Niemiecka minister oskarża Facebooka
Ilse Aigner, niemiecka minister ochrony konsumentów, wystosowała oficjalny list do szefa Facebooka. Od Marka Zuckberga domaga się m.in. zaostrzenia ochrony prywatności użytkowników. Jeśli tak się nie stanie, grozi opuszczeniem serwisu społecznościowego.
06.04.2010 | aktual.: 06.04.2010 12:51
List pani minister opublikował Spiegel Online. Aigner, która sama korzysta z Facebooka, nie podoba się brak ochrony prywatności użytkowników serwisu. Do poufnych danych mogą mieć wgląd nie tylko obce osoby, ale również wszelkiego rodzaju organizacje, firmy, a nawet przestępcy. Sieci takie jak Facebook łączą miliony ludzi ponad granicami państw i bardzo ważne jest, aby chronić ich prywatność - pisze niemiecka minister. Prywatne informacje muszą zostać prywatne - dodaje. Na potwierdzenie swoich tez przywołuje badania organizacji Stiftung Warentest, według której Facebook jest jednym z najsłabiej chroniących prywatność serwisów w Internecie.
Aigner wystosowała trzy żądania do szefa Facebooka. Przede wszystkim życzy sobie, aby ochrona prywatności użytkowników serwisu stała się priorytetem. Po drugie wszelkie zmiany w prawach użytkownika muszą być zapowiadane z wyprzedzeniem i podawane do wiadomości wszystkim osobom korzystającym z Facebooka. Minister odnosi się tutaj do niedawno wprowadzonych zmian w korzystaniu z serwisu, które znacznie ograniczają możliwość ochrony prywatności. Po trzecie - pisze Aigner - nie można dopuścić, aby osoby trzecie miały dostęp do poufnych danych. Jeśli Facebook nie zdecyduje się na wysłuchanie minister, zapowiada ona opuszczenie serwisu. Jej śladem może pójść wielu Niemców.