KDE Plasma 5 – pełnia władzy nad desktopem
W świecie linuksowych desktopów, podobnie jak w debacie na temat Windows, ścierają się fronty zwolenników interfejsów dotykowych z miłośnikami tradycyjnego desktopu z fizyczną klawiaturą i porządnym urządzeniem wskazującym. Podczas gdy użytkownicy GNOME i Unity czekają na tablety i smartfony z ich ulubionymi środowiskami (i prawdopodobnie nigdy ich nie zobaczą), po drugiej stronie barykady już zagościło KDE Plasma 5 – środowisko elastyczne, uniwersalne, ale jednak nie odchodzące od tradycji.
18.08.2014 16:36
Your new Plasma is Ready!
W przeciwieństwie do konserwatywnych środowisk, jak XFCE, Cinnamon czy Xmonad, KDE Plasma 5 nie stara się za wszelką cenę bronić tradycji. Środowisko łączy desktop z nowoczesnymi wynalazkami, jak HUD-y czy skróty, przy czym dobrze radzi sobie zarówno na PC z ogromnym monitorem, jak i na małym tablecie. Robi to jednak bez porzucania jednych funkcji na rzecz innych. Dzięki zastosowaniu KDE Framework 5, Qt 5 i innych nowych komponentów wszystko dzieje się „pod maską”. Deweloperzy mają więc możliwość budowania przeróżnych interfejsów, ale na razie KDE Plasma 5 to tylko desktop. W planach jest też interfejs dla tabletów i centrum multimedialnego, a także możliwość przełączania się między nimi, zależnie od kontekstu i podłączonych peryferiów. Wiąże się to z problemami, które są już znane użytkownikom nowych systemów Windows – co jeśli użytkownik podłączy klawiaturę, ale nadal chce dotykać ekranu? Być może pomoże tu ogromna konfigurowalność środowiska i użytkownicy sami zdecydują, jak mają zachowywać się ich urządzenia.
W wersji 5 Plasmy raczej nie znajdziemy rewolucyjnych zmian. Widać jednak, że wprowadzając nowy wygląd – Breeze – projektanci starają się uprościć środowisko, zredukować tłok na ekranie i zapewnić jak największą przestrzeń roboczą. Zgodnie z najnowszymi trendami wszystko zostało wyczyszczone, spłaszczone, miejscami aż nadto przezroczyste, pozbawione tekstur i ramek, opatrzone sporo większymi czcionkami i monochromatycznymi ikonami. Projekt idzie w podobnym kierunku, jak Android L czy OS X Yosemite i nie można powiedzieć, że nie jest na czasie. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że Breeze nie jest jeszcze ukończony, a z KDE korzystają głównie osoby ceniące sobie elastyczność ustawień środowiska, nie należy spodziewać się, że Breeze od razu będzie szeroko stosowany. Możemy jednak oczekiwać, że takie dystrybucje, jak OpenSUSE, zaprezentują ciekawe przeróbki.
Breeze przynosi również zmiany w zachowaniu środowiska. Przede wszystkim eksplorator widżetów i przełączanie się między oknami (Alt+Tab) pojawia się jako pionowe menu przy lewej krawędzi ekranu. Decyzja jest o tyle niefortunna, że wymaga przesunięcia wzroku z centralnego punktu ekranu, gdzie prawdopodobnie właśnie wykonywane jest jakieś zadanie, do lewej krawędzi, a potem znów na środek. Na szczęście mamy do czynienia z KDE, więc możemy wszystko poustawiać po swojemu.
Nie sposób nie zauważyć, że Nepomuk, odpowiedzialny za różne funkcje związane z wyszukiwaniem, odszedł. Jego miejsce zajął Baloo – silnik uzbrojony w pełne wyszukiwanie tekstowe i system relacji między plikami. Jakość wyszukiwania relacyjnego (na przykład wszystkie pliki przysłane jako załączniki przez wybrany kontakt) będzie zależała od tego, na ile użytkownik wykorzystuje domyślne aplikacje KDE. Wyszukiwanie w KDE jest szybsze, bardziej precyzyjne i nie sprawia, że przy każdym indeksowaniu komputer będzie kręcił wentylatorami jak szalony. Co więcej, deweloperzy mogą wykorzystywać wyszukiwani semantyczne Plasmy 5 we własnych produktach dzięki dostępnemu API.
Warto również zwrócić uwagę na możliwość zmiany menu. Nowa Plasma oferuje wybór między przeprojektowanym Kickoff (w polskiej wersji Aktywator Programów) i Kickerem (Menu Programów) – klasycznym menu kaskadowym, przywodzącym na myśl Windows XP.
Plasma 5 to ostatni krok na ścieżce migracji środowiska na Qt5 i QtQuick, wykorzystujący przyspieszony sprzętowo OpenGL. Oznacza to między innymi, że Plasma 5 będzie wykorzystywać moc obliczeniową karty graficznej, jeśli tylko będzie taka możliwość, i zauważalnie zyskuje na nowszych maszynach. Na starszych lepiej to środowisko omijać. Nowy Framework to także pierwszy krok w kierunku przeniesienia KDE na Wayland, choć widać, że jego twórcy się nie spieszą.
Aktualizacja do wersji 5 środowiska będzie dużo mniej stresująca dla użytkowników, niż przejście z wersji 3 do 4. Droga do wersji 4 KDE była usłana tłuczonym szkłem, ale okazuje się, że naprawdę udało się położyć podwaliny pod lepszą przyszłość środowiska, jak obiecywali. Przede wszystkim udało się stworzyć elastyczne środowisko bez niszczenia desktopu. W wersji 5 wciąż brakuje niektórych funkcji wersji 4, warto więc przed instalacją przejrzeć listę błędów. Najnowsze KDE Plasma 5 można przetestować dzięki obrazom Neon Live CD, dostępnych na stronach KDE.