Nowe sterowniki nie pomogły. Batman: Arkham Knight wyznacza wyższy poziom nędzy gier na PC
Dopiero co zadebiutowała jedna z najbardziej wyczekiwanych giertego roku, Batman: Arkham Knight. Tuż przed jej wydaniem pojawiłysię nowe wersje sterowników Nvidii i AMD, specjalniezoptymalizowanych pod kątem znanej już z konsol gry. I co z tego?Chyba nic, gdyż nowa część przygód człowieka-nietoperza okazałasię kompletną porażką. Gracze, którzy zapłacili za grę aż 50euro, nie zostawiają na tytule suchej nitki – i trudno im odmówićsłuszności.
23.06.2015 | aktual.: 23.06.2015 16:58
Zacznijmy jednak od sterowników. Kilkanaście godzin przedpremierą Batmana: Arkham Knight pojawił się nowy oficjalny pakietsterowników GeForce, oznaczony numerem 353.30, z certyfikatem WHQL.Wprowadzone zmiany dotyczą przede wszystkim ustawień GeForceExperience, dzięki którym wykorzystująca middleware NVIDIAGameWorks gra miała zaprezentować spektakularną grafikę, dalekolepszą niż to, co na konsolach. Dodano też nowe profile SLI dlakonfiguracji dwukartowych. Sterowniki pobrać możecie z naszej bazyoprogramowania.
Nieco później swoje sterowniki przedstawiło AMD, wydane jednakjako beta i oznaczone numerem 15.6. I one zostały zoptymalizowanepod kątem nowego Batmana, usuwając też usterki, które prowadziłydotąd do zawieszania się gry i problemów przy zmianierozdzielczości. W przeciwieństwie jednak do sterowników Nvidii,nie radzą sobie wciąż z konfiguracjami dwukartowymi (Crossfire).Catalysty 15.6 Beta trafiły już do naszej bazyoprogramowania (dostępne są w panelu Wszystkie wersje).
Official Batman: Arkham Knight Launch Trailer
Pomimo tych starań producentów kart graficznych nie jest jednakdobrze. Dawno nie widzieliśmy równie felernej premiery, cozaskakuje, gdyż w rzeczywistości Batman: Arkham Knight nie jest podwzględem technicznym niczym specjalnie innowacyjnym, bazuje naznanym od lat silniku UnrealEngine 3. A jednak studio Rocksteady pokazało, że i tego niepotrafi zrobić dobrze. Opinie graczy są miażdżące, znalezieniepozytywnych słów jest bardzo trudne. Gra nie jest w stanie w wielulokacjach płynnie działać nawet na GeForce GTX 970.Posiadacze Radeonów mogą tylko płakać.
Dowiedzieć się możemy, że tej gry po prostu nieoptymalizowano. Domyślnie zablokowano liczbę wyświetlanych klatekna 30 FPS, a liczba ustawień grafiki jest znikoma, ot możemy sobiewłączyć antyaliasing czy ustawić jakość cieni. Większośćzmian (w tym odblokowanie liczby klatek) można wprowadzić jedynieedytując plik .ini. Nic to dziwnego dla gier indie, ale w drogiejprodukcji AAA, sprzedawanej w cyfrowej dystrybucji za 50 euro, tonieporozumienie.
Pierwsi gracze informują, że nowy Batman ma też ogromneproblemy z obsługą pamięci RAM, zarówno systemowej (mówi się osporych wyciekach) jak i karty graficznej (bez 8 GB RAM i 2 GB VRAMdo gry lepiej nie podchodzić) i wyświetla na pececie oznaczeniapada z PlayStation 4, co pokazuje, jak bardzo przejmowano się pracąnad tym tytułem. Możemy też zapomnieć o wersji polskiej, choćproducent zapewnia o jej dostępności. Nic więc dziwnego, żenowych komentarzy nie można dodać – przytłoczone faląjadowitych złośliwości Valve wyłączyło tę możliwość.
W subreddicie /r/pcmasterrace użytkownicy zauważają, że kiedyśposiadanie karty graficznej z górnej półki gwarantowało wysokąwydajność, dzisiaj karta za kilkaset dolarów może dać na dzieńdobry np. 13 FPS. Niektórzy za taki stan rzeczy obwiniająmiddleware Nvidii GameWorks. Z drugiej jednak strony, czy NVIDIAzmuszała Rocksteady do nieumiejętnego wykorzystania możliwościoferowanych przez to middleware? Zapewne przyczyny tragicznejwydajności nowego Batmana poznamy niebawem, jednak póki co jedyneco widać, to rosnącą frustrację graczy w związku z jakościągier wydawanych na PC.