-202 i po podłączeniu do karty cieszę się zupełnie nową jakością dźwięku w moim laptopie Lenovo W510. Pierwsze wrażenie, jest bardzo głośno. Dużo głośniej niż na zintegrowanym układzie Conexant 20585. Przy ustawieniu głośności na 50 % jest tak głośno, że na dłuższą metę nie da się wytrzymać. Po znacznym ściszeniu, podczas odsłuchu jest już znacznie lepiej. Słyszalny wyrazisty bas, scena bardziej rozbudowana i mam nieodparte wrażenie, że słyszę więcej niż na układzie zintegrowanym. Całkiem przyjemnie brzmiał Chris Rea w utworze Auberge. Do słuchania muzyki karta jest wyśmienita niestety w grach wypada o wiele gorzej. Głównie przez to, że nie wspiera dźwięku przestrzennego. Niestety w nowych tytułach, zwłaszcza w strzelankach to konieczność i choć karta sama w sobie jest naprawdę świetna, w większości gier nie odda swych walorów w odpowiedni sposób. W filmach jest podobnie, choć brzmi świetnie, dialogi są czyste i wyraźne to jednak dźwięk przestrzenny o wiele bardziej podnosiłby atrakcyjność odbioru superprodukcji.
Zewnętrzna karta HiFiMan Express HM-101 to urządzenie bez wątpienia udane. Jeśli ktoś szuka namiastki sprzętu wysokiej klasy do muzyki, z powodzeniem może wybrać produkt HiFiMana. Myślę, że w tym zastosowaniu spokojnie odstawia w przedbiegach rozwiązania Creative’a. Co ciekawe przy bardzo przystępnej cenie. Bo wydatek 199 zł uważam za znikomy, w stosunku do tego co otrzymujemy. Dla mnie produkt ten jest praktycznie pozbawiony wad, jest tani, uniwersalny (podłączymy go praktycznie do wszystkiego), bez potrzeby konfiguracji otrzymamy wręcz audiofilską jakość audio (ale tylko przy odpowiednich słuchawkach np.: HiFiMan HE-4, o nich w osobnej recenzji). Właśnie za to karta nie zgarnia pełnej puli. Aby doświadczyć prawdziwego dźwięku HiFi niezbędne są naprawdę specjalizowane słuchawki wysokoomowe. Jeśli słuchasz muzyki w komputerze i masz już dość słabej jakości zintegrowanych układów HD Audio ta karta jest dla Ciebie wręcz idealna.