NVIDIA najszybsza pod każdym względem. Potężny GTX 1080 trafi do sklepów jeszcze w maju
Z budżetem, który miałby wystarczyć na wysłanie człowieka naMarsa, NVIDIA zrobiła coś nie mniej spektakularnego. Największejak dotąd przedsięwzięcie w dziedzinie projektowania i produkcjiczipów (jak określił to prezes Nvidii, Jen-Hsun Huang) zaowocowałopremierą flagowej karty graficznej zielonych, która nie tylko jesto wiele szybsza od dotychczasowego rekordzisty, Titana X, ale jestteż szybsza od dwóch swoich sparowanych bezpośrednichpoprzedników, kart GTX 980. Z niesamowitą wydajnością, niskimzużyciem energii i całą listą ciekawych dodatkowych możliwości,nowe karty stawiają konkurentów w nieciekawej sytuacji, tymbardziej, że na rynku pojawią się jeszcze w tym miesiącu.
Bez żalu żegnamy proces technologiczny 28 nm, w którymprocesory graficzne utknęły na wiele lat. Nowe karty Nvidiigeneracji Pascal, tj. GTX 1080 i GTX 1070, wykonane są w procesie 16nm TSMC FinFET, który już dzięki samej miniaturyzacji przynosizmniejszenie zużycia energii i większą wydajność względempoprzednika. Pozwoliło to na drastyczne zwiększenie częstotliwościtaktowania: zegar rdzenia został podkręcony ze standardowych 1607 do 2144 MHz, i to zezwykłym powietrznym chłodzeniem, osiągając temperaturę 67 stopniCelsjusza. Ulepszony blok zasilania pozwolić ma entuzjastom nadaleko idące eksperymenty w tej dziedzinie.
GTX 1080 zawiera 7,2 mld tranzystorów w 2650 rdzeniach CUDA. Daje tostandardowo 9 TFLOPS mocy obliczeniowej. GTX 1070 to około 6,5TFLOPS. Dla porównania wspomniany wcześniej Titan X z 8 mldtranzystorów, dających ok. 7 TFLOPS. Realna wydajność zależy odobciążenia roboczego, ale NVIDIA chwali się, że w zastosowaniachzwiązanych z wirtualną rzeczywistością, GTX 1080 jest dwukrotniewydajniejszy od Titana X, zużywając trzykrotnie mniej energii.
To jednak nie wszystko: GTX 1080 przynosi 8 GB nowej pamięciGDDR5X Microna, o ogromnej przepustowości 10 Gb/s. Czemu nie tosłynne HBM, tak bardzo zachwalane przez AMD i wykorzystywane weflagowych Radeonach z czipami Fiji? Problem jest w tym, że pierwszageneracja HBM pozwala na zastosowanie tylko 4 GB pamięci, co zdaniemNvidii nie wystarczy do efektywnego grania w 4K. Na HBM2 poczekamyzaś przynajmniej do przyszłego roku. GTX 1070 wykorzystujestandardowe GDDR5.
Introducing the GeForce GTX 1080. Gaming Perfected.
Tym możliwościom towarzyszą możliwe do zaakceptowania ceny.NVIDIA jest już w praktyce monopolistą na rynku, ale trzebaprzyznać, że nie nadużyła tutaj swojej pozycji. GTX 1080, któreoficjalnie trafi do sprzedaży 27 maja, kosztować ma w USA 600dolarów. Specjalna wersja dla fanów overclockingu, z ręczniedobieranymi czipami, sprzedawana będzie za 700 dolarów. 10 czerwcana rynek wprowadzony zostanie GTX 1070, w cenie 380 dolarów. Wersjaspecjalna do podkręcania zaoferowana zostanie za 450 dolarów.Biorąc pod uwagę to, że Titan X kosztuje 1000 dolarów, a 980Ti650 dolarów, to faktycznie okazja.
Nowe referencyjne karty od Nvidii zawierać będą też odnowiony,dynamicznie wyglądający układ chłodzenia,z pojedynczymwentylatorem u końca. Ma on sobie dać radę nawet z fanamipodkręcania, choć jasne jest, że radykałom chłodzenia ciecząnic nie zastąpi. Oczywiście partnerzy Nvidii niebawem wypuszcząwłasne karty, z własnymi systemami chłodzenia.
Zainteresuje Was pewnie kwestia zasilania. TDP karty GTX 1080wynosi zaledwie 180 W (Titan X to 250 W), z tego co widać poreferencyjnej karcie, wystarczy jej pojedyncza wtyczka 8-pin zzasilacza.
