Minister Cyfryzacji: biometria to przyszłość. Ten entuzjazm trzeba ostudzić
O planach wprowadzenia nowoczesnych dowodów tożsamości, które wyeliminowałyby konieczność noszenia ze sobą fizycznego dokumentu, słyszymy od lat. Ambitne plany wciąż jednak czekają na swoją realizację. W rozmowie z money.pl, Minister Cyfryzacji posunęła się w futurologii dalej: resort chce, byśmy w przyszłości swoją tożsamość potwierdzali biometrycznie.
25.01.2017 | aktual.: 25.01.2017 18:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Minister Cyfryzacji stwierdziła, że biometria może stanowić najwygodniejszą metodę identyfikacji obywateli i zapowiedziała, że to właśnie jej resort ma się stać swoistym poligonem doświadczalnym. Ministerstwo planuje zatem, aby wizytatorzy tylko jednokrotnie przedstawiali swój tradycyjny dowód tożsamości i zostawiali przy tej okazji swoje dane biometryczne, np. odcisk palca. Kolejne wizyty w budynku MC mogłyby być autoryzowane jedynie z wykorzystaniem biometrii. Minister chciałaby, aby możliwe było to jeszcze w tym roku.
Mimo że media szybko podchwyciły zainteresowanie ministerstwa biometrią, to w rozmowie nie padły w zasadzie jakiekolwiek konkretne plany czy terminy wprowadzenia możliwości potwierdzania swojej tożsamości dzięki odciskowi palca czy skanowaniu tęczówki. Podobne zapowiedzi zawsze są niezwykle nośne i dość popularne wśród kolejnych rządzących, co nie zmienia faktu, że jako dowody tożsamości wykorzystywane są wciąż plastikowe karty.
Minister Streżyńska nie planuje, by migracja na biometryczne potwierdzanie tożsamości była obowiązkowa dla wszystkich obywateli. Na razie pozostaje to jednak rozważaniami futurologicznymi, szczególnie biorąc pod uwagę mDokumenty, których testy mają rozpocząć się w połowie roku. Pierwszy krok na drodze do zwolnienia obywateli z konieczności posiadania przy sobie fizycznych dokumentów niewiele ma wspólnego z biometrią i opiera się na cokolwiek archaicznej metodzie komunikacji, jaki stanowią SMS-y.
Możemy zatem do woli snuć wizje policjantów z przenośnymi skanerami tęczówek, jednak konfrontacja z rzeczywistością wskazuje raczej na wiadomości tekstowe. A te plany także nie prezentują się szczególnie kolorowo, biorąc pod uwagę pierwsze opinie MSWiA i Ministerstwa Finansów o mDokumentach, które utrzymane były w tonie krytycznym.
Z dystansem trzeba także podchodzić do przekonania Ministerstwa Cyfryzacji co do bezpieczeństwa biometrii. Minister Streżyńska stwierdza bowiem otwarcie, że palca nikt nam nie ukradnie. Wystarczy jednak przypomnieć zaradność policjantów ze stanu Michigan, którym udało się odblokować iPhone’a za pomocą palca wydrukowanego w drukarce 3D. Pamiętać należy także o kluczowej wadzie biometrycznych metod weryfikowania tożsamości. W przypadku przejęcia danych biometrycznych, ofiara może zostać całkowicie pozbawiona możliwości korzystania z danej usługi. O ile zmiana danych wykorzystywanych np. w dwustopniowej weryfikacji nie sprawia szczególnych problemów, tak operacja tęczówki lub zmian odcisków palców może być już większym wyzwaniem.