Mozilla rezygnuje ze smartfonów, ale nie porzuca Firefox OS‑a
Nadchodzą kolejne zmiany w Mozilli. Przy okazji informacji o tym, że Thunderbird nie będzie już rozwijany prze fundację, androidowa nakładka, spotykają się na ogól z krytyką, co nie przeszkadza Mozilli skupiać się na jej rozwoju. Jeden z jej wiceprezesów zapowiedział jednak, że jej taktyka w kwestii tego systemu wkrótce diametralnie się zmieni.
09.12.2015 | aktual.: 09.12.2015 13:15
Dotychczasowa popularyzacja Firefox OS-a opierała się przede wszystkim na preinstalowaniu systemu na bardzo tanich smartfonach. Te zaś były sprzedawane na rynkach szybko rozwijających się, podczas tegorocznego Mobile World Congress Mozilla zaprezentowała kilka nowych modeli smartfonów oraz ogłosiła ekspansję na rynki północnoafrykańskie, między innymi egipski. Wszystkie te informacje właśnie się zdezaktualizowały: smartfony z Firefox OS-em nie będą już sprzedawane przez operatorów.
Nie oznacza to jednak zakończenia prac nad systemem. Ari Jaaksi, wiceprezes senior fundacji, stwierdził według serwisu TechCrunch podczas imprezy Mozlando, że w związku z brakiem możliwości zapewniania użytkownikom najlepszego możliwego doświadczenia, prace nad rozwojem Firefox OS-a skupią się na eksperymentach z połączonymi urządzeniami. Czyżby Mozilla miała rzucić się wkrótce na łakomy kąsek, jakim staje się Internet Rzeczy? Jeżeli to właśnie w tym zakresie chce inwestować fundacja, to niewykluczone, że wkrótce oprócz Thunderbirda, także inne przedsięwzięcia przestaną być „priorytetowe”.
Mowa bowiem o oprogramowaniu, które działało zawodnie i ociężale nawet na urządzeniach z relatywnie wydajnymi procesorami ARM. Nie wiadomo jak dotąd w jaki sposób Mozilla chce uruchomić środowiska stworzone w HTML5 w urządzeniach, w przypadku których priorytetem jest przede wszystkim energooszczędność. Niewiele ma to wspólnego z perspektywą ociężałych skryptów, które miałyby być przetwarzane na Firefox OS-ie zbierającym sygnały z tagów RFID czy innego typu czujników. A nawet jeśli, to już dziś dostępnych jest co najmniej kilka systemów, które radzą sobie z tym wzorowo i posiadają otwarty kod źródłowy.
Przykład stanowi choćby otwarty system NXP MC13224V wyposażonych w RAM o wielkości… 96 kB. A to tylko jeden z kandydatów, równie dobrym może być TinyOS. Jeżeli Mozilla rzeczywiście ma zamiar zainteresować się Internetem Rzeczy, to trudno wyobrazić sobie jak Firefox OS miałby konkurować z tymi maleństwami.
Tymczasem przedsięwzięcie, które według Mozilli ma „potencjał” na tyle mniejszy od Firefox OS-a, że wkrótce przestanie być rozwijane przez fundację, czyli oczywiście program pocztowy Mozilla Thunderbird, przekroczył w poniedziałek granicę 10 mln aktywnych użytkowników.