Blog (79)
Komentarze (533)
Recenzje (0)
@NRNTest pamięci przenośnych - NoiRioN

Test pamięci przenośnych - NoiRioN

Zaczęło się niewinnie. Od prostego testu „co się znalazło w domu” autorstwa djfoxer’a. To z niego wyniknęła zagadka pendrive’ów OCZ Rally2 8GB rozdanych na HotZlocie. Zagadka rozwiązana przez CSI: DobreProgramy. Przy okazji badania felernego pendrive’a OCZ, postanowiłem sprawdzić pozostałe urządzenia, które znalazłem w swoim domu. Przedstawiam więc swój własny test pamięci przenośnych.

Uczestnicy

W teście udział biorą urządzenia najróżniejszych firm, gdyż jest to zbitka wszystkiego, co znalazłem w domu. Jest to 8 pendrive’ów, z czego 1 nieznany i 2 promocyjne. Same wyniki są co najmniej zaskakujące.

Dodatkowo, sprawdziłem dwa pendrive’y, które dotarły do mnie „na ostatnią chwilę”. Nie wliczam ich do zestawienia, gdyż nie mogłem wykonać na nich pełnej procedury pomiarowej, jednak przedstawię ich wyniki w ramach uzupełnienia.

Procedura pomiarowa

Składała się z trzech kroków: - Formatowanie urządzenia do systemu plików FAT32 z podstawową jednostką alokacji 4096 Bajtów. Do formatowania użyłem podstawowego dostępnego w systemie Windows narzędzia :) - Analiza danych producenta za pomocą aplikacji USBDeview. Odczytuje ona kod producenta i modelu, a po zestawieniu ze specjalną listą podaje ich znaczenie. Wynika z tego wiele ciekawostek, w szczególności w przypadku pendrive’a OCZ. - Wreszcie, na końcu, analiza szybkości urządzenia z wykorzystaniem darmowego Crystal Disk Mark 3.0.1. Testowano blok danych o rozmiarze 100MB, z trzykrotnym powtórzeniem dla każdej metody przesyłu danych. Więcej informacji o działaniu Crystal Disk Mark 3.0.1 znajdziecie we wpisie pomysłodawcy serii o testach pendrive’ów.

Dodatkowo, zwracałem uwagę na wygląd, wytrzymałość, a w końcu ergonomię i jakość wykonania.

Ocena końcowa została uzależniona jednak wyłącznie od sumarycznego transferu zapewnianego przez urządzenie (suma prędkości odczytu i zapisu). Dlaczego oceniłem to w ten sposób? Test z założenia miał sprawdzać jedynie prędkość, a akurat taka forma analizy wydała mi się w miarę obiektywna :)

W przypadku dwóch „bonusowych” pendrive’ów pominięty został krok pierwszy procedury pomiarowej, stąd ich wyniki nie są brane pod uwagę w zestawieniu.

Wszystkie pomiary wykonywano na jednym z dwóch portów USB 3.0 w netbooku Asus Lamborghini VX6 wyposażonym w 4GB RAM’u i obsługiwanym przez system Windows 7 Professional w wersji 64‑bit. Dwa największe urządzenia testowane były w porcie USB 2.0 po drugiej stronie komputera, gdyż po prostu się nie mieściły. Tak, tak, to akurat wynika z mojego lenistwa.

O każdym urządzeniu słów kilka

Corsair Flash Voyager 4GB – to urządzenie dość znane na polskim rynku. Jest to podstawowy model serii Voyager (występującej także w edycjach GT i GTR). Wyróżnia się całkiem przyjemnym, dynamicznym wyglądem oraz gumową, teoretycznie wodoodporną, obudową. Wadą urządzenia jest jednak jego skuwka – na wtyczce, na granicy styku skuwki z obudową, zbiera się dość sporo kurzu i innego rodzaju zanieczyszczeń. Sam pendrive także łapie dość mocno wszelkie zanieczyszczenia. Jeśli jednak chodzi o jakość wykonania, jest ona bardzo dobra. Obudowa sprawia wrażenie odpornej na wstrząsy i uderzenia.

