Naciąganie przez niewiedzę i nieuwagę...
15.03.2013 04:58
Ileż to razy wielu się zastanawiało: zdradza czy nie zdradza ? Ileż razy rodzice mieli wątpliwości czy ich dzieci mówią samą prawdę, tylko prawdę itd ? Ileż to firm potrafi żerować na takich wątpliwościach ? Ten wpis chciałbym zaadresować właśnie do tych, którzy miewają tego typu wątpliwości, ponieważ przez świetnie opracowane metody socjotechniczne, to właśnie tacy ludzie są łatwym celem dla cwanych naciągaczy. Ale przejdę do konkretów:
"A więc chcesz, abym dla Ciebie szpiegował ?" albo "Szpieg sms - zobacz o czym piszą inni"
Wiadomości o takich tytułach trafiają ostatnio do moich znajomych - do mnie też. Ponieważ dla fanu zajmuje się analizą tego typu wiadomości i sporo ich już przeczytałem (a właściwie regulaminy tego typu usług) wyłapuję takie naciągactwo bardzo szybko.
Analiza:
W większości wypadków w tego typu wiadomościach opisywane są rzeczy, które nie są dostępne dla zwykłego "Kowalskiego" bez łamania prawa, ale te firmy, za pomocą swoich "magicznych" zabiegów sprawiają że i owszem - w dodatku legalnie (sic!)
Wystarczy wpisać numer telefonu, swój adres mailowy i można wiedzieć wszystko o wszystkich, ale czy na pewno ? Zgodnie z ustawami "Prawo telekomunikacyjne" i "Ustawa o ochronie danych osobowych" operatorzy telekomunikacyjni mają obowiązek przechowywać bilingi rozmów przez 24 miesiące i mają obowiązek udostępniać je TYLKO wyznaczonym służbom i sądom. Skąd więc firmy typu "Spółka Touch Media S.A" zarejestrowana (nomen omen) 2478821-2010 75 metros west II Floor Costa Rica ma mieć w nie wgląd ? Nie ma i nie może mieć, no chyba że to tzw. przykrywka dla CBŚ albo innej służby...
Kolejną rzeczą w takim przypadku jest obowiązkowe zaznajomienie się z regulaminem takiej usługi, gdzie zgodnie z polskim prawem musi być podany cennik i co ? I jest i to ciekawy: W tym konkretnym przypadku dostaniemy 61 "przechwyconych" wiadomości ze zdefiniowanego przez nas numeru telefonu jednak ceny są różne w zależności od sposobu płatności: od 9 zł do aż 30,75 zł i to za dokładnie tą samą usługę - dziwne ? Dziwne... Płatność on‑line kosztuje 9 zł i jest to kasa, która wpływa bezpośrednio na konto tejże firmy - moim zdaniem jeśli ktoś chce niech płaci, jego sprawa. SMS PREMIUM to już koszt 30,75 zł, czyli wychodzi na to, że kabzę nabija sobie operator udostępniający taka usługę - 30,75 - 9 = 21,75 za każdego sms‑a - żyć nie umierać. Nadal ma ktoś wątpliwości kto tak naprawdę stoi za takimi usługami ? Ja już dawno nie.
Jest jeszcze jedna, ostatnia rzecz w regulaminie tej usługi, która powinna ostudzić zapędy chętnych do "chcę wiedzieć wszystko":
6. System generuje 61 wiadomości które mogą być traktowane wyłącznie jako treść rozrywkowa nie mająca odzwierciedlenia w rzeczywistości
To tylko zabawa - ZABAWA, ale socjotechnika wysokich lotów, dam sobie uciąć prawą dłoń, że złapało się na ten (lub podobne) numer wielu zrozpaczonych chłopaków, dziewczyn, czy też rodziców, którzy mają problemy z pociechami.
Czytajcie regulaminy - tutaj można prawo naginać, ale nie można go łamać, będzie to kilka(naście) minut, które mogą wam uratować sporo... kasy :)
W kolejnym wpisie omówię wyliczoną (teoretycznie) wartość danych osobowych, którymi internauci szafują bezgranicznie w sieci.
Pozdrawiam - łowca oszustów - djDziadek