Huawei E583C — mały, lekki i samowystarczalny „internet”
Nie wszystkie urządzenia wyposażone są w modem 3G, nie wszystkie mają nawet zwyczajny port USB, do którego taki modem można podpiąć - przykładem jest chociażby popularny iPad. Wtedy z pomocą przychodzą zewnętrzne, przenośne hotspoty. Posiadacze smartfonów często są już w taki hotspot wyposażeni, ale zdarza się tak, że abonament na mobilny dostęp do Internetu kupujemy na oddzielnej karcie SIM. Co wtedy? Wtedy potrzebujemy dodatkowego urządzenia, które łączy funkcje modemu i hotspota Wi-Fi, a ponadto jest lekkie, poręczne i nie wymaga stałego źródła zasilania.
Przedstawicielem takich urządzeń jest testowany przez nas Huawei E583C. Jest to modem, który z założenia ma być możliwie bezobsługową mobilną bramką do Internetu. Do środka wkładamy naszą kartę SIM i, opcjonalnie, kartę microSD, na której możemy zapisać dowolne dane dostępne później dla klientów hotspota przez przeglądarkę. Urządzenie posiada też wewnętrzny, wymienny akumulator, który po pełnym naładowaniu przez port USB pozwoli korzystać z bezprzewodowego Internetu przez około cztery godziny. Czas ten niestety nie jest imponujący, ale na plus trzeba tutaj zaliczyć fakt, źe firmware Huawei stosuje dość agresywną politykę oszczędzania energii, przez co jest szansa, że nie zmarnujemy go zbyt dużo.
Po pierwszym uruchomieniu urządzenia może się okazać, że nie wszystko działa jak powinno - będzie tak, gdy karta SIM chroniona jest kodem PIN. Kod ten możemy podać (i na stałe zapisać) logując się do webowego panelu administracyjnego modemu. Możemy zrobić to bezprzewodowo, nazwa sieci (SSID) oraz hasło umieszczone są na naklejce pod klapką, obok baterii. Oczywiście parametry te według własnego uznania zmienimy później w panelu, podobnie jak szereg innych opcji. Jest natomiast spora szansa, że nie będziemy musieli wprowadzać konfiguracji sieci komórkowej. W naszym przypadku ustawienia sieci Orange zostały pobrane automatycznie i już po kilku sekundach była łączność ze światem.
Router Huawei obsługuje większość popularnych funkcji, takich jak przekierowania portów czy UPnP. Jednocześnie z urządzeniem może się łączyć do pięciu klientów Wi-Fi. Co ciekawe jednak mamy też możliwość podłączenia komputera za pomocą portu USB i dostęp do Internetu za pośrednictwem specjalnej aplikacji, która zapisana jest w urządzeniu - wystarczy ją zainstalować. Na dyskretnym wyświetlaczu odczytamy najważniejsze informacje, takie jak zasięg, czy jest połączenie z Internetem oraz ilu klientów aktualnie jest podłączonych do rozgłaszanej sieci.
Gdyby tylko akumulator pozwalał na nieco dłuższą pracę, byłoby znacznie lepiej. Z drugiej strony jednak smartfon jednocześnie korzystający z sieci 3G i Wi-Fi też mógłby mieć problemy, aby "pociągnąć" dłużej. Huawei E583C wydaje się więc ciekawą propozycją, nie tylko dla mobilnych pracoholików z iPadami, choć cena - około 350 złotych - do najniższych nie należy...