Nowy Mac Pro nie ma rywali? Porównywalny PC droższy o 2200 dolarów
Cen komputerów Apple'a z linii Mac Pro nigdy nie można byłookreślić jako niskie. O ile jeszcze laptopy z Jabłuszkiem mogłyrywalizować z wysokiej klasy laptopami z Okienkami, to już wwypadku tych apple'owych stacji roboczych o cenowej rywalizacji niebyło mowy: za te same pieniądze można było skonstruować znaczniewydajniejsze markowe PC na równie dobrych podzespołach. Mac Propozostawał sprzętem dla tych, którzy uwielbiają OS-a X i FinalCuta, i z tych czy innych powodów nie chce im się bawić wbudowanie Hackintoshy (do czego gorąco namawiał popularny blog dlafilmowców-amatorów nofilmschool.com).Kilka dni temu na rynku pojawił się jednak zupełnie nowy Mac Pro –i niespodziewanie dla wszystkich całkowicie zmienił ten stanrzeczy.Gdy pierwszy Mac Pro pojawił się na rynku jesienią 2007 roku,niczym się praktycznie nie różnił od dobrej, drogiej stacjiroboczej z Windows czy RHEL-em. Ot, nieco ładniejsza obudowa, niżto zwykle przyjęte w świecie PC. Konstrukcyjnie jednak była tonormalna obudowa typu tower, z dużą płytą główną,wymienialnymi procesorami i kostkami pamięci, miejscem na karty PCIei kilka napędów pamięci masowej. Na pierwszy rzut oka nikt nieodróżniłby tego komputera od jego poprzednika, Power Maca G5,zbudowanego jeszcze wokół procesorów IBM z rodziny Power. Kolejne„odświeżenia” Maka Pro różniły się tylko drobiazgami.[img=macpro]W czerwcu tego roku Apple pokazało podczas konferencji WWDC coś,co radykalnie zerwało z dotychczas przyjętą konstrukcją stacjiroboczych. Mac Pro drugiej generacji to niewielka maszyna w kształciecylindra, w której najbardziej rozbudowanych modelach można znaleźćnawet 12-rdzeniowego Intel Xeona E5-2697, 64 GB RAM DDR3 ECC i dwiekarty AMD FirePro D700. Co najciekawsze, w tym walcu o wysokości 25cm i średnicy niespełna 17 cm mieści się też zasilacz, w gęstoupakowanej konstrukcji nie ma za to napędu SATA SSD – w zamianApple umieściło w środku własnościową konstrukcję pamięcimasowej SSD na złączu PCI-e, o pojemności do 1 TB. Taka „wypasiona” konfiguracja swoje kosztuje – w oficjalnymsklepie Apple'a zapłacimy 9600 dolarów. Na pierwszy rzut oka cenawydaje się ogromna, i w pierwszych dniach po pojawieniu się nowegoMaka Pro w sprzedaży panowało powszechne przekonanie, że w tymwypadku „podatek Apple'a” musi być ogromny, sugerowano nawet, żeinnowacyjny design tej maszyny może odpowiadać nawet za połowęceny Maka Pro.A jak jest w rzeczywistości? Pierwsi za budowę maszynydorównującej w specyfikacji nowej stacji roboczej Apple'a wzięlisię redaktorzy serwisu FutureLooks. Ich celem nie było zbudowanieHackintosha, co znacznie ograniczyłoby zbiór dostępnychpodzespołów – brali wszystko, co dostępne na rynku, co będziedziałało pod kontrolą Windows. Ile może kosztować „okienkowy”odpowiednik Maka Pro?Popatrzmy. Wykorzystano obudowę mATX FT03 firmy Silverstone,która jest „tylko” dwa razy większa od Maka Pro (są na rynkumniejsze obudowy mITX, ale niewiele się w nich mieści), zapewnia zato dobre chłodzenie. Do tego dodano modularny zasilacz Silverstone850 W. Łączna cena obudowy i zasilacza: 360 dolarów.Jedyną płytą główną microATX, która pozwalałaby nazamontowanie 12-rdzeniowego Xeona (w gniazdku LGA2011) jest obecnieAsus Rampage IV Gene. Nie ma co prawda złączy Thunderbolt, alezapewnia pełen komplet złączy USB 3.0 i SATA. Sytuacja z RAM niewygląda jednak za ciekawie – nie ma możliwości, by pecetowejkonstrukcji zapewnić 64 GB RAM ECC. Znaleziona płyta głównaobsługuje maksymalnie 4 kostki po 8 GB zwykłej DDR3. Po dodaniu dotego Wi-Fi i Bluetootha na USB, cena płyty głównej wyniesie około330 dolarów. [img=macpro-chlodzenie]12-rdzeniowy Xeon, taki sam jaki zastosowano w Maku Pro kosztuje,bagatela, 2750 dolarów, do tego należy dokupić cooler (wybranyNZXT Kraken X40 kosztował 90 dolarów). Jako RAM wybrano zestaw 32GB DDR3 od Corsaira za 360 dolarów. Czas na grafikę. W sprzedaży kart zaprojektowanych przez AMD dlaApple'a nie ma, ale można znaleźć inne modele FirePro oanalogicznych parametrach. Dostępny w sprzedaży model W9000przynosi 6 GB pamięci GDDR5, około 4 TFLOPs wydajności dlapojedynczej precyzji i 1 TFLOPs przy podwójnej precyzji. Cena? 3400dolarów za sztukę.Jako że w środku stacji roboczej na Windows znalazły się dwiekarty graficzne, pamięć SSD na PCI-E już się nie zmieści.Pozostało zrobić macierz RAID0 z dwóch napędów Samsung 840 EVO ołącznej pojemności 1 TB. Łączna cena: 920 dolarów.W ten sposób uzyskujemy pecetowy odpowiednik Maka Pro w ceniezaledwie 11600 dolarów (plus 200 dolarów za licencję na Windows8.1 Pro). To 2200 dolarów więcej niż maszyna od Apple'a, wdwukrotnie większej obudowie, będąca w zasadzie jedynie zbioremumiarkowanie przetestowanych ze sobą części. Czy nie da siętaniej? Oczywiście, da się taniej, można zastosować zwykłydesktop, zamiast Xeona kupić podkręcone Core i7, drogie FireProzastąpić znacznie tańszą Nvidią Quadro – zapewne na tej samejzasadzie, jak robi się wydajnościowy odpowiednik Porsche ztuningowanego Volkswagena.Pozostaje nam pogratulować Apple – zdołało zbudować watrakcyjnej cenie potężną, innowacyjnie zaprojektowanąmaszynę, która na rynku nie ma dziś konkurencji. A jako że dziśmamy gwiazdkę, pozostaje życzyć Wam, drodzy Czytelnicy, by takiMac Pro zawędrował do Was pod choinkę.