Koniec batalii o Internet Explorera - 12 przeglądarek do wyboru
Nadszedł koniec burzliwej, bardzo głośnej batalii pomiędzy producentami przeglądarek, Microsoftem oraz Komisją Europejską. Władze antymonopolowe Unii Europejskiej ogłosiły dzisiaj, że doszło do porozumienia.
16.12.2009 | aktual.: 16.12.2009 19:17
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się pod koniec 2007 roku od wniosku Opery do Komisji Europejskiej - chodziło o zbadanie, czy Microsoft dołączając przeglądarkę Internet Explorer do systemu Windows nie nadużywa swojej dominującej pozycji na rynku. Nietrudno się domyślić, że wkrótce potem do Opery dołączyli inni producenci i tak zaczeła się batalia, której skutkiem mogło być nawet całkowite usunięcie Internet Explorera (czyli bez jakiejkolwiek przeglądarki) z europejskiej wersji Windows 7. Na szczęście do wydania takiej wersji nie doszło, a Microsoft zamiast tego zaproponował wyświetlanie użytkownikom ekranu wyboru przeglądarki do zainstalowania.
Dzisiaj wiadomo już, że ekran ten będzie zawierać 12 przeglądarek. Pięć z nich, które cieszą się największą popularnością będą bardziej wyróżnione od pozostałych (zostaną umieszczone na pierwszym planie) - są to Internet Explorer, Firefox, Safari, Chrome i Opera. Po przewinięciu ekranu pojawią się pozostałe przeglądarki - AOL, Maxthon, K-Meleon, Flock, Avant Browser, Sleipnir oraz Slim Browser. Kolejność w grupie wyróżnionych i pozostałych będzie losowa. Jak dokładnie będzie wyglądać ekran, można zobaczyć w prezentacji PowerPoint opublikowanej przez Microsoft. Ekran będzie prezentowany użytkownikom Windows XP, Windows Vista oraz Windows 7 - wszędzie na nowych komputerach oraz na już zainstalowanych systemach tam, gdzie Internet Explorer jest domyślną przeglądarką.
Porozumienie Microsoftu i Komisji Europejskiej będzie obowiązywać przez pięć lat, a ekran wyboru przeglądarki pojawi się w marcu przyszłego roku. Decyzja ta oczywiście nie kończy dyskusji, czy dołączanie przeglądarki Internet Explorer do systemu Windows jest nadużyciem, czy nie. Z pewnością temat powróci za kilka lat, chociażby dlatego, że podobny krok planuje firma Google, która włączy Chrome do tworzonego systemu Chrome OS.