Infinity Ward niebawem wchłonie studio Neversoft
Studio Neversoft, które nie tylko starzy górale najbardziej kojarzą z gier sportowych z Tonym Hawkiem w tytule, czyli innymi słowy serii Pro Skater, ostatnimi czasy bardziej poszło w strzelanki, pod skrzydłami Activision pomagając chociażby w rozwoju Call of Duty. Będzie dalej podążać tą drogą, niestety jednak nie ujrzymy więcej logotypu zespołu w czołówce i podczas napisów końcowych gier. Zostanie wchłonięty przez Infinity Ward.
05.05.2014 13:35
Obu ekipom tak dobrze poszła współpraca przy Call fo Duty: Ghosts, że postanowiły uformować jedno wielkie studio. Do wyboru została nazwa, a ponieważ to Infinity Ward jest bardziej kojarzone ze znaną serią strzelanek wojskowych, pod tym właśnie szyldem będą razem działać w przyszłości. Niemal równo 20 lat od założenia Neversoftu nazwa zniknie z rynku. Równocześnie na emeryturę postanowili przejść głowa oraz szyja zespołu, czyli Joel Jewett ze Scottem Pease. Na czele stanie Dave Stohl z Activision.
Warto powspominać dokonania Neversoftu na specjalnej stronie, poświęconej historii studia. Tym właśnie ludziom zawdzięczamy między innymi MDK na PlayStation, a potem cyfrowo odwzorowanego Bruce'a Willisa w strzelance Apocalypse. Dzięki nim poczuliśmy się jak rewolwerowiec w niezłej grze Gun, która ukazała się na styku zmiany pokoleniowej konsol poprzedniej generacji, a także dłużej pobawiliśmy się z Guitar Hero.
Można powiedzieć, że Infinity Ward dozbroiło się przed rozpoczęciem prac nad kolejnym Call of Duty. Przypomnę, że teraz już raz na trzy lata za regularne listopadowe odsłony marki odpowiadać będą różne studia. Obok rozwijającego serię od lat Treyarch do cyklu dołączyło teraz także Slegdehammer Games z futurystycznym Advanced Warfare.