Dane odczytane przez USBDeview: Vendor name: Silicon Motion, Inc. - Taiwan (formerly Feiya Technology Corp.) Product name: 64MB QDI U2 DISK Description: Corsair Flash Voyager USB Device

OCZ Rally2 8GB Niebieski (DP) – tego urządzenia przedstawiać chyba nie muszę. Urządzenie firmy OCZ otrzymało swego czasu 10 nagród jakości (tyloma producent chełpi się na opakowaniu), w szczególności za osiągane przez urządzenie szybkości rzędu 28MB/s przy odczycie i 15MB/s przy zapisie. Niestety, okazuje się, że informacja ta to jedynie „pic na wodę”. Po fali zażaleń na awaryjność urządzenia z czerwoną diodą (poprzednia wersja), zmieniono w nim całą elektronikę. Aktualna, niebieska wersja, to nic więcej jak zwykły przeciętniak. Przedstawiciel OCZ na jednym z forów internetowych sam podał „minimalną specyfikację” 14MB/s przy odczycie i 6MB/s przy zapisie. W mojej opinii, mogli chociaż zmienić opakowanie i wymazać informację o nagrodach, bowiem teraz, pendrive ten to nic więcej, jak zwykłe oszustwo.

Wracając jednak do samego urządzenia. Metalowa obudowa wygląda na dość wytrzymałą, natomiast sama konstrukcja jest estetyczna i przyjazna w użyciu. Niska szerokość pendrive’a nie utrudnia jego montowania w przypadku bardzo małych odległości między sąsiadującymi portami USB. W załączeniu do produktu znajdziemy dość ładną smycz.

Chciałbym tu jeszcze wspomnieć o pewnej dyskusji związanej z tym urządzeniem. Na HotZlocie, podczas imprezy integracyjnej (nie, nie tej MS ;) ), miałem okazję porozmawiać „przy herbacie” z jednym z przedstawicieli OCZ. Dyskusja dotyczyła w głównej mierze gwarancji na produkty różnych firm, w tym Kingstona i pqi. Ja ze swojej strony chwaliłem OCZ za wiarę w swoje urządzenia i ich jakość, o czym powinna owa dożywotnia gwarancja świadczyć, szczególnie gdy konkurencja oferuje takową bardzo rzadko, najczęściej pozostając przy okresie 2‑5 lat. Otrzymałem informację, że dokładnie tak jest – i że taki jest cel rozdania nam tych urządzeń. W skrócie, przedstawiciel OCZ dał mi do zrozumienia, że ich pendrive’y są najlepsze, stąd mają dożywotnią gwarancję, i stąd też otrzymujemy je celem potwierdzenia tego.

I wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że te słowa okazały się całkowicie mijać z prawdą. Niebieska seria marki Rally2 jest najzwyczajniej w świecie przeciętna. Doskonała marka została w ten sposób sprowadzona do gruntu… Największa ciekawostka spotkała mnie jednak w czasie sprawdzania danych producenta. Są identyczne co jednego z urządzeń NoName. Ciekaw jestem, czy czerwona seria także została tak samo potraktowana, czy też niebieska seria naprawdę ma zmienioną konfigurację na „budżetową”.

Dane odczytane przez USBDeview (niebieski): Vendor name: Alcor Micro Corp. Product name: Transcend JetFlash Flash Drive Description: OCZ RALLY2 USB Device

Dzięki uprzejmości Wolfgara, uzyskałem dostęp do tych samych danych urządzenia z czerwoną diodą. Oto one: Dane odczytane przez USBDeview (czerwony): Vendor name: OCZ Technology Inc Product name: OCZ ATV USB 2.0 Flash Drive Description: OCZ RALLY2 USB Device

Czyli Rally2 został oznakowany w wersji czerwonej jako bardzo szybki ATV, a w wersji niebieskiej zawiera (prawdopodobnie) fałszywe informacje o zawartości, stosowane najczęściej w produktach NoName? No teraz to się zawiodłem…

PKO BP SA Promo 2GB – gadżet, który swego czasu trafił do mojego domu z banku PKO BP SA. Jeden z typowych NoName’ów. Obudowa ze średnio przyjemnego w dotyku plastiku jest wykonana na kształt bransolety, tak, aby urządzenie można było nosić na ręce. Pomysł jest bardzo dobry, gdyby nie wykonanie. Umieszczenie wtyczki USB „dobrą stroną do góry” powoduje, że urządzenie należy wpinać do komputera w taki sposób, aby bransoleta zawijała się w dół. Problem z tym jest taki, że w przypadku laptopów nie ma gdzie tego zmieścić, co wymusza ustawienie komputera na brzegu blatu. Ogólnie, urządzenie sprawia pozytywne wrażenie.

