Blog (44)
Komentarze (455)
Recenzje (0)
@MonczkinMój ebook a moje prawa

Mój ebook a moje prawa

Po opublikowaniu mojego poprzedniego wpisu postanowiłem spojrzeć na ten problem z innej perspektywy - "notki prawne" wydawnictwa, autora, a przepisy prawa.

Pierwsze co mi się nie podoba...

...to, że ebooki są zabezpieczane. O ile jest to zabezpieczenie typu znak wodny, to pal licho. Gorzej z DRM - te omijam szeroki łukiem. Na szczęście niektórzy decydują się wydawać ebooki wolne od tych łańcuchów. Być może zrozumieli, że nic to nie daje, a niepotrzebnie wkurza klienta. Wkurzony klient (świadomy, bo gros społeczeństwa nie zwraca na to uwagi lub przyjmuje do wiadomości) to klient stracony. Warto?

Drugi problem...

… w moim postrzeganiu upokarzający, to traktowanie klienta jako potencjalnego złodzieja, przestępcę (btw - ciekawe, który sąd w ogóle zająłby się tą sprawą).

Chodzi o m.in. takie "karteczki" wrzucone do książki. Papier, nawet ten "elektroniczny", zniesie wszystko. Ja nie.

108093
108094
108095
108096

Mamy tutaj dwie strony barykady - wydawca, autor, pasożytnicze darmozjady | klient.

Jestem osobą, która stara się szanować prawo - prawo, które często jest skomplikowane i niejednoznaczne. Rozumiem autorów, wydawców, (darmozjadów nie), że za swoją pracę chcą wynagrodzenie. Nie pobieram "darmowych" ebooków z Internetu czy sieci p2p.

Mimo to, otwierając ebook kupiony w sklepie, za każdym razem dostaję w pysk. Dosyć.

Podstawowym dokumentem określającym nasze prawa i ograniczenia jest

ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nie będę tutaj przytaczać praw autora, właściciela, bo te wydają się oczywiste. Oraz te traktujące o wykonaniu kopii zapasowych. Nas interesuje regulacja dotycząca konsumenta.

Powołam się na: Art. 23.

2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

Wiele z tych zapisów jest niejasnych i zależy od interpretacji. Sami znawcy przedmiotu podają często sprzeczne wykładnie. Nie dopuszczalne, dla mnie, jest publikowanie utworu na chomiku, i powoływanie się na ten zapis. Jest on naciągany do granic absurdu. Dla mnie punkt 2. ogranicza się do rodziny, małżonków/partnera, przyjaciół, z kimś z kim utrzymujemy kontakt od lat, a nie kolegi z pracy, który zatrudnił się 3‑ce temu czy kogoś z kręgów "znajomych" na portalach, których często nawet nie znamy.

Aby nie zanudzić czytelnika zbytnią ilością bełkotliwych zapisów ustaw, kodeksów, regulaminów, warunków licencji i setkami linków do źródeł, zamieszczam ich kompilację. Podałem też linki do lekko strawnych tekstów, zrozumiałych. Teksty prawników mogłyby doprowadzić niektórych czytelników do obłędu.

Czego nie wolno:

  • sprzedawać zakupionych ebooków, czerpać korzyści finansowych
  • udostępniać-pobierać za pomocą sieci p2p, chomika - generalnie źródeł ogólnie i powszechnie dostępnych, także for "warezowych" (zamkniętych), itp.
  • wprowadzać zmian w treści, czy innych modyfikacji i ich odsprzedawać (?), rozpowszechniać bez zgody autora, łamiąc zapisy licencji
  • odsprzedawać posiadane ebooki (?)

Co wolno:

  • możesz ściągać zabezpieczenia, które uniemożliwiają jego użytkowanie - czytanie na innych twoich urządzeniach, wykonania kopii zapasowej.
  • możesz je kopiować (kopia zapasowa) i trzymać gdzie chcesz i w ilości jakiej chcesz
  • możesz go wydrukować, zrobić ksero, rozdać rodzinie
  • możesz pożyczyć taki ebook wraz z urządzeniem (odniesienie do książki). Możesz też pożyczyć sam plik - choć prawo to, ma zarówno obrońców jak i przeciwników - pod warunkiem zachowania obostrzeń dotyczących użytku własnego - żonie na telefon, mężowi do laptopa, dziecku do e-czytnika, chrześnicy, wujkowi, kochance (choć z nią/nim robi się inne rzeczy niż czytanie, chyba, że to Kamasutra)
  • odsprzedawać (?)

Szanowni Autorzy, Wydawcy

Szanuję Wasza pracę i będę za nią płacić. Przestańcie jednak traktować mnie jak przestępcę i złodzieja! Jeżeli musicie dawać takie notki, to napiszcie je w zgodzie z polską literą prawa! My też mamy swoje prawa i należy je respektować.

Na zakończenie

podziękowania dla Liska za zmobilizowanie do napisania tego teksu oraz Miyazawy i Agi za cenne uwagi i pytania, które pozwoliły na doszlifowanie tekstu.

Kilka sznurków:

imagazine.pl

gazeta.pl

bookoteka.pl

ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

swiatczytnikow.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)