NVIDIA przechodzi na proces 16 nm. AMD promuje 512‑bitową szynę pamięci
Producenci układów graficznych toczą nieustanną batalię: w tej wojnie ostatnio czerwoni są na nieco gorszej pozycji, ale wciąż mają w rękach pewien atut, jakim są znacznie szersze magistrale pamięci. Mogłoby się wydawać, że przydają się one tylko w przypadku kart złożonych z dwóch GPU. Nie jest to jednak prawda, co AMD wyraźnie podkreśla. Do tego wszystkiego zieloni podchodzą z dystansem, szykują się za to na wprowadzenie nowego procesu technologicznego.
04.12.2014 | aktual.: 04.12.2014 11:22
Według amerykańskiego AMD obecnie jednym z najlepszych wyborów dla graczy jest Radeon 290X. Dlaczego? Ponieważ jest w stanie zaoferować aż 512-bitową szynę pamięci. Konkurencja w postaci najnowszych kart Nvidii tj. GeForce GTX 970 i GTX 980 oferuje jedynie szyny 256-bitowe. Zieloni tłumaczą swoją strategię tym, że nowa architektura Maxwell wcale nie potrzebuje pamięci o ogromnej przepustowości, aby zapewnić odpowiednio wysoki poziom wydajności. Wyniki naszych redakcyjnych testów wydają się to potwierdzać - pomimo znacznie węższej szyny, karty Nvidii wypadają nad wyraz dobrze i są w swojej kategorii cenowej w zasadzie bezkonkurencyjne. O co więc chodzi pracownikom AMD?
Myli się ten, kto uważa, że to jedynie marketingowy bełkot. Szersza szyna faktycznie może być poważną zaletą w graficznych zmaganiach. Przekonać o tym mogą się gracze posiadający monitory 4K lub wykorzystujący do grania kilka wyświetlaczy jednocześnie. W takich przypadkach karty AMD wyposażone w szersze szyny i większe ilości pamięci (nawet 4 GB) spisują się lepiej. Pytanie jednak brzmi, jak wiele osób posiada tego typu ekrany i czy inwestowanie w prądożerne rozwiązania ma jeszcze w ogóle sens? Choć AMD sukcesywnie obniża ceny swoich kart graficznych w celu prowadzenia równorzędnej walki, prawdziwej rewolucji możemy spodziewać się dopiero w przyszłym roku, kiedy to ma zostać wprowadzona najnowsza seria Radeonów z serii 3xx. Wyciekłe do sieci wyniki modelu R9 390X pozwalają przypuszczać, że będą to znacznie nowocześniejsze technologicznie układy, warto więc z zakupem zaczekać, tym bardziej, że okres świąteczny to na ogół wyższe ceny.
Co na to wszystko NVIDIA? Póki co producent ten cieszy się ogromną popularnością najnowszych Maxwelli, a w zanadrzu ma jeszcze inne modele jak choćby GTX 960. Zieloni jednak nie spoczywają na laurach. Za sprawą firmy TSMC najprawdopodobniej już w połowie przyszłego roku zobaczymy nowe karty z serii GeForce wykonane w procesie 16 nm. Biorąc pod uwagę, że aktualne konstrukcje korzystają z procesu 28 nm, spodziewać możemy się jeszcze większej wydajności przy jednoczesnym spadku apetytu na energię. Póki co nie wiadomo nic o podobnych planach ze strony AMD.