Pascal to nie tylko sprzęt
Wydajność Pascala jest imponująca, ale nie mniejsze wrażenierobią zaprezentowane przez zieloną drużynę innowacjesoftware'owe. Najciekawszy z nich jest nowy potok renderowania, któryw jednym przejściu potrafi wygenerować do 16 niezależych punktówwidzenia. Nazwano to *simultaneous multi-projection *(jednoczesnawielo-projekcja). Celem ma być sprawienie, by gry wyglądały lepiejw zestawieniach wielomonitorowych i wirtualnej rzeczywistości.Renderowane są oddzielne punkty widzenia, niwelując zakrzywienialinii wynikające z ustawienia ekranów, na które rzutowany jestpłaski obraz.
Taki wieloekranowy obraz ma teżbyć płynniejszy – nowy potok renderowania deformuje obraz tak, byjedynie obraz bezpośrednio przed oczami był rysowany z pełnąrozdzielczością. To co na perymetrze pola widzenia wyraźne byćprzeceż nie musi, i tak tego się nie zobaczy. Efekt jest od razuzauważalny, z włączoną jednoczesną wielo-projekcją wydajnośćw pokazanych demach wzrastała o ponad jedną trzecią. Np. w grzeObduction z 60 FPS do 96 FPS.
NVIDIA Simultaneous Multi Projection
Druga interesująca nowość tonarzędzie Ansel, które NVIDIA określiła jako „pierwszy naświecie system kamery 3D w grach”, służący do robienia zrzutówekranu znacznie lepszych, niż te, które możliwe są przez PrintScreen w Steamie. Wbudowane w SDK rozwiązanie współdziałabezpośrednio ze sterownikami i pozwala na znacznie więcej, niżtylko zrobienie prostego zrzutu ekranu. Wspierane są wirtualnerozdzielczości o wielkości nawet 32-krotnie większej niżwyświetlana, pola widzenia 360 stopni, swobodny ruch kamery,rozmaite filtry – widoki z gier nie będą już takie same. ObsługęAnsela wbudowano już w Wiedźmina 3, No Man's Sky oraz The Division.
Na koniec należy wspomnieć odźwięku. Zestaw narzędzi Gameworks/VRworks uzupełniony został oVRWorks Audio, mechanizm mający zapewnić w pełni uprzestrzennionydźwięk w grach VR, by uczynić doświadczenie wirtualnejrzeczywistości jeszcze bardziej pochłaniającym. Z tego co możnasię było dowiedzieć podczas prezentacji wynika, że w praktycemamy do czynienia z raytracingiem dźwięku, modelowaniem fizycznychodbić fal od rozmaitych powierzchni. Możliwości tego rozwiązaniapokażą nam gierki z kolekcji The Nvidia VR Funhouse, udostępnionedla użytkowników gogli HTC Vive.
NVIDIA VR Funhouse Shows What Pascal Can Do for VR
Oczywiście nowe karty są w pełni zgodne nie tylko z DirectX 12 (poziom zgodności 12_1), ale też z OpenGL 4.5 i Vulkan API 1.0. Wspierane systemy operacyjne to Windows 7-10, Linux oraz FreeBSDx86.
Co na to czerwoni?
Dla walczącego o lepsze udziały na rynku kart graficznych AMD, premieranowych kart Nvidii jest kłopotliwą sprawą. Zieloni już dziś mogąpowiedzieć, że to oni pierwsi wyszli z ograniczeń 28 nanometrów,wpierw wydając superkomputerową kartę Tesla, a teraz pokazującdwa modele dla graczy.
Coprawda, budowane w procesie 14 nm Radeony w architekturze Polariszapowiadają się ciekawie, szczególnie w kwestii ich wydajności wwirtualnej rzeczywistości i niższych rozdzielczościach. Podczasostatniej demonstracji cały system z kartą Polaris zużywał 85 Wpodczas grania w 1080p w Star Wars Battlefront, podczas gdyporównywalna cenowo konfiguracja z GTX 950 zużywała 140 W. Jednakdo dziś nie ogłoszono terminów oficjalnej dostępności RadeonówPolaris na rynku, podczas gdy nowe Pascale będą do kupienia jeszczew tym miesiącu.
Takczy inaczej trzeba powiedzieć jedno – jeśli ktoś w najbliższymczasie zamierza kupić kartę graficzną, to kupienie czegoś nowego,zrobionego w procesie 28 nm, kompletnie nie ma sensu. Przewaga nowycharchitektur jest po prostu ogromna – i można się spodziewać, żenowe tegoroczne karty wystarczą przynajmniej na kilka lat, dobrzesobie radząc nawet z graniem 4K, które co by nie mówić wcześniejbyło tylko wymuszonym, wymęczonym popisywaniem się.