NVIDIA GeForce GTX 970 – niereferencyjne konstrukcje Asusa i Gigabyte

Po bardzo dobrze przyjętej recenzji GeForce GTX 980 przyszedł czas na przyjrzenie się bliżej nieco mniej wydajnej, ale za to znacznie tańszej konstrukcji, jaką jest GeForce GTX 970. Do testów otrzymaliśmy dwa modele kart wykorzystujących nowy układ Nvidii. Pierwszy z nich to ASUS GeForce GTX 970 Strix DirectCU II, drugi to Gigabyte GeForce GTX 970 GamingG1. Oba są produktami autorskimi, które mogą się pochwalić wyjątkowo wydajnym i cichym chłodzeniem. Już teraz mogę powiedzieć, że mamy do czynienia z rewelacyjnymi produktami w cenie do 1400 zł, które deklasują konkurencję i starsze karty GeForce GTX 780. Czas na dogłębną analizę możliwości kart opartych o układ GeForce GTX 970.

NVIDIA GeForce GTX 970 – niereferencyjne konstrukcje Asusa i Gigabyte
Krzysztof Fiedor

14.11.2014 | aktual.: 17.11.2014 11:57

Technikalia

GeForce GTX 970 to drugi pod względem wydajności układ Nvidii i plasuje się tuż za jej flagowcem, GeForce GTX 980. Procesor graficzny o nazwie kodowej GM204-200 jest wykonany w tej samej technologii 28 nanometrów co testowana wcześniej karta GeForce GTX980, ma jednak 13 bloków SMM, czyli o 3 mniej niż silniejszym modelu. Znajdziemy więc tu 1664 jednostki CUDA i 104 jednostki teksturujące. Jednostek ROP pozostawiono tyle samo, czyli 64. W kartach na tym układzie znajdziemy też 4 GB pamięci GDDR5 o tej samej przepustowości (224 GB/s) i pracującej z identycznymi zegarami jak w mocniejszym modelu (7004 MHz). Nieco zmniejszono taktowanie bazowego zegara rdzenia, do 1051 MHz. Takie liczby zobaczymy w konstrukcjach, które bezpośrednio wywodzą się z modeli referencyjnych. W naszej redakcji jednak zagościły dwie ślicznotki, nieco podkręcone i z lepszym chłodzeniem.

Obraz

Strix i Gaming G1 z bliska

Karta ASUS GeForce GTX 970 Strix DirectCU II to potężna konstrukcja. Wszystko za sprawą dużego radiatora z dwoma wiatrakami o przekątnej 100 mm i ogromnego ciepłowodu o przekroju 10 mm. Konstrukcja ta jest rozwiązaniem półpasywnym. Dopóki rdzeń nie nagrzeje się do 65 stopni Celsjusza, wiatraki nie kręcą się wcale i tym samym konstrukcja jest całkowicie niesłyszalna. Seria Strix to karty, które zostały podkręcone już w fazie produkcji. W tym modelu rdzeń pracuje z częstotliwością 1114 MHz, co w połączeniu z technologią Boost daje efektywne 1253 MHz. Zastosowane pamięci to znane już z mocniejszego modelu karty kości Samsunga GDDR5, które pracują z efektywnym zegarem 7012 MHz. Na śledziu karty, odmiennie niż w konstrukcjach referencyjnych i innych producentów, nie znajdziemy trzech wyjść DisplayPort a tylko jedno. Pozostałe wyjścia to dwa DVI i jedno gniazdo HDMI. Co ciekawe, tak wydajna karta wymaga wciąż potrzebuje tylko jednej, 8-pinowej wtyczki zasilania PCIe.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Gigabyte GeForce GTX 970 GamingG1 to również niereferencyjne rozwiązanie. Producent postawił na sprawdzony system chłodzenia Windforce III z trzema wydajnymi wentylatorami. Chłodzenie jest efektywne, jednak nie tak ciche jak u Asusa. Jak zapewne się domyślaci,e ten egzemplarz również należy do serii już podkręconej fabrycznie. Zegary z jakimi pracuje karta Gigabyte różnią się od poprzednika. Rdzeń taktowany jest zegarem 1178 MHz, co w efekcie zastosowania technologii Boost daje efektywne 1329 MHz. Jak widać jest to nieco więcej niż u konkurencji. Pamięci, również GDDR5 firmy Samsung, pracują ze standardowym taktowaniem 7012 MHz. Na śledziu znalazł się standardowy zestaw wyjść wideo. Trzy złącza DisplayPort, dwa DVI i jeden HDMI. Jeśli chodzi o zasilanie tej potężnej konstrukcji, to Gigabyte zastosował standardowe rozwiązanie w postaci dwóch wtyczek, 6- i 8-pinowej.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Specyfikacja platformy testowej

  • Procesor: Intel Core i5 3.5 GHz
  • Płyta główna: ASUS Maximus VII GENE ROG
  • Pamięć: 16 GB RAM Kingston HX321C11SRK2/16
  • Dysk: Transcend SSD370 256GB (TS256GSSD370)
  • Zasilacz: OCZ 600SXS2
  • System operacyjny: Windows 8.1