Dane odczytane przez USBDeview: Vendor name: - Product name: - Description: C2931003 Flash Disk USB Device

pqi Card Drive U510 1GB – jeden z najstarszych pendrive’ów w moim domu. Był gadżetem przy okazji prenumeraty czasopisma PC WORLD KOMPUTER, krytykowanego przeze mnie parę wpisów temu. W tamtym czasie, miał być moją „przepustką” do świata „informatycznego lansu” (jak człowiek jest młody, wszystko wydaje się takie proste…). Jakość wykonania jest wzorowa, metalowa obudowa odporna na poważniejsze uszkodzenia (poza zarysowaniami i złamaniem). Najsłabszym ogniwem pendrive’a pqi jest jego wtyczka USB połączona z urządzeniem cienką, kruchą taśmą.

Dane odczytane przez USBDeview: Vendor name: Power Quotient International Co., Ltd Product name: Flash Drive (2GB) Description: Generic USB Flash Disk USB

pqi IntelligentStick 2GB – malutki i niepozorny pendrive za nieduże pieniądze. Co więcej, sprawdza się także w formie „technologicznej” kobiecej biżuterii, w szczególności zawieszony na srebrnym łańcuszku. Całość składa się z plastikowej obudowy i plastikowej, wysuwanej szufladki z wtykiem USB. Jakość wykonania nie budzi zastrzeżeń, gdyby nie fakt, że ciężko umieścić go prawidłowo w porcie USB. Bardzo łatwo wsunąć go „odrobinę za głęboko” lub „odrobinę za płytko”, gdzie rzeczona drobna odległość to niecały milimetr. Ogólnie więc, w zastosowaniu jest niewygodny.

Dane odczytane przez USBDeview: Vendor name: Power Quotient International Co., Ltd Product name: Flash Drive (2GB) Description: pqi IntelligentStick USB Device

Toshiba Ginga 16GB – zakupiony przeze mnie na początku tego roku „najtańszy pendrive 16GB”. Przed jego zakupem przeglądałem wiele dostępnych w Internecie testów, analizowałem opinie na ceneo… Ostatecznie padło jednak na Gingę. Producent chwali się w jej przypadku technologią TransMemory, która jednak nic mi nie mówi, poza skojarzeniami z pamięciami typu TransFlash (np. kartami micro-SD) o dość słabych parametrach. Co ciekawe, Toshiba jest jedynym producentem, który pochwalił się na swojej stronie internetowej osiągami swojego produktu. Jest to odpowiednio 21MB/s przy odczycie i 3,9MB/s przy zapisie.

Co do samej jakości wykonania, ten pendrive za 80 zł jest… miernej jakości. Owszem, obudowa jest estetyczna, a nawet całkiem miła w dotyku, jednak przy wkładaniu do portu USB ma się wrażenie, jakby pendrive miał się za chwilę rozłożyć na dwie części. Wydaje się po prostu być zbyt delikatny. Na szczęście, jak do tej pory jeszcze do tego nie doszło :)

Tak na marginesie… czy Was też śmieszy wpis znajdujący się przy „Product name” tego urządzenia? :D

Dane odczytane przez USBDeview: Vendor name: Power Toshiba Corp. Product name: Kingston DataTraveler 2.0 Stick (2GB) Description: TOSHIBA TransMemory USB Device

Mercedes Promo 4GB – pendrive w kształcie „scyzorykowego” kluczyka do samochodu. Oczywiście, Mercedes kojarzy się nam, Polakom, ze starymi, zdezelowanymi złomami z wielobarwnymi nadkolami, oraz z taksówkami. Oczywiście, wszystko to możemy spotkać na polskich drogach jednak tak naprawdę, Mercedes jest przecież producentem samochodów luksusowych. Wychodząc więc z urządzeniem tego typu, powinien celować wysoko, tak, by dotrzeć do ludzi wymagających, a co najważniejsze, bogatych.

Niestety, pendrive Mercedesa bardziej przypomina „nagrodę pocieszenia” dla biedniejszych odwiedzających salony producenta. Wykonany jest z taniego, kruchego plastiku z posrebrzanymi plastikowymi wstawkami. Co więcej, jest to typowa „chińszczyzna”. W mojej opinii, działa on jak antyreklama. Zamiast podkreślać luksus marki, przypomina te wszystkie wspomniane na początku, zdezelowane złomy. A szkoda.

