Papierowe paragony znikną do końca przyszłego roku. Nowe pod totalnym nadzorem resortu finansów

Jakiś czas temu Ministerstwo Cyfryzacji ogłosiło zainicjowanie programu „Od papierowej do cyfrowej Polski”, którego jednym z najważniejszych elementów ma być popularyzacja wśród Polaków transakcji bezgotówkowych. W realizacji strategii bierze udział także Ministerstwo Rozwoju, więcej wiadomo już o konkretnych reformach dotyczących płatności. Wygląda na to, że odczujemy je wszyscy.

Papierowe paragony znikną do końca przyszłego roku. Nowe pod totalnym nadzorem resortu finansów

Do informacji na temat planowanych zmian dotarła Gazeta Prawna. Mowa o prawdziwej rewolucji w kasach fiskalnych, które do końca roku 2017 będą musiały zostać w dużej części wymienione. Ministerstwo chce bowiem, aby powszechnie wykorzystywane zostawały urządzenia stanowiące zintegrowany terminal i kasę fiskalną.

Tymczasem sprzedawcy, którzy wykorzystują wciąż kasy fiskalne rejestrujące jedynie transakcje gotówkowe, nie otrzymają już na nie homologacji. W ten sposób Ministerstwo chce spopularyzować płacenie kartą także w niewielkich sklepach. A wszystko to jest elementem większego planu, który docelowo ma poskutkować utworzeniem ogólnopolskiego systemu rejestracji transakcji.

Obraz

Mowa o scentralizowanej bazie cyfrowych paragonów. Kasy fiskalne będą bowiem wysyłać informacje na rządowe serwery, nie tylko do banków. Co ważne, cyfrowe paragony, które rejestrował będzie zarówno rząd, jak i bank, mają docelowo całkowicie zastąpić papierowe. Według resortu rozwoju, inicjatywa ma poskutkować mnóstwem korzyści: konsumenci będą mieli dostęp do ułatwionej procedury reklamacji czy możliwości korzystania z programów partnerskich.

Oczywiście powodem tak intensywnych prac nad strategią popularyzującą transakcje bezgotówkowe nie jest w pierwszej kolejności wygoda konsumentów, a ograniczenie szarej strefy gospodarki i wyższe przychody do budżetów z podatków – mowa nawet o 3 mld złotych rocznie więcej. Ponadto państwo chce także opracować wspomniany rejestr paragonów, co daje w zasadzie nieograniczony dostęp do informacji o transakcjach milionów obywateli, nadzoru nad nim, co oczywiście stanowi kolejne narzędzie inwigilacyjne.

Kontrowersje budzi jeszcze jeden aspekt – koszty fiskalnej rewolucji poniosą przede wszystkim sami handlowcy. Ministerstwo zapowiada ulgi podatkowe na nowe kasy czy inne zniżki, nie zmienia to jednak faktu, że do końca przyszłego roku sprzedawcy wydadzą na nowe urządzenia nawet 700 mln złotych.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (158)