Na potrzeby PlayStation Now Sony zaprojektowało ponoć serwerowe moduły PS3
Jeśli wierzyć nieoficjalnym wieściom, wiadomo już jak Sony ma zamiar poradzić sobie z generowaniem treści do strumieniowania za pośrednictwem usługi PlayStation Now, kiedy ktoś zechce w przyszłości uruchomić sobie z chmury jakiś tytuł z PS3. W tym przypadku do pracy zwyczajnie zaprzęgnięte zostaną konsole PlayStation 3, ale nie takie sklepowe, lecz mocno zmodyfikowane specjalnie z myślą o ich upchnięciu w szafach serwerowych. W jednym module zamknięto moc ośmiu zminiaturyzowanych urządzeń.
17.01.2014 | aktual.: 21.01.2014 09:21
Według doniesień, firma wcześniej eksperymentowała z łączeniem zwykłych konsol w centrach obliczeniowych (co nikogo by raczej nie zdziwiło, biorąc pod uwagę przeszłe scenariusze robienia sobie klastrów z PS3), ale z wielu względów nie było to wygodne wyjście. Po pierwsze konsole zajmowały zbyt dużo miejsca, zużywały sporo energii, a poza tym nie było mowy o zmniejszeniu opóźnień, które już sam sprzęt podczas gry generował. Do tego należało jeszcze doliczyć późniejsze lagi, wynikające z przesyłania strumienia na odległość, więc sytuacja u odbiorcy stawała się nieciekawa.
Rozwiązanie? Płyty z układami o łącznej mocy 8 PlayStation 3 (RSX, Cell, itd.), zamknięte w pojedynczych modułach. Zapewne dosyć spore, ale i tak zajmujące mniej miejsca, niż pierwotne rozwiązanie. Równocześnie Sony mogło wprowadzać dalsze modyfikacje, ograniczające opóźnienia po stronie serwera, tak by nawet doliczając te wynikające z przesyłu z chmury, osiągnąć na dobrym łączu rezultat podobny lub nieco gorszy od zabawy z bezprzewodowym padem w dłoni normalnie przed zwykłym PS3. Naturalnie na tym etapie to jednak ciągle jedynie rozpalone nadzieje, bo nawet swoim partnerom Japończycy zbyt wiele szczegółów na temat działania PS Now na razie nie zdradzają.