W tym momencie, chciałbym zwrócić Waszą uwagę na pola Product name i Vendor name. Czy nie przypominają Wam pewnego urządzenia wymienionego wcześniej? Tak, właśnie, mowa o świecącym na niebiesko OCZ Rally2.

Dane odczytane przez USBDeview: Vendor name: Alcor Micro Corp. Product name: Transcend JetFlash Flash Drive Description: Generic Flash Disk USB Device

? 8GB – o tym urządzeniu można powiedzieć tylko jedno: pendrive widmo. Nigdzie nie znalazłem jego specyfikacji, ba, nie znalazłem nawet urządzenia o zbliżonym wyglądzie (może komuś innemu się to uda?). Wykonany z gładkiego aluminium pendrive jest ciężki, jednak wydaje się być dość wytrzymały. Jak wszedłem w jego posiadanie? Historia jest dość długa, jednak w skrócie: został znaleziony na ulicy. Niestety, właściciela nie udało mi się odnaleźć… choć ja w sumie nie narzekam. Urządzenie nie jest złe, a wydaje się być w miarę odporne na uszkodzenia, stąd też wykorzystywane jest przeze mnie w ekstremalnych warunkach – to znaczy na studiach ;)

Przy okazji… kto zgadnie jakie informacje odczytał USBDeview? Tak, zgadliście! „NoName”! :D

Dane odczytane przez USBDeview: Vendor name: Alcor Micro Corp. Product name: Transcend JetFlash Flash Drive Description: Generic Flash Disk USB Device

Bonus 1 - Kingston DataTraveler 8GB – wykonany z miękkiego, połyskliwego plastiku pendrive z wysuwanym złączem USB. Ogólnie sprawia pozytywne wrażenie, jednak ja osobiście nie mam zaufania do wysuwanych złączy – jest to zazwyczaj najsłabszy i najbardziej awaryjny element urządzenia. Prędkością odczytu nie powala, lecz zapisu już tak. Wyniki moich testów znajdziecie tutaj. Dane producenta dostępne są niestety jedynie dla nowej wersji G2, podczas gdy testowane było urządzenie pierwszej generacji. Zakładam jednak, że w tej materii wiele się nie zmieniło, ze względu na fakt bardzo podobnej specyfikacji przy większości urządzeń Kingstona: „Speed — 16GB, 32GB: 10MB/sec. read, 5MB/sec. write” (informacji o prędkości dla 8GB brak).

Dane odczytane przez USBDeview: Vendor name: Kingston Technology Product name: DataTraveler 100 Description: Kingston DataTraveler 2.0 USB Device

Bonus 2 - SanDisk Cruzer Edge 8GB – otrzymana w ramach promocji „zabaweczka”. Wykonany ze słabego jakościowo plastiku, przypomina bardziej atrapę, niż prawdziwego pendrive’a. O dziwo, nie jest aż tak źle, o czym świadczą wyniki jego pracy. Niemniej, zabawkowa obudowa nie wzbudza zaufania, a przy wkładaniu urządzenia do portu USB trzeba porządnie blokować wysuwane złącze, aby się nie cofnęło.

Co do informacji producenta na temat osiągów, cytuję stronę produktu : “Szybkość odczytu/zapisu do 15 MB/s. Zapis do 10 MB/s dotyczy transferu pierwszych 20 MB danych.”

Dane odczytane przez USBDeview: Vendor name: SanDisk Corp. Product name: - Description: SanDisk Cruzer Edge USB Device

Wynik testów

394071
394072
394073

Sam jestem zaskoczony. Zwycięzcą okazał się być… pqi IntelligentStick! Malutkie, mogące służyć za damską biżuterię urządzenie pobiło wszelkie granice zdrowego rozsądku, osiągając prędkości, których nie powstydziłaby się pierwotna seria OCZ Rally2. A należy zaznaczyć, że tutaj nie zostały zastosowane żadne wytworne technologie typu „dualchannel”, natomiast sam producent w ogóle nie chwali się parametrami urządzenia (ba, strona producenta nie działa, żądając hasła celem dostępu… Podobnie w przypadku Google Cache). Jak dla mnie, było to niesamowite zaskoczenie – najmniejsze, najbardziej niepozorne urządzenie zgarnęło całą stawkę. Gratulacje dla pqi!

Nie ma co jednak nadmiernie się podniecać, gdyż po piętach depcze mu, zajmujący drugie miejsce, Corsair Flash Voyager, i to wcale nie żadna edycja GT czy GTR, a podstawowa. Kto by pomyślał?