Karty oparte na układzie Radeon pracowały na sterownikach Catalyst 14.7, natomiast karty na układach Nvidii na sterownikach ForceWare 344.16 WHQL. Do testów użyliśmy następujących programów: 3DMark, Unigine Heaven i Valley, Cinebench 11.5. W 3DMarku wybraliśmy test Fire Strike w rozdzielczości 1920x1080 px. Aplikacje Unigine pracowały w rozdzielczości 1920x1080 px z ustawioną teselacją na poziomie ekstremalnym. W Cinebench 11.5 sprawdzaliśmy wydajność w OpenGL.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Testy syntetyczne pokazują, jak wydajną jest konstrukcja GeForce GTX 970. Tylko niewiele ustępuje dużo droższemu GTX 980, pokonując również droższą kartę na układzie Radeon R9 290X! Nieco dziwi wynik w aplikacji Cinebech 11.5. Sterowniki zostały poprawione, wszak słabsze karty przebiły mocniejszego GTX 980. Nadal jednak test w tym programie nie oddaje potencjału kart na układach Nvidii. Widać, że jest to jednostkowy przypadek. Czas chyba przerzucić się na Cinebench 15. W 3DMarku Radeon przedziela obie dziewięćset siedemdziesiątki. Jednak różnice pomiędzy kartami są praktycznie pomijalne. W aplikacjach Unigine pełna zgodność i odpowiedni szyk w szeregu.

[break]A oto lista gier w jakich przyszło się zmierzyć kartom: Battlefield 4, Civilization 5, Grid Autosport, Sleeping Dogs, Metro 2033 oraz Tomb Raider. Wszystkie gry były uruchamiane w maksymalnych dostępnych ustawieniach (jakość ULTRA, 4xSSAA, 16xAF), w rozdzielczości 1920x1080 px.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Tak zgodnych wyników dawno nie widziałem, praktycznie we wszystkich tytułach został zachowany należyty porządek. Na czele GTX 980, następnie mocniej podkręcony GTX 970 od Gigabyte, kolejny to ASUS i na końcu Sapphire na Radeonie. Zaskakują dwie kwestie. Bardzo mała różnica między GTX 980 a 970. Dosłownie kilka procent w wydajności przy ogromnej różnicy w cenie, wynoszącej przecież około tysiąca złotych! Druga to wyraźna wyższość GTX 970 nad Radeonem R9 290X. To pogrom dla AMD. Tańsze karty na układzie Nvidii biją po głowie flagowca od AMD. Takiej sytuacji raczej nikt się nie spodziewał.

Pobór energii, temperatura i kultura pracy

Zmierzyliśmy pobór energii elektrycznej w dwóch stanach, tj. w trybie pracy pulpitu z uruchomioną przeglądarką oraz przy maksymalnym obciążeniu. Uwaga: na wykresie podany jest pobór energii przez całą platformę testową (wraz z procesorem i płytą główną) więc wyniki w innej konfiguracji mogą być inne.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

To że układy Maxwell są chłodne i oszczędne, wiedzieliśmy już od dłuższego czasu. Inżynierowie Nvidii świetnie wykorzystali zdobyte doświadczenie przy projektowaniu układów mobilnych z rodziny Tegra. Widać to było już przy najmocniejszej odmianie GeForce GTX 980. A jak sprawuje się GTX 970? Wyniki ponownie zaskoczyły i to bardzo pozytywnie. Cała platforma z kartą ASUS Strix w spoczynku pobierała zaledwie 58 W! Bardziej prądożerny okazał się Gigabyte. Nawet w spoczynku pobierał nieco więcej niż niedawno testowany GTX 980, też przecież ze stajni Gigabyte. Przy niewielkim obciążeniu praktycznie wszystkie karty pobierały niewiele energii a różnice między nimi można przemilczeć.

Jednak to co zobaczyłem podczas testów obciążeniowych zaskoczyło mnie po stokroć. Obie karty na GTX 970 nie dobiły nawet do pułapu 290 Wat. Ponownie na czele znalazł się ASUS, z rewelacyjnym wynikiem 264 W, nieco więcej pobierał Gigabyte, tj. 281 W. Tak rewelacyjnych wyników trudno było oczekiwać. Nie dość, że to bardzo wydajne konstrukcje, to na dodatek nie dadzą zbyt wiele zarobić elektrowniom.

Niski pobór energii elektrycznej to też niskie temperatury, zwłaszcza z tak wymyślnymi systemami chłodzenia. Jak na tle pozostałych konkurentów prezentują się ASUS Strix i Gigabyte Gaming G1? Trochę negatywnie zaskoczył mnie Gigabyte GTX 970. Był on nieznacznie cieplejszy od mocniejszej rewizji GTXa. Trochę to dziwne, jednak czujniki nie kłamią. Może Was zdziwić wynik ASUSA Strix. Tu jednak trzeba pamiętać, że do 65 stopni mamy do czynienia z chłodzeniem pasywnym! Wentylatory nie kręcą się, a całość nie wydobywa z siebie żadnego dźwięku!

