Nawet Microsoft płaci: ochrona dobrego imienia podrożała w erze nowych domen

Szefowie zarządzającej systemem nazw domen organizacji ICANN mogąsobie pogratulować. Wprowadzenie do Internetu całej gamy nowychkońcówek okazało się genialnym posunięciem, które już przyniosłoniezłe pieniądze ICANN, a teraz zaczyna przynosić niezłe pieniądzeoperatorom nowych rejestrów. Największe firmy i największe gwiazdyrejestrują w nich zawczasu swoje nazwy i nazwiska, by uniknąćwizerunkowej kompromitacji w przyszłości. A ta przyszłość rysuje sięniezbyt ciekawie – mamy już ponad 500 różnych domen najwyższegopoziomu, a każdego miesiąca przybywa kolejnych.

Nawet Microsoft płaci: ochrona dobrego imienia podrożała w erze nowych domen

Debiut końcówki .xxx w 2011 roku mógł dać nam pewien przedsmaktego, co stanie się w momencie „spłaszczenia” hierarchiisystemu nazw domen i uruchomienia setek nowych rejestrów domenowych.Ten przeznaczony wyłącznie dla treści pornograficznych rejestr, wzamierzeniu mający być odpowiednikiem końcówek takich jak .aero czy.travel szybko znalazł inne zastosowania – zaczęto w nimrejestrować nazwy mające w zamierzeniu ośmieszyć czy upokorzyćpowiązane z nimi osoby czy organizacje. Taki los dotknął nawetpapieża Benedykta XVI, gdy w 2012 roku pewien obywatel Turcji wydałponad tysiąc dolarów na zarejestrowanie domen takich jakPopeBenedict.xxx, holyfather.xxx, czy josephratzinger.xxx, tylko poto, by pod tymi adresami umieścić zdjęcia Koranu i zdanie „Każdyodnajdzie islam”.

A co na to sami rejestratorzy? Tylko zacierali ręce. Największaamerykańska firma z tej branży, GoDaddy, tak oto wyjaśniała*konieczność *zarejestrowaniaadresu z końcówką .xxx:

Ochroń swoją markę. Ochroń swojąreputację!

Może byś chciał stworzyć stronę zrozrywką dla dorosłych. A może chciałbyś uchronić swoją markę odzarejestrowania jako .xxx przez kogoś innego. Bez względu na to, zjakiego powodu chcesz domeny .xxx, przybyłeś w dobre miejsce. Bysprawdzić dostępność domeny, wpisz pożądaną nazwę w powyższy pasekwyszukiwania.

Komunikat był jasny – jeślinie zapłacisz 99 dolarów rocznie i nie zarejestrujesz nazwy swojejfirmy, swojego nazwiska, to zrobi to ktoś inny – i ludzie będąkojarzyć cię z branżą pornograficzną, która przecież dla wielu jestnajgorszym możliwym chyba skojarzeniem. A ile musisz zapłacić, byuchronić się od niechcianych skojarzeń w świecie, gdy potencjalniekompromitujących końcówek są setki?

Rejestr .xxx już ma konkurentów.Od 1 marca trwa okres wstępnych rejestracji domen z końcówkami .porni .adult (tzw. Sunrise), uruchomionymiprzez firmę ICM Registry. Wśród zainteresowanych klientów znalazł sięMicrosoft, który zarejestrował już domeny Office.porn i Office.adult,a także znana amerykańska gwiazda muzyki pop, Taylor Swift, którazarejestrowała nazwy TaylorSwift.porn i TaylorSwift.adult. Wszystkooczywiście w imię ochrony swojej reputacji, ci którzy niezarejestrują swoich nazw i nazwisk do 1 czerwca, narażeni są na to,że później będzie mógł zrobić to każdy, by pod takim adresemumieścić dowolne treści, nawet pornografię związaną np. z Excelem.

Obraz

Nowe ciekawe końcówki nieograniczają się jednak tylko do nazw stricte pornograficznych. Sporezamieszanie w USA wywołał debiut rejestru .sucks, w założeniuprzeznaczonego dla niezadowolonych konsumentów, którzy moglibyrejestrować w nim domeny w rodzaju Wallmart.sucks czyMicrosoft.sucks. Tu ceny są jeszcze wyższe. Firma Vox Populi,zajmująca się ich sprzedażą, chce nawet 2500 dolarów rocznie zarejestrację niektórych nazw – znaków towarowych. A jeśli ktośmyśli, że to wydumane zagrożenie, to powinien odwiedzić stronę opozornie niewinnej końcówce: Walmart.horse.O prawo do niej walczy ten amerykański potentat handlu detalicznego zpewnym komiksiarzem, który za nic nie chce uszanować znaku towarowegoi robi sobie tylko z Walmartażarty.

Cóż, widać że dobre imię wświecie poważnych i cnotliwych ludzi musi dużo kosztować.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)