Na trzecim miejscu uplasowała się Toshiba Ginga, co również jest niesamowicie zaskakujące, zważywszy na podawane przez producenta dane. Prędkość zapisu okazała się dwukrotnie szybsza niż podaje on na swojej stronie, co bardzo pozytywnie nastraja względem technologii TransMemory.

Tuż za podium znajdziemy naszego „średniaka z HotZlotu”, wielkiego oszusta i pozera, OCZ Rally2 z niebieską diodą, podszywającego się nazwą pod swojego czerwonookiego starszego brata. Na szczęście, wynik nie jest tragiczny, jednak nie nastraja mnie też pozytywnie. Ale cóż poradzić…

Miejsca 5‑8 zajmują kolejno: - pqi Card Drive U510 – kolejne zaskoczenie, gdyż urządzenie to zawsze wydawało mi się strasznie powolne. Z drugiej jednak strony, mój wynik zapisu jest dość przeciętny – ktoś inny zdołał osiągnąć przy odczycie co prawda zaledwie 13MB/s, ale przy zapisie już ponad 11MB/s, co czyniłoby z Card Drive demona szybkości. Więcej informacji o tym teście znajdziecie tutaj. - PKO BP SA Promo – niby chińska podróbka, a jednak, jak się okazuje, całkiem dobry produkt. Trochę nieergonomiczny, ale jednak dobry, bowiem zbliżony do (niegdyś flagowego) produktu pqi. Brawa dla PKO za dokonany wybór! - Ośmiogigowy NoName „z ulicy” zajmuje wcale nie taką złą, przedostatnią pozycję. Prędkość odczytu jest całkiem niezła – 2MB/s szybciej niż OCZ to jest coś*! Pendrive przegrał na zapisie – odrobina ponad 2MB/s to jednak za mało do wygodnej pracy na co dzień. - Mercedes Promo – najgorsza chińska podróba, jaką w życiu widziałem. Nie nadaje się do niczego, nawet do „wyglądania”. 4MB/s odczytu i 2MB/s zapisu to porażka nie tylko dla producenta urządzenia, ale w szczególności dla promującej się z jego pomocą firmy. Jeśli w taki sposób produkowane są dziś Mercedesy, to ja dziękuję…

_____ *- tak, wiem, nie wolno kopać leżącego, ale takiego zawodu dawno nie przeżyłem przy sprzęcie komputerowym, więc sądzę, że dobry „kop na rozpęd” firmie się przyda ;)

Odnośnie „chińskich podróbek” – oczywiście, nie twierdzę, że wszystkie te urządzenia produkowane są w Chinach, mam tu jednak na myśli ogólnie kraje rozwijające się o niskopłatnej sile roboczej. A, że u nas w kraju przyjęło się tak traktować Chiny… Cóż… _____

Co będzie z OCZ Rally2?

Rozmawiałem na ten temat z Wolfgarem. Sprawdziliśmy zapisy urządzeń z róznymi diodami z pomocą USBDeview. Tak jak wspomniał o tym przedstawiciel OCZ na amerykańskim forum producenta, wersja z niebieskim podświetleniem zawiera zupełnie inny, niezwiązany z OCZ chip. Ustaliliśmy, że warto sprawdzić, jak to się ma do naszego prawa.

Przeprowadziłem  tej sprawie dwie rozmowy telefoniczne. Pierwszą z bezpłatną Infolinią Konsumencką Federacji Konsumentów. Zostałem tam poinformowany, że w przypadku, gdy obie serie produktu posiadają to samo opakowanie, jednoznacznie wskazujące na fakt bycia tym samym urządzeniem, zawierającym odniesienia do recenzji (oznakowania przyznanych nagród) świadczących o wspaniałych wynikach pendrive’a, można zgłaszać do UOKiK skargę (indywidualną lub zbiorową) o naruszenie zbiorowego interesu konsumentów przez dystrybutora i/lub producenta poprzez świadome wprowadzanie klienta w błąd (dowodem w tej sprawie jest, wspomniana wcześniej, podana na forum producenta informacja o zmienionym chipie, której nie ma na opakowaniu). Może to w efekcie doprowadzić do zmiany opakowania na pozbawione felernych oznaczeń lub nawet wycofanie produktu z polskiego rynku, pod groźbą nałożenia kary finansowej na podmiot winny.

Druga rozmowa skierowana była do Europejskiego Centrum Konsumenckiego, które jest instytucją polubownie rozwiązującą spory między przedsiębiorcami z siedzibą na terenie Unii Europejskiej a konsumentem indywidualnym będącym jej obywatelem. Niestety, w sytuacji, gdy producent posiada siedzibę na terenie Stanów Zjednoczonych (przypomnę może, że OCZ Technology ma siedzibę w San Jose w stanie Kalifornia, USA), ECK jest bezsilne i także odsyła do UOKiK.

No cóż. Pozostaje kwestia dalszego działania: - Czy pokazujemy OCZ, że tak nie zachowuje się producent sprzętu „High-End” i nie należy zbijać majątku na „podmienianiu chipów” bez informowania klientów końcowych i bez wysyłania towaru do ponownego testowania przez recenzentów przyznających nagrody i zgłaszamy sprawę indywidualnie lub zbiorowo do UOKiK? - Czy pozostawiamy tę decyzję Redakcji, która niejako została „oszukana” – byli zapewne bardzo mile zaskoczeni możliwością obdarowania nas superszybkimi pendrive’ami, a okazało się, że to co dostaliśmy, to zwykłe przeciętniaki – i oczekujemy na ewentualny ich odzew? - Czy informujemy producenta i dystrybutora mailowo o sprawie (każdy indywidualnie), powołując się na naruszenie polskiego prawa o świadomym wprowadzeniu w błąd (tak na marginesie: w przypadku Logitecha i sklepu ProLine takie działanie było skuteczne)? - Czy może odrzucamy pomysły tego typu w zupełności, pozostawiając sprawę tak jak jest, czyli nie chroniąc mniej zaawansowanych konsumentów od popełnienia potencjalnego błędu, a jako jedyne wspomnienie o sprawie pozostawiając niniejsze wpisy?

Jak dla mnie, każde z tych rozwiązań ma swoje zalety, żadne też nie jest pozbawione wad. Pozwolę sobie wymienić tylko te drugie. W przypadku pierwszego, możemy „podciąć skrzydła” naszej Redakcji, pozbawiając ją wartościowego (nadal uważam OCZ za dobrą firmę, choć straciła na zaufaniu dość znacznie) wspólnika. W drugim przypadku, Redakcja sama dba o swój wizerunek i kwestie uczciwości, jednak na pewno jest to dla niej swego rodzaju problem. Kontaktując się z producentem i dystrybutorem bezpośrednio, stawiamy czoła dość potężnemu przeciwnikowi sami, i tylko od jego dobrej woli zależeć będzie wynik sprawy. A w ostatnim przypadku, nic nie zmieniamy, a świat nadal pozostaje tym samym, pełnym oszustw miejscem.

Założenie testu

…było odrobinę inne, przyznaję. Miał to być zwykły test, a wyszedł tekst sowicie zakrapiany żalami na firmę OCZ. Co poradzić? Nawarzyli piwa, teraz mają… No i nie będe przypominał, kto prosił o recenzję ich własnych produktów :P

Słowo podsumowania

Chciałbym poinformować, że niniejszy wpis nie ma na celu obrazy nikogo ani niczego, w szczególności Chin oraz firmy OCZ. Z całego serca gratuluję zwycięzcom - firmom: pqi, Corsair oraz Toshiba, życząc dalszych sukcesów na rynku pamięci przenośnych. Mam nadzieję, że inni użytkownicy DobrychProgramów także wezmą udział w niniejszej serii wpisów i wykonają testy swoich urządzeń :)

Drobny dopisek z chwili publikacji wpisu: wykonałem, z czystej ciekawości, test zakupionej w Biedronce karty pamięci EMTEC SD Card 2GB (zwykła karta SD, nie SDHC). Na samej karcie widnieje zapis "Up To 60x" (nie do końca orientuję się w oznaczeniach prędkości dla kart pamięci...). Test odbył się z wykorzystaniem czytnika załączonego do karty, Emtec SD/SDHC/MMC USB 2.0 Card Reader, w kształcie klucza USB / pendrive'a. Prędkości to odpowiednio: ponad 18MB/s przy odczycie i ponad 10MB/s przy zapisie. I w tym momencie pojawia się pytanie: po co mi "udający wyczynowego Pendrive'a" OCZ za spore pieniądze, skoro nawet warta 15‑20 zł karta pamięci z Biedronki jest szybsza, a dodatkowo ma jeszcze szerszą funkcjonalność (kompatybilność)?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)