Microsoft zapatrzony w linuksowe rozwiązania: Windows Server też będzie miał konteneryzację

Docker to narzędzie do wirtualizacji na poziomie systemuoperacyjnego, które automatyzuje wdrażanie linuksowych aplikacji wkontenerach, zapewnia ich pełną izolację i zarządzanieudostępnianymi zasobami sprzętowymi. Od jego premiery w zeszłymroku narzędzie zbiera pochwały największych firm internetowych izdobywa kolejne transze finansowania (miesiąc temu dostał 40 mlndolarów od Sequoia Capital). Na GitHubie, gdzie możemy śledzićrozwój projektu, otrzymał on 15700 gwiazdek, a swoje łatkidostarczyło już 636 programistów. Wszyscy są pewni: Docker to coświelkiego w dziedzinie chmur obliczeniowych. Wszyscy – nawetMicrosoft, który właśnie ogłosił, że on też chce mieć Dockera w Windows Serverze.

Microsoft zapatrzony w linuksowe rozwiązania: Windows Server też będzie miał konteneryzację

Sukces Dockera był zupełnie niespodziewany dla Microsoftu, odlat przedstawiającego Windows Server jako fundament w budowie chmurobliczeniowych. W ciągu roku od premiery, na Dockera przeszło 14tys. aplikacji serwerowych. Google otwarcie wspiera to rozwiązanie,starając się, by kontenery z aplikacjami bez problemów mogły byćuruchamiane na jego platformach chmurowych, to samo robią Amazon czyRackspace. Możliwość wpakowania aplikacji w zgrabny kontener,który można przenosić z serwera na serwer bez jakichkolwiekproblemów wdrożeniowych, powielać celem uruchomienia większejliczby instancji, a potem usuwać to co zbędne była właśnie tym,czego potrzebowała cała branża.

Ta możliwość nie zaistniałaby jednak bez Linuksa. Dockerwykorzystuje mechanizmy zapewniane przez jądro, takie jak cgroups(funkcja ograniczania zasobów sprzętowych dla grup procesów),kernel namespaces (ograniczanie widoczności zasobów grup względemsiebie), Linux Containers (sterownik do zarządzania obrazami i usługwdrożeniowych) oraz libvirt (otwarte API do zarządzaniawirtualizacją). Na dodatek Docker napisany jest w google'owym językuGo, posiadającym co prawda wersję na Windows (Express Go), alewciąż nie nadającą się do zastosowań produkcyjnych.

Obraz

Microsoft zdaje sobie najwyraźniej sprawę z tego, że jeślichce, by Windows w świecie chmur obliczeniowych nie podzielił losówWindows w świecie superkomputerów, to musi wyjść naprzeciwoczekiwaniom rynku. I tak oto Jason Zander, wiceprezes firmy zRedmond, zapowiedział, że kolejne wydanie Windows Servera wprowadzinowe techniki konteneryzacji aplikacji, wykorzystując rozwiązania,z których korzystano do tej pory wewnętrznie. Jak wyjaśnia,Microsoft od dawna uruchamiał swoje usługi online na specjalnejwersji Windows, zawierającej coś podobnego do linuksowych cgroups.Teraz wyzwaniem jest wprowadzenie ich do Windows Servera.

Prawdopodobnie komercyjne rozwiązanie nie będzie miało jednaknic wspólnego z Drawbridge/Xax, o którym głośno zrobiło się zokazji prac nad przeglądarką Spartan – domniemanym następcąInternet Explorera. Przypomnijmy, że jest to niezwykle szybki systemmaszyn wirtualnych, pozwalający na zwinne tworzenie, uruchamianie iwycofywanie maszyny wirtualnej, wykorzystujący migawki działającychprocesów Windows, w których można wprowadzać dowolne zmiany,podczas gdy wzorcowy proces pozostaje nienaruszony. Zander sugeruje,że konteneryzacja planowana dla Windows Servera będzie zupełnieczymś innym.

Co najciekawsze, wygląda na to, że Microsoft chce skorzystać ztego samego interfejsu kontenerów, co stosowany jest w Dockerze.Oczywiście nie oznacza to, że będziemy mogli kontener z aplikacjądla Windows uruchomić na Linuksie (przynajmniej nikt nie będzieczegoś takiego certyfikował), ale będzie można przynajmniejzarządzać za pomocą tego samego oprogramowania kontenerami zarównoLinuksa jak i Windows Servera. Docker doczekał się już sporejliczby narzędzi wspomagających – i większość z nich będziemożna zastosować na platformie Microsoftu.

Dostawcy usług w chmurze przyznają, że nie są zadowoleni zobecnego stanu Windows, na którym budowanie rozwiązań jestznacznie bardziej skomplikowane i czasochłonne niż na Linuksie.Mark Kropf z firmy Pivotal, choć uważa, że oficjalne wsparcie dlakonteryzacji aplikacji w Windows Serverze będzie wielkim krokiemnaprzód dla tego systemu, jest raczej sceptykiem co do szans„okienek” na chmurowym rynku. Jego zdaniem miną lata, zanim nainstancjach Windows Servera będzie się wdrażało aplikacje poprzezDockera. Firma z Redmond będzie musiała naprawdę zakasać rękawy,jeśli chce realnie zaistnieć na rynku chmur obliczeniowych. Narazie schizofreniczna nieco deklaracja Satyi Nadelli – Cloudfirst, mobile first – nieprzynosi spodziewanych rezultatów. Microsoft ani nie zdołał zająćliczącej się pozycji na rynku chmur obliczeniowych, ani na rynkusmartfonów. Ale z drugiej strony trudno było się spodziewaćczegoś innego. Firma ogarnięta obsesją robienia wszystkiego poswojemu, za pomocą własnych rozwiązań technicznych musikonkurować z całą rzeszą organizacji, które skupiają się napojedynczych rzeczach, współdzieląc między sobą kod źródłowyi doświadczenia. A przecież, nec Hercules contra plures,czy też jak to mówił panZagłoba, i Herkules d**, kiedy ludzi kupa.*

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)