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Pod obciążeniem wyniki się powtarzają. GTX 970 od Gigabyte jest minimalnie cieplejszy od mocniejszego brata, a ASUS natomiast zbliża się do wartości osiąganych przez Radeona R9 290X. Nie są to jednak jakieś odstraszające wyniki.

Słowo jeszcze o kulturze pracy obu rozwiązań. Tu zdecydowanie prym wiedzie Strix w połączeniu z Direct CU II ASUSA. Przy temperaturach nie przekraczających progu 65 stopni, wiatraki stoją, a karta jest cicha jak trusia. Po włączeniu wentylatory kręcą się z maksymalną prędkością 1550 obrotów na minutę, nie generując zbytniego hałasu. Pod tym względem nieco gorzej wypada Gigabyte Gaming G1. Wentylatory tej karty pracują cały czas, przy małym obciążeniu nie słychać ich praktycznie wcale, jeśli jednak tylko karta zacznie pracować pod cięższymi obciążeniami, to jej trzy wentylatory rozkręcają się do prędkości 2200 obr/min. Objawia się to lekkim szumem, który w niczym jednak nie powinien przeszkadzać.

Kręcimy!

Oczywiście nie mogłem sobie odmówić możliwości podkręcenia mniejszych Maxwelli. Już GTX 980 pokazał, że karty na tych układach należą do bardzo podatnych na overclocking. Spodziewając się uzyskania około 1,5 GHz, bez zbędnych ceregieli zacząłem od 1450 MHz na rdzeniu. Po kilkunastu próbach na obu kartach udało się wyłapać stabilne taktowanie, widoczne na poniższych obrazkach. Może nie ma tu rewelacji, tak jak w mocniejszym modelu, jednak końcowy efekt i tak przekroczył moje oczekiwania.

  • ASUS Strix po OC
  • Gigabyte Gaming G1 po OC
[1/2] ASUS Strix po OC

O ile w 3DMarku obie karty jeszcze nie przeganiają GTX 980, który pracował z zegarem 1329/7012 MHz to w kolejnej aplikacji i grach wyniki wręcz zachwycają. Obie testowane karty zostawiają daleko w tyle Radeona, oraz zrównują się lub lekko przeganiają GTX 980. To fenomenalne osiągnięcie. A i jeszcze jedno: po podkręceniu zatarły się różnice między obiema dziewięćset siedemdziesiątkami.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Jak widać, modele, które kosztują niemal 1000 złotych mniej, są tak niemal tak samo wydajne jak flagowiec Nvidii. Wydaje się, że karty na układzie GeForce GTX 970 mogą zaszkodzić w sprzedaży mocniejszego modelu. W końcu jeśli coś jest tańsze, a tak samo wydajne, to po co przepłacać?

Podsumowanie

GeForce GTX 970 to konstrukcja nadzwyczaj udana. Już przy recenzji mocniejszego modelu zachwycałem się możliwościami architektury Maxwell. W tamtej recenzji peany na temat GTX 980 chłodziła nieco cena. Wydanie na kartę graficzną prawie dwa i pół tysiąca złotych większość uważa za czyste szaleństwo. Wiadomym było, że NVIDIA wprowadzi też model tańszy a przy tym mniej wydajny. Wydaje mi się jednak, że w przypadku GTX 970 została nieco zachwiana proporcja między ceną a wydajnością. Sprzęt jest świetny, a przy tym nie kosztuje nadzwyczaj drogo. Przynajmniej nie wszędzie, ale o tym za moment. Referencyjne karty nie powinny kosztować więcej niż 1400 zł. Za wypuszczenie układu GeForce GTX 970 NVIDII należą się siarczyste brawa.

Obraz

Jeśli zaś chodzi o bohaterów tej recenzji, to naprawdę trudno wyłonić faworyta. Obie karty sprawowały się wyśmienicie, zarówno pod względem wydajności jak i pod względem poboru energii, temperatur czy kultury pracy. Mnie osobiście bardziej odpowiadał model Asusa. Wpłynęły na to dosłownie dwa szczegóły. Półpasywne chłodzenie i zasilanie tylko jedną wtyczką. To dosłownie niuanse. Każdy kto wybierze czy to Gigabyte czy Asusa nie zawiedzie się. To produkty wręcz idealne. Tak jak wspominałem sprzęt referencyjny nie powinien kosztować więcej niż 1400 zł. Testowane konstrukcje będą droższe, lecz niewiele. Niestety na ten moment kurs dolara i chęć naszych handlarzy do generowania nieprzyzwoitych zysków, spowodowały że ceny tych kart poszły w górę. Na zakup karty ASUS GeForce GTX 970 Strix DirectCU II należy przygotować nieco ponad 1500 zł, zaś za konkurenta Gigabyte GeForce GTX 970 GamingG1 trzeba wysupłać nieco więcej, między 1550 a 1600 zł.

Co na to AMD? Oj nie jest tam chyba wesoło, zwłaszcza w dziale odpowiadającym za dyskretne karty graficzne. W tej chwili czerwona drużyna nie ma realnej konkurencji ani dla GTX 970 ani GTX 980. Obniżanie cen na dłuższą metę raczej nie pomoże, a wręcz przeciwnie.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)