Minister Boni prosi Premiera o nie podpisywanie ACTA
Wczoraj na spotkaniu grupy Dialog uczestnicy wyrazili wątpliwości co do zapisów w Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA).
Jak możemy przeczytać na stronach internetowych Ministerstwa Administracji i Cyrfryzacji, w liście do Donalda Tuska min. Boni zwraca się o ponowną dyskusję w sprawie przyjętej już uchwały rządu o udzieleniu zgody na podpisanie ACTA i o warunkach jej wykonania. Musimy upewnić się, że podstawowa zasada prawa autorskiego, czyli równoważne traktowanie praw twórców i użytkowników, jest w ACTA dobrze uwzględniona — mówił na spotkaniu grupy Dialog wiceminister administracji i cyfryzacji Igor Ostrowski. [...] Przedstawiciele strony społecznej zwrócili uwagę na to, że tryb przygotowywania i uzgadniania uchwały nie był przejrzysty. [...] Coraz więcej krajów zgłasza wątpliwości do ACTA — poinformowali na spotkaniu przedstawiciele resortu gospodarki.
Wątpliwości, czy teraz można zrezygnować z podpisywania ACTA wyraził Piotr Waglowski z serwisu vagla.pl. Zwrócił on uwagę na fakt, że Rada Ministrów na wniosek Ministra Kultury i Dziedzictwa Nardowego wyraziła zgodę na podpisanie ACTA już 25 listopada ubiegłego roku. Co ciekawe, w uchwale nie ma zwrotu "ACTA", można natomiast przeczytać o Umowie handlowej dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrobionymi między Unią Europejską i jej państwami członkowskimi, Australią, Kanadą, Japonią, Republiką Korei, Meksykańskimi Stanami Zjednoczonymi, Królestwem Marokańskim, Nową Zelandią, Republiką Singapuru, Konfederacją Szwajcarską i Stanami Zjednoczonymi Ameryki — nie brzmi groźnie, prawda? Należy jednak wyrazić wątpliwość, dlaczego takie dokumenty pojawiły się na stronach Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dopiero dwa dni temu, zarazem dzień przed spotkaniem grupy Dialog. W Biuletynach Informacji Publicznej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Rady Ministrów nie ma nawet informacji o podjętej w listopadzie przez Radę Ministrów uchwale.
Wróćmy jednak do wniosku o udzielenie zgody na podpisanie ACTA. We wspomnianym wniosku możemy znaleźć przetłumaczoną wersję porozumienia (od strony ósmej pliku PDF), można więc dokładnie zapoznać się z warunkami, do spełniania których nasz kraj się zobowiązuje. Samo podpisanie umowy nie oznacza automatycznego wprowadzenia jej w życie. Umowę muszą ratyfikować Parlament Europejski oraz Sejm, a następnie umowa zostanie skierowana do podpisu przez Prezydenta RP. Organizacje pozarządowe zapowiedziały, że będą domagać się odbycia debaty w Sejmie.
Problem z udostępnieniem tak ważnych dokumentów jak wniosek o podpisanie ACTA w postaci pliku PDF, które zawiera zeskanowaną papierową wersję ujawnił kolejne zadanie dla Pana Ministra Cyfryzacji. Poruszanie się po tak przygotowanych plikach jest niezwykle utrudnione, a jakość i przydatność tak przygotowanych dokumentów jest wątpliwa.