Nokia zawalczy o dolny segment rynku?
Niemal miesiąc temu pojawiły się plotki, że na targi Mobile World Congress 2013 Nokia przyjedzie z EOS — smartfonem, który połączy najlepsze cechy modelów 808 PureView i Lumia 920. Jednak według Reutersa koncern zaprezentuje także telefony skierowane do mniej zamożnych klientów. Stosunkowo tanie i proste urządzenia mają być odpowiedzią na rosnącą konkurencję ze strony chińskich producentów (głównie Huawei i ZTE). Ponadto Nokia ma zapowiedzieć nowe modele Lumii (prawdopodobnie 520 i 720) z Windows Phone 8, które mają być tańsze od dostępnych obecnie urządzeń. Rzecznik prasowy fińskiej firmy odmówił komentarza w tej sprawie.
Póki co nie zanosi na kolejny zwrot w historii koncernu, choć z pewnością skupienie uwagi na niższym segmencie mogłoby wyjść firmie na dobre. Od ponad roku Nokia stara się konkurować z Apple i Samsungiem przy pomocy drogich Lumii (model 900 i późniejszy 920), jednocześnie zbierając pochwały za tańsze urządzenia (np. 620). Odnoszę jednak wrażenie, że Finowie porywają się z motyką na słońce — z raportu podsumowującego 2012 rok (PDF) wynika, że średnia cena sprzedawanego przez Nokię urządzenia wynosi… 47 euro. To o 10 euro mniej, niż rok wcześniej. Mimo że w tym czasie smartfony Finów podrożały o 11 proc. (do 155 euro), nie da się ukryć, że 35 mln sprzedanych urządzeń to za mało, by zapewnić firmie przetrwanie. Zwłaszcza, że modele z tańszej serii Asha sprzedają się nawet dwukrotnie lepiej niż Lumie.
Ostatecznie więc Nokia znalazła się na rozdrożu. Z jednej strony koncern nie stoi jeszcze zbyt pewnie na rynku droższych smartfonów, a z drugiej strony jest coraz mocniej podgryzany przez producentów tanich telefonów. W tej sytuacji zadbanie o fundamenty firmy może być jej jedyną szansą na przetrwanie. Gra toczy się o 300 milionów telefonów za 31 euro od